Mieszkania dla dziadków

Zamiast ścigać się w budowaniu osiedli dla młodych, firmy deweloperskie powinny zainteresować się tzw. silver tsunami na rynku mieszkaniowym.

Aktualizacja: 08.05.2015 15:37 Publikacja: 08.05.2015 15:02

Reas szacuje, że w ciągu dekady 2010 - 2020 decyzje o przyszłym miejscu zamieszkania będzie podejmie

Reas szacuje, że w ciągu dekady 2010 - 2020 decyzje o przyszłym miejscu zamieszkania będzie podejmie około 400 tysięcy gospodarstw domowych z generacji wczesnych seniorów

Foto: Fotorzepa/KUBA KAMINSKI

Za kilka lat skurczy się grupa młodych klientów kupujących nowe mieszkania. Będą dziedziczyć lokale po dziadkach lub rodzicach (którzy pospłacają już kredyty hipoteczne), albo wynajmować, spełniając kryterium mobilności, pożądanej przez pracodawców - przewidują eksperci.

Zmiany wymusi demografia

Wysiłki podmiotów prywatnych i publicznych skupiają się na stworzeniu oferty mieszkaniowej dla młodego pokolenia, tymczasem w najbliższych dekadach będzie rosło znaczenie seniorów jako uczestników rynku mieszkaniowego - zwracają uwagę eksperci firmy doradczej Reas.

Podkreślają, że potrzeby mieszkaniowe seniorów - najszybciej rosnącej grupy demograficznej w Polsce - będą coraz większe. Według prognoz GUS w 2020 r. osoby powyżej 60. roku życia będą stanowić 20 proc., a w 2030 - 30 proc. polskiego społeczeństwa. Tymczasem mieszkania, w których mieszkają dzisiejsi i przyszli seniorzy, zazwyczaj z wielu względów nie odpowiadają ich potrzebom. Dlaczego?

- Po pierwsze, lokale służące wcześniej kilkuosobowej rodzinie, są często za duże dla jednej lub dwóch osób. Nie byłby to problem, gdyby nie koszty utrzymania mieszkania stanowiące znaczący element w budżecie emeryta o niższych niż w czasie produkcyjnym dochodach. Po drugie, z upływem czasu przychodzi utrata mobilności i pogarszanie się stanu zdrowia, zmieniając priorytety dotyczące wyposażenia mieszkania oraz infrastruktury kluczowa staje się np. winda czy odległość od sklepu - wyjaśniają eksperci Reasa.

Podkreślają że osoby wchodzące obecnie w okres senioralny są bardziej od pokolenia swoich rodziców otwarte na zmianę miejsca zamieszkania z myślą o przedłużeniu okresu samodzielności. Reas szacuje, że w ciągu dekady 2010 - 2020 decyzje o przyszłym miejscu zamieszkania będzie podejmie około 400 tysięcy gospodarstw domowych z generacji wczesnych seniorów. Już dziś co najmniej 3,5 proc. transakcji na pierwotnym rynku mieszkaniowym realizowanych jest przez lub na potrzeby seniorów.

Co trzeba zrobić

Zdaniem ekspert ów na polskim rynku wciąż brakuje oferty, która brałaby pod uwagę specyficzne potrzeby starszych klientów. Nowoczesne rozwiązania mieszkaniowe dla seniorów powinny przede wszystkim być dostępne ruchowo i przystępne finansowo. Współcześni seniorzy chcą mieć dostęp do infrastruktury społecznej i kulturalnej. Zamiast zamykać się w senioralnych enklawach (modnych przez pewien czas głównie w USA) wolą być częścią wielopokoleniowej społeczności.

- Potrzeby mieszkaniowe seniorów gwałtownie rosną, tworząc wiele możliwości dla podmiotów rynkowych, społecznych oraz publicznych. Państwo powinno stworzyć warunki dla powstawania takich produktów poprzez zachęty regulacyjne oraz finansowe, a rynek odkryje i zacznie wypełniać poszczególne nisze. Poza rozwiązaniami skierowanymi do sektora publicznego, należałoby również rozważyć wspieranie TBS do tworzenia budynków z mieszkaniami senioralnymi na wynajem. Również spółdzielnie powinny mieć szansę odbudowy programu Domów Pogodnej Jesieni - mówi dr Władysław Jan Brzeski, partner w firmie Reas.

Proponowane seniorom mieszkania powinny umożliwiać maksymalnie płynne dostosowywanie ich do zmieniających się z wiekiem potrzeb właścicieli. Przykładowo samodzielne mieszkanie wczesnego seniora (60-70 lat) powinno dać się adaptować do mniejszej mobilności dojrzałego seniora (70-80 lat) poprzez instalację dodatkowych urządzeń (takich jak poręcze czy uchwyty w łazienkach) oraz dostęp do zewnętrznej obsługi (zakupy, pranie, gotowanie, transport, opieka medyczna), by w końcu w razie potrzeby umożliwić przeprowadzkę do wyspecjalizowanej, zapewniającej pełną opiekę placówki znajdującej się w obrębie tego samego osiedla lub w okolicy.

Kogo na to stać

Czy polskich seniorów stać na zmianę mieszkania? Emeryci mają wprawdzie stosunkowo nieduże dochody, ale aż 65 proc. z nich ma własne mieszkanie lub dom, które - po sprzedaży - pozwolą na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych - twierdzi Reas.

Eksperci firmy dodają, że wachlarz dostępnych rozwiązań obejmuje m.in.: sprzedaż mieszkania czy domu, skorzystanie z tzw. odwróconej hipoteki, zawarcie umowy o rentę dożywotnią lub zatrzymanie lokalu czy domu i czerpanie korzyści z najmu. W praktyce dość często spotyka się rozwiązanie, w którym dzieci wspierają finansowo rodziców seniorów, a własność mieszkaniowa pozostaje w rodzinie.

Zdaniem Jacka Bieleckiego, dyrektora w firmie deweloperskiej Marvipol, rynek mieszkań dla seniorów ma duży potencjał, a pionierzy szanse na rynkowy sukces. - I nie chodzi tutaj o tzw. domy starców, ale o bloki budowane specjalnie z myślą o seniorach, dostosowane do ich potrzeb, z udogodnieniami. Nie można tworzyć enklaw dla starszych ludzi, raczej na zwykłym osiedlu należy wybudować taki specjalny blok, np. ze wspólną stołówką i świetlicą na parterze, aby starsi mogli realizować swoje hobby, spotykać się we własnym gronie, ale też nie byli odizolowani od środowiska młodych - tłumaczy Jacek Bielecki.

Również Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, przewodniczący rady nadzorczej spółki Dom Development, uważa, że firmy budujące mieszkania będą musiały wziąć pod uwagę potrzeby seniorów.

- Pożądana jest tu jednak współpraca z samorządami lokalnymi, wspólne działania mające na celu poprawę warunków mieszkania seniorów, także przy okazji realizacji programu rewitalizacji miast - mówi Grzegorz Kiełpsz. Dodaje jednak , że musi jeszcze minąć wiele lat, by nastąpiła zmiana w myśleniu o jakości życia w wieku senioralnym, że klienci - seniorzy muszą uświadomić sobie zmianę swoich potrzeb.

Natomiast Piotr Styczeń, były wiceminister infrastruktury, który odpowiadał m.in. za politykę mieszkaniową, podkreśla, że konieczne jest m.in. ustalenie ram, w jakich miałby działać firmy zainteresowane budownictwem senioralnym we współpracy z samorządami.

- Niezbędna jest dyskusja na temat potrzeb seniorów i możliwości realizacji przedsięwzięć z myślą o nich. Trzeba pamiętać, że dziś Polacy są rodzinni, przywiązani do swoich korzeni. To jednak może się zmienić, gdy młodzi będą musieli być bardziej mobilni w związku z poszukiwaniem pracy i będą częściej się przeprowadzać - podsumowuje Piotr Styczeń.

Specjalnie dla seniora: na własność czy na wynajem?

Kazimierz Kirejczyk, prezes zarządu firmy Reas:

- W USA ożywienie rynku mieszkaniowego po latach zastoju i recesji opiera się obecnie na budownictwie dla seniorów. Potrzeby mieszkaniowe tej grupy stwarzają perspektywiczne możliwości biznesowe dla funduszy inwestycyjnych, deweloperów i operatorów, wywodzących się z rynku medycznego i turystycznego, również w Polsce.

Na razie powstają pojedyncze inwestycje skierowane do seniorów, testowane są rozwiązania oparte na własności, jak i najmie. Na Zachodzie najlepiej funkcjonuje model oparty na wynajmie, zapewniający elastyczność i możliwość płynnego dostosowywania warunków mieszkaniowych do zmieniających się potrzeb seniora.

Za kilka lat skurczy się grupa młodych klientów kupujących nowe mieszkania. Będą dziedziczyć lokale po dziadkach lub rodzicach (którzy pospłacają już kredyty hipoteczne), albo wynajmować, spełniając kryterium mobilności, pożądanej przez pracodawców - przewidują eksperci.

Zmiany wymusi demografia

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu