REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Masakry na hipotekach ciąg dalszy. Nie liczcie, że w 2023 r. bank da wam kredyt mieszkaniowy

Zainteresowanie hipotecznymi w dalszym ciągu szoruje po dnie, a ewentualne wyższe wartości indeksu ilustrującego zainteresowanie kredytami będą wynikać z efektu niskiej bazy. Zanim dojdzie do ożywienia, musi zostać spełnionych szereg czynników, o które będzie bardzo trudno w najbliższych miesiącach.

03.02.2023
9:59
kredyty hipoteczne
REKLAMA

Kredyty mieszkaniowe nadal są trudno dostępne dla Polaków. W styczniu 2023 r. do banków i SKOK-ów wystąpiło o hipoteki łącznie 13,26 tys. osób. W porównaniu z 28,02 tys. w ubiegłym roku oznacza to spadek o 52,7 proc. Jeśli natomiast pod uwagę weźmiemy dane o kredytach z grudnia 2022 r., to okaże się, że miesiąc do miesiąca nastąpił wzrost o 7,8 proc. Natomiast średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego była niższa i w ujęciu rok do rok i miesiąc do miesiąca. Wyniosła w styczniu 2023 r. 345,94 tys. zł odpowiednio mniej o 2,7 i 0,5 proc.

REKLAMA

Zainteresowanie hipotekami nadal w głębokim dołku

Biuro Informacji Kredytowej publikuje dane o hipotekach w postaci Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe (BIK Indeks-PKM), który informuje o rocznej dynamice wartości wnioskowanych kredytów.

 class="wp-image-2031787"

Wartość Indeksu oznacza, że w styczniu 2023 r., w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 56,1 proc. w porównaniu do stycznia 2022 r. – wyjaśnia BIK.

Prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK, wyjaśnia, że styczniowy odczyt indeksu potwierdza obserwowane przez cały ubiegły rok istotne zmniejszenie popytu na kredyty mieszkaniowe.

Jednak z uwagi na efekt niskiej bazy 2022 r., czyli porównania wartości Indeksu z 2023 r. do niższych wartości z 2022 r., sama wartość indeksu może zacząć rosnąć w kolejnych miesiącach. Efekt ten jest już widoczny od września 2022 r. – zaznacza ekspert.

Dlatego wyższe wartości indeksu nie będą jeszcze oznaczały ożywienia. Symptomem poprawy będzie dopiero dodatni odczyt indeksu.

Kiedy odwróci się trend? Może gdy spadną ceny nieruchomości

Prof. Rogowski radzi, by na bieżąco śledzić dwa komponenty indeksu – liczbę wnioskujących oraz średnią kwotę wnioskowanego kredytu.

Na styczniową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła istotnie mniejsza niż przed rokiem liczba wnioskodawców. W styczniu o kredyt wnioskowało 13,26 tys. osób, jest to mniej o prawie 53 proc. niż w styczniu 2022 r., ale aż o 65 proc. mniej niż w styczniu 2021 r. – podkreśla.

Przyczyny zapaści w hipotekach od wielu miesięcy są te same:

  • wysokie stopy procentowe
  • zaostrzone wymogi regulacyjne przy liczeniu zdolności kredytowej (bufor 5 p.p.)
  • maksymalne 25 letni okres kredytowania
  • obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego

Główny analityk Grupy BIK tłumaczy, że negatywny trend mógłby się odwrócić, gdyby istotnie zwiększyła się zdolność kredytowa. Ta jednak zależy od czterech czynników:

  • wysokości stóp procentowych
  • poziomu wynagrodzeń
  • cen nieruchomości
  • kosztów utrzymania

Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości, natomiast wynagrodzenia realnie od lata 2022 r. spadają, stopy na razie nie zostaną obniżone, a koszty utrzymania gospodarstw domowych, nawet przy spadku inflacji, będą jedynie mniej dynamicznie rosnąć – wylicza główny analityk Grupy BIK.

W jego opinii w najbliższych kwartałach należy uważnie śledzić zachowanie cen nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Ich spadek może stać się bodźcem dla wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe.

Prosty kredyt na 2 proc. komplikuje sytuację

REKLAMA

Prof. Rogowski widzi jeszcze jeden czynnik, który w najbliższym okresie może negatywnie wpływać na popyt na kredyty mieszkaniowe. Jest to planowany nowy rządowy program wsparcia nabywania mieszkań na kredyt z oprocentowaniem 2 proc.

Część osób może bowiem wstrzymać się z decyzjami zakupowymi i sięganiem po kredyt do momentu uruchomienia programu. Natomiast po jego uruchomieniu może być to jeden z czynników pozytywnie oddziałujących na wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe – tłumaczy główny analityk BIK.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA