— Jest oczywiste, że region dąży do dywersyfikacji swoich relacji, a UE jest postrzegana przezeń jako preferowany partner — powiedział Josep Borrell. Podkreślił jednak, że Rosja i Chiny "odgrywały i nadal odgrywają ważną rolę w regionie". Kraje regionu wdrażają jednak różne programy reform i poprawiają wzajemne stosunki. — Jesteśmy zainteresowani skorzystaniem z tych zmian — napisał Borrell.

Według niego ogromny potencjał Azji Centralnej wiąże się z dostawami energii i "surowców krytycznych". Mówiąc o nowych korytarzach transportowych z UE do Azji Środkowej ma on na myśli w szczególności transkaspijski szlak transportowy. O jego rozwoju rozmawiał podczas swojej wizyty w Kazachstanie w dniach 16-17 listopada.

Sojusz nieidealny

Do krajów Azji Środkowej zaliczają się Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan, Turkmenistan i Tadżykistan. Wszystkie, oprócz Turkmenistanu, należą razem z Rosją do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Po wybuchu wojny w Ukrainie minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow mówił o strategicznym partnerstwie Rosji z republikami Azji Środkowej. — Nasza współpraca jest wszechstronna — stwierdził.

Kraje Azji Centralnej nie przystąpiły formalnie do międzynarodowych sankcji wobec Rosji, ale faktycznie je realizują. — Sankcje to sankcje, nie powinniśmy ich naruszać, tym bardziej że dochodzą do nas głosy, że w przypadku ich naruszenia nastąpią tzw. sankcje wtórne Zachodu wobec naszej gospodarki — przedstawił wspólne stanowisko prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew. Zapewnił jednak, że Kazachstan "w żadnym wypadku nie rezygnuje ze swoich zobowiązań sojuszniczych".

Po tym oświadczeniu Rosja wstrzymała transport ropy z Kazachstanu, która była eksportowana do Europy przez port w Noworosyjsku. Następnie ponownie zablokowała eksport kazachskiej ropy do UE. Wobec tego Tokajew polecił rządowi znalezienie alternatywnych tras dla eksportu, a także dostaw towarów.