Rozwód w islamie, czyli świat stworzony dla panów

Z pewnością o formalne rozstanie jest dziś łatwiej niż kiedyś. Zadziwiające jednak, jak wygląda europejska procedura rozwodowa w zestawieniu z krajami arabskimi.

Zdjęcie ilustracyjnezef art / Shutterstock
Zdjęcie ilustracyjne

Rozwód w Europie

Obecnie prym wiodą Czechy, Portugalia i Hiszpania, która od 2005 r. wprowadziła ustawę o tzw. rozwodach ekspresowych. Wystarczyło odczekać cztery lata od tej zmiany, by o 140 proc. wzrosła liczba formalnych rozpadów małżeństw. Gdy o zerwanie umowy z usługodawcą takim, jak operator telefonii komórkowej trzeba czekać w Hiszpanii rok lub półtora, rozwód można otrzymać już trzy miesiące po zawarciu małżeństwa. Ponadto czas separacji został tam skrócony i wprowadzono możliwość jednostronnego złożenia pozwu, co również znacznie uprościło procedurę. Jeśli dodamy do tego zdalne składanie pozwów przez Internet i szybkie pocztowe powiadomienie o decyzji sądu, co staje się coraz bardziej popularne w państwach UE, rozwód w Europie przestaje być długotrwałą drogą przez mękę, a stał się dostępny na wyciągnięcie ręki. Ale i poza starym kontynentem rozpad małżeństwa występuje coraz częściej. Krajami takimi są Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Korea Południowa, Kuba, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

reklama

Rozwód w islamie

Mimo że prawo europejskie, choćby patrząc na Hiszpanię, pozwoliło znacznie uprościć procedurę rozwodową, daleko mu do muzułmańskiego. Jeszcze do niedawna w państwach islamskich mężczyzna mógł rozwieść się jednostronnie przez trzykrotne wypowiedzenie jednego słowa, czyli przez tak zwany potrójny talak (talaq). Nie musiał przy tym informować o swej decyzji żony, przez co niejedna kobieta żyła długo w nieświadomości. Później prawo nakazywało przekazywać żonie wiadomość – wystarczyło poinformować ją przez SMS, mail, WhatsApp lub Skype. Obecnie natychmiastowy rozwód jest zakazany w 20 krajach muzułmańskich, w tym w ultrakonserwatywnej Arabii Saudyjskiej, co nie znaczy, że mężczyźnie nie wolno tam więcej, niż kobiecie.

Świat stworzony dla panów

O ograniczonych prawach kobiet w krajach islamu powstało już wiele książek, jednak wciąż trudno nam uwierzyć w niewyobrażalny świat, w którym muszą żyć. Jak udowadnia w swojej najnowszej książce znawca islamskiej kultury, Marcin Margielewski, funkcjonowanie w środowisku, w którym mąż, używając jednego słowa, jest w stanie zmienić radykalnie los kobiety, było faktem. Wspomnienia byłej mężatki poślubionej w Arabii Saudyjskiej nie pozostawiają złudzeń. Tym bardziej przerażają, gdy zestawia się je z opisem tamtejszych realiów, akceptowalną powszechnie przemocą wobec kobiet, czy sposobem wychowywania dzieci. Wystarczy wspomnieć o szkołach dla chłopców, w których uczą się tylko Koranu, na pamięć, bez analizy symboliki sur, co w konsekwencji prowadzi do dosłownego ich przyswajania i radykalizacji postaw. Najbardziej wstrząsająca jest jednak kara za odejście od wiary, o której traktuje tytuł książki: "Porzuciłam islam, muszę umrzeć".

Śmierć za apostazję

Podobnie jak przy automatycznym rozwodzie po trzykrotnym wypowiedzeniu słowa talak, również karę śmierci za odejście od wiary należy traktować dosłownie. Apostazja w prawie szariatu podlega sankcjom ustanowionym przez Boga, czyli są nieodwracalne. Do wyboru jest chłosta, ukamienowanie, odcięcie rąk, powieszenie, dekapitacja oraz ukrzyżowanie. Wszystkie mają być obowiązkowo przeprowadzone publicznie i większość egzekwowana jest bez udziału państwowych instytucji. Książka "Porzuciłam islam, muszę umrzeć" ukazuje grozę tego realnego zagrożenia. Bohaterka biograficznej książki Marcina Margielewskiego opisuje traumatyczne życie w związku małżeńskim i los odrzuconej żony. Farita odważyła się odejść od rodziny i religii. Została podwójnie wyklęta. Jak skończyła się saudyjska historia? Warto przeczytać.

"Porzuciłam islam, muszę umrzeć", Marcin Margielewski, Prószyński i S-ka, 2022 r.Prószyński i S-ka / Prószyński i S-ka
"Porzuciłam islam, muszę umrzeć", Marcin Margielewski, Prószyński i S-ka, 2022 r.

Źródła:

  • https://portalstatystyczny.pl/dlugofalowa-tendencja-w-ue-liczba-malzenstw-spada-a-liczba-rozwodow-rosnie/
reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Anna Harasimowicz

Data utworzenia: 24 lutego 2022, 12:11
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.