Nie każda herbata jest zdrowa

Herbata uważana jest za jeden z najzdrowszych napojów. To jednak poważne uogólnienie, bo rodzajów herbat mnóstwo. Wiele zależy nie tylko od liści, które są bazą, ale także od sposobu przygotowania, przechowywania, parzenia i użytych dodatków.

Mówiąc o herbacie, najczęściej myślimy o naparze powstałym w wyniku parzenia liści czy łodyg krzewów herbacianych. I faktycznie ten napój przynosi wiele korzyści dzięki zawartości polifenoli czyli przeciwutleniaczy, teiny czy składników mineralnych.

Reklama

Jednak herbatą określa się też wszelakie napoje powstałe na bazie suszonych liści, łodyg czy korzeni wielu roślin, które nie mają nic wspólnego z tymi herbacianymi. I tutaj z tymi prozdrowotnymi wartościami bywa różnie. Nie wszystkie takie napary to samo dobro.

Na które herbaty zwracają uwagę dietetycy?

Herbata z żywokostu

Żywokost to roślina rosnąca na obszarze całej Polski, w wielu krajach Europy i Azji. Herbata żywokostowa to herbata ziołowa wytwarzana z liści żywokostu. Uważa się, że taki napój może pomóc w leczeniu wielu schorzeń, zwłaszcza dolegliwości związanych z układem pokarmowym, ale także przy zapaleniu oskrzeli czy reumatoidalnym zapaleniu stawów.

Jednak żywokost zawiera także związki zwane alkaloidami pirolizydynowymi. To tak naprawdę toksyny, które mogą spowodować poważne uszkodzenie wątroby, doprowadzić do jej marskości, uszkadzać nerki i trzustkę, nawet mózg.

Dlatego wielu specjalistów odradza picie tego naparu, pozostawiając jedynie opcję zewnętrznego używania żywokostu.

Herbata lukrecjowa

Lukrecja od dawna jest znana ze swoich właściwości prozdrowotnych. Ze względu na swoje walory stosowana jest też w kosmetyce.

Herbatę lukrecjową wytwarza się z korzenia lukrecji. Zawiera substancję czynną o nazwie glicyryzyna (kwas glicyryzynowy), jej nadmierne spożycie może doprowadzić do nadciśnienia i hipokalemii (zbyt mała ilość potasu).

Reklama

– Herbata lukrecjowa może podnosić ciśnienie krwi, dlatego osoby przyjmujące leki na nadciśnienie muszą zachować szczególną ostrożność. Ale nawet osoby z prawidłowym ciśnieniem mogą mieć problemy po spożyciu zbyt dużej ilości tej herbaty – wyjaśnia Alicia Galvin, dietetyczka i specjalistka chorób rzadkich.

Herbaty z lukrecji powinny unikać także kobiety w ciąży.

Herbaty oczyszczające/detoksykujące

Herbaty oczyszczające często są promowane w mediach społecznościowych jako łatwy sposób na poprawę zdrowia i utratę wagi. Niektórzy twierdzą, że herbaty te oczyszczają organizm ze szkodliwych toksyn, ale nie ma dowodów naukowych to potwierdzających.

Są natomiast udokumentowane przypadki szkodliwego działania tego typu herbat. Jedno z badań wykazało, że herbata mająca oczyścić wątrobę doprowadziła do ostrej niewydolności tego narządu.

W 2014 r. amerykańska agencja zajmująca się żywnością - Food and Drug Administration - ostrzegła konsumentów, aby nie kupowali pewnego gatunku herbaty detoksykującej po wykryciu w niej fluoksetyny. Fluoksetyna to lek na receptę, należący do grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Może wchodzić w interakcje z innymi lekami, takimi jak aspiryna, a także środkami stosowanymi w chemioterapii, prowadząc do śmiertelnie groźnych zaburzeń rytmu serca.

Herbata bąbelkowa

Bubble tea, czyli herbata bąbelkowa tak naprawdę niewiele wspólnego ma z naparem przygotowanym z suszonych liści krzewów (drzew) herbacianych. Owszem, to napój na bazie herbaty, ale zawiera mnóstwo dodatków, jak mleko, cukier, syrop, bita śmietana, elementy smakowe i kulki z tapioki.

– To najgorszy rodzaj herbaty - mówi amerykańska dietetyczka Tammy Lakatos Shames.

– Chociaż napój zawiera skądinąd zdrową herbatę, ale te bąbelki to perłowe kulki tapioki zanurzone przez wiele godzin we wrzących kadziach ze słodkim karmelizowanym syropem, tworząc z nich pozbawione błonnika, słodkie i kaloryczne kulki skrobi – wyjaśnia w rozmowie z serwisem Eat This.

W efekcie powstaje herbata bąbelkowa pozbawiona jakichkolwiek wartości odżywczych, ale za to bardzo kaloryczna. Jedna porcja może zawierać nawet 400 kalorii i 70 gramów cukru.