Kurs bitcoina wzrósł w poniedziałek rano o ponad 20 proc. do 39,4 tys. USD. Drożały też inne popularne kryptowaluty.
Pretekstem do zwyżek były nasilające się spekulacje dotyczące Amazona. W ubiegłym tygodniu największy na świecie detalista internetowy dał ogłoszenie o poszukiwaniu szefa działu walut cyfrowych i produktów opartych na blockchainie. Wywołało to falę spekulacji o możliwości rozpoczęcia przyjmowania przez Amazon płatności w kryptowalutach. Według City A.M. spółka zamierza na początku wdrożyć płatności w bitcoinach, a następnie w ethereum i cardano, a w kolejnej fazie chce stworzyć własny token.
– Wkrótce przekonamy się, na ile te doniesienia są prawdziwe, niemniej jednak bezsprzeczne jest, że mogłoby to przyczynić się do istotnych zmian w dość ponurym sentymencie, który od maja panuje na tym rynku – komentuje Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxii.
- Na skalę wzrostu wpływ mają prawdopodobnie nadmiernie lewarowane krótkie pozycje – dodaje Vijay Ayyar z giełdy kryptowalut Luno w Singapurze.
Tzw. krótkie pozycje na bitcoina wartości ponad 700 mln USD zostały zlikwidowane w poniedziałek. Oznacza to największe wycofanie się z zakładów na spadek kursu kryptowaluty w okresie ostatnich trzech miesięcy, wynika z danych Bybt.com.
Podczas weekendu kurs bitcoina przekroczył 50-dniową średnią ruchomą, co uważane jest za byczy sygnał. Na początku ubiegłego tygodnia spadł poniżej psychologicznego wsparcia na poziomie 30 tys. USD. Dość szybko wrócił powyżej niego. Bitcoin jest wciąż dużo tańszy niż w połowie kwietnia, kiedy jego kurs osiągnął szczyt zbliżając się do 65 tys. USD.
– Wydaje się, że od tamtego czasu zainteresowanie rynkiem spadło, zresztą wraz ze spadkiem zmienności. Obecnie zmienność zdaje się wzrastać dzięki kolejnemu zjawisku, jakim był short squeeze. Oznacza to wyrzucenie z rynku pozycji na spadek ceny bitcoina i bardzo szybkie ich odkupywanie, co jeszcze szybciej może podnosić cenę kryptowaluty. Rynek kryptowalut zdaje się budzić z letargu po majowych spadkach – dodaje analityk Conotoxii.