Sobota, 27 kwietnia 2024r.

Ojciec i syn chcieli sobie dorobić. Włamali się do stacji nadawczej.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Policja w Bogatyni zatrzymała dwóch mężczyzn, ojca i syna, podejrzanych o włamanie i kradzież z lokalnej stacji nadawczej. Skradzione mienie, warte 40 tys. zł, częściowo odzyskano. Sprawcom grozi teraz do 10 lat więzienia.

Ojciec i syn włamali się do stacji nadawczej.
Ojciec i syn włamali się do stacji nadawczej.

Policja nadal prowadzi śledztwo w sprawie i bada dokładne okoliczności zdarzenia. Ojciec i syn niedługo odpowiedzą za przestępstwo, jakiego się dopuścili.

Włamanie na terenie gminy Bogatynia

Policjanci z Referatu Kryminalnego Komisariatu Policji w Bogatyni, po intensywnej pracy operacyjnej, zatrzymali 50-letniego mężczyznę oraz jego 28-letniego syna. Są oni podejrzani o włamanie do stacji nadawczej i kradzież akumulatorów oraz innych elementów wyposażenia.

Działania policji doprowadziły do odzyskania znacznej części skradzionego mienia. Wartość strat, jakie poniósł pokrzywdzony, oszacowano na 40 tysięcy złotych. Odzyskane przedmioty to między innymi akumulatory, które są kluczowym elementem funkcjonowania stacji.

Ojca i syna czeka surowa kara

Ojciec i syn usłyszeli już zarzuty. Obecnie stają przed perspektywą surowej kary – za popełnione przestępstwo grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa, a policja kontynuuje czynności mające na celu pełne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.

Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 21.03.2024, Polska Policja.

Tragedia w Piasecznie. W mieszkaniu znaleziono ciała kobiety i mężczyzny

Dramatyczna akcja w basenie portowym w Gdyni. Policjant wskoczył do lodowatej wody

Koszmarna śmierć mężczyzny na przystanku. Kamery monitoringu uchwyciły chwile grozy

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji