Robert Gwiazdowski: Epitafium dla OFE

Rząd zdecydował się na eutanazję OFE. I słusznie, niech się dłużej nie męczą.

Publikacja: 17.03.2021 21:00

Robert Gwiazdowski: Epitafium dla OFE

Foto: Adobe Stock

W 1998 roku, gdy je tworzono, wystarczyło wziąć do ręki rocznik statystyczny i zobaczyć, ile dzieci urodziło się rok wcześniej i będzie zaczynało pracę około roku 2020, a ile urodziło się w latach 1955 i około tego samego roku 2020 będzie przechodziło na emerytury. Proste porównanie nakazywało powiedzieć wyborcom: wiek emerytalny będzie musiał być podwyższony, a wysokość emerytury obniżona.

Czytaj także: Likwidacja OFE. Co rząd zrobi z pieniędzmi Polaków

Jakby rząd Buzka powiedział tym, którzy mieli wówczas 20 lat, że będą pracować nie 40–45, tylko 47 lat, nie zwróciliby na to uwagi. Jak rząd Tuska powiedział to samo tym, którzy już 35 lat przepracowali, to słusznie się oburzyli. Bo od Buzka zamiast prawdy usłyszeli kłamstwa. Mieli dostać „wyższe emerytury z OFE".

Celem reformy było pokazanie, jakie kwoty znajdują się na kontach osób przechodzących na emerytury, aby skłonić ich do dłuższej pracy, nie mówiąc im o tym wcześniej. Za tę przysługę otwarte fundusze emerytalne pobierały sobie początkowo 10 proc. od tego, co ZUS zabrał pracownikom na tę część składki, która wędrowała do OFE. A OFE za 60–70 proc. tego kupowały obligacje Skarbu Państwa, który pieniądze otrzymane z OFE (które OFE otrzymały z ZUS) przekazywał do ZUS, który z kolei wypłacał je na emerytury. A ci, którzy zapłacili składki do OFE, w przyszłości mieli płacić podatki na odsetki, które Skarb Państwa miał zapłacić OFE za obligacje wykupione za pieniądze pochodzące ze składek.

OFE się skarżyły, że miały ograniczenia inwestowania za granicą i dlatego ich wyniki były kiepskie. Ciekawe, w co by inwestowały, gdyby mogły więcej? Może kupiłyby akcje Lehman Brothers? No bo skoro połowa z nich to, co mogła zainwestować za granicą, zainwestowała w akcje węgierskiego banku OTP, który zbankrutował (i tylko dzięki temu dowiedzieliśmy się, że OFE miały jego akcje), to Lehman byłby przecież bardzo atrakcyjny. No i z czego ZUS miałby wypłacać emerytury, gdyby pieniądze z OFE, zamiast do Skarbu Państwa za obligacje i z powrotem do ZUS, powędrowały do akcjonariuszy nie tylko OTP, ale też Lehmana?

Czytaj także: Likwidacja OFE. ZUS czy IKE. Co wybrać, żeby nie stracić

Ta „reforma" emerytalna nie mogła się udać. Nie mogła! Skorzystały tylko OFE. Do 2014 roku wyjęły dla siebie z systemu ponad 20 mld zł. Potem – jak przestały być obowiązkowe – przestałem już liczyć.

Rząd AWS oszukiwał emerytów tak samo jak rząd PiS górników. Też obiecywał „reformę" i jakiś „Nowy Ład". Tylko inaczej go wtedy nazywał: strategią odpowiedzialnego rozwoju czy jakoś tak. Dziś wiemy, że górnictwo skończy jak OFE. Ciekawe, czy PiS skończy jak AWS?

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

W 1998 roku, gdy je tworzono, wystarczyło wziąć do ręki rocznik statystyczny i zobaczyć, ile dzieci urodziło się rok wcześniej i będzie zaczynało pracę około roku 2020, a ile urodziło się w latach 1955 i około tego samego roku 2020 będzie przechodziło na emerytury. Proste porównanie nakazywało powiedzieć wyborcom: wiek emerytalny będzie musiał być podwyższony, a wysokość emerytury obniżona.

Czytaj także: Likwidacja OFE. Co rząd zrobi z pieniędzmi Polaków

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację