Banki dowolnie ustalają kursy walutowe

Tabele z notowaniami zmieniają się w ostatnich dniach nawet kilkanaście razy dziennie. Godzina przeliczenia raty decyduje o jej wysokości. Różnice w przypadku 300-tysięcznego kredytu we franku szwajcarskim przekraczają 40 zł

Publikacja: 25.10.2008 05:18

Bankowe kursy franka szwajcarskiego

Bankowe kursy franka szwajcarskiego

Foto: Rzeczpospolita

W ostatnich dniach, kiedy kurs walut, w tym franka szwajcarskiego, drastycznie wzrósł, wysokość spłacanych rat kredytów zależała nie tylko od dnia, w którym były one naliczane, ale nawet od konkretnej godziny. Banki do przeliczania raty wyrażonej w walucie biorą pod uwagę swoje wewnętrzne kursy, ale te zmieniały się nawet kilkanaście razy w ciągu dnia.

Taka sytuacja miała miejsce np. w Multibanku. W innych bankach, które tradycyjnie mają tylko dwie tabele – poranną i popołudniową – także w ostatnich dniach zmieniały się one przynajmniej kilkakrotnie. Przykładowo w Kredyt Banku rano kurs sprzedaży franka szwajcarskiego (ten, po którym przeliczane są raty kredytów hipotecznych) wynosił 2,65 zł, a po południu 2,72 zł. Bank przelicza raty kredytów hipotecznych po kursie popołudniowym, a to oznacza różnicę nawet 40 zł na jednej racie 300 tys. kredytu zaciągniętego dwa lata temu na 30 lat.

– To, jak często zmieniamy tabele, zależy od sytuacji na rynku. Gdy nie ma dużych wahań, są dwie tabele. Natomiast jeśli są duże zmiany, mogą się one zmieniać kilkakrotnie – mówi Robert Kęsicki z Kredyt Banku.

Wczoraj kursy zmieniały się w ciągu dnia w większości banków. Wyjątkiem jest Dom Bank, który na stronie internetowej nie zmienił tabeli w ciągu dnia. Na rynku międzybankowym kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego wahał się wczoraj pomiędzy 2,53 a 2,73 zł.

Wieczorem były notowane niższe poziomy, bo złoty na koniec dnia się umocnił, także do franka szwajcarskiego. Nie oznacza to jednak, że klienci będą mieli przeliczone raty po korzystniejszym kursie.

Banki nie stosują jednej reguły w sprawie konkretnych kursów. W PKO BP nie ma szczegółowych regulacji dotyczących tego, według kursu z której godziny przeliczane są raty. Inaczej jest w Multibanku, w którym stosowany jest kurs z godz. 14.50. – Jest to zapisane w umowie kredytowej – dodaje Mateusz Żelechowski z Multibanku. Z kolei w Millennium Banku raty kredytów pobierane są z rachunków klientów na koniec dnia po kursie z ostatniej tabeli kursów walut obowiązującej w tym dniu.

Ciekawe rozwiązanie stosuje Santander Consumer Bank, który pozwala spłacić ratę w terminie, jaki klient uzna za korzystniejszy. Może to być np. kilka dni przed wyznaczoną wcześniej datą spłaty, i po kursie z tego dnia zostanie zaksięgowana transakcja.

Z takiego rozwiązania można skorzystać np. w sytuacji, gdy posiadacz kredytu przewiduje, że kurs franka w kolejnych dniach może jeszcze rosnąć.

Są też banki, które dają możliwość spłaty bezpośrednio we frankach. Dlatego ktoś, kto kupił je wcześniej taniej, może spłacać bieżące raty w szwajcarskiej walucie. Taką opcję mają PKO BP, Millennium, BZ WBK, Deutsche Bank PBC oraz Fortis Bank. Pozwalają one na spłatę rat w obcej walucie, choć pod pewnymi warunkami. – Z uwagi na konieczność stałego zasilania środkami konta walutowego, z którego dokonywana będzie spłata kredytu, tego typu rozwiązanie jest przede wszystkim korzystne, jeśli ktoś zarabia we frankach czy w euro lub posiada oszczędności walutowe – mówi Maciej Molewski, dyrektor departamentu zarządzania sprzedażą Deutsche Bank PBC.

Osobom, którym w ciągu kilku tygodni w wyniku wzrostu kursu drastycznie wzrosły raty, doradcy finansowi zalecają spokój.

– Zdecydowanie odradzamy przewalutowanie przy takim kursie – mówi Tomasz Kowalski, dyrektor ds. produktów bankowych w firmie Expander.

Podobnego zdania są inni analitycy rynku kredytów hipotecznych. – Spodziewamy się, że tak duże osłabienie złotego jest przejściowe, a zamiana waluty kredytu z franków na złote dla wielu osób oznacza wzrost kwoty do spłaty i wyższe oprocentowanie – tłumaczy Bartłomiej Samsonowicz z Comperia.pl.

Jeśli ktoś dwa lata temu pożyczył 300 tys. zł we frankach przy kursie 2,40 zł, i gdyby dziś zdecydował się na przewalutowanie kredytu na złote, to jego kwota kredytu pozostająca do spłaty wzrosłaby do 324 tys. zł. W tym przypadku rata kredytu w złotych będzie wyższa o 730 zł od bieżącej raty kredytu we franku.

[ramka]Banki same ustalają, jak często zmieniają swoje tabele z kursami. Od tego zależy m.in. wysokość rat kredytowych płaconych przez klientów zadłużonych w walutach obcych. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[link=mailto:m.krzesniak@rp.pl]m.krzesniak@rp.pl[/link][/i]

W ostatnich dniach, kiedy kurs walut, w tym franka szwajcarskiego, drastycznie wzrósł, wysokość spłacanych rat kredytów zależała nie tylko od dnia, w którym były one naliczane, ale nawet od konkretnej godziny. Banki do przeliczania raty wyrażonej w walucie biorą pod uwagę swoje wewnętrzne kursy, ale te zmieniały się nawet kilkanaście razy w ciągu dnia.

Taka sytuacja miała miejsce np. w Multibanku. W innych bankach, które tradycyjnie mają tylko dwie tabele – poranną i popołudniową – także w ostatnich dniach zmieniały się one przynajmniej kilkakrotnie. Przykładowo w Kredyt Banku rano kurs sprzedaży franka szwajcarskiego (ten, po którym przeliczane są raty kredytów hipotecznych) wynosił 2,65 zł, a po południu 2,72 zł. Bank przelicza raty kredytów hipotecznych po kursie popołudniowym, a to oznacza różnicę nawet 40 zł na jednej racie 300 tys. kredytu zaciągniętego dwa lata temu na 30 lat.

Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie