Włochy. Jeleń przyjaźnił się z klientami targu. Urzędnicy go wywieźli

Świat
Włochy. Jeleń przyjaźnił się z klientami targu. Urzędnicy go wywieźli
PxHere, zdj. ilustracyjne
Jeleń odwiedzał targ w miejscowości Cortina d’Ampezzo położonej w Wenecji Euganejskiej

Jeleń tak często odwiedzał targ w miejscowości Cortina d'Ampezzo położonej w Wenecji Euganejskiej, że stał się jego maskotką. Klienci robili sobie z nim zdjęcia, dokarmiali, a nawet nadali mu imię - Isaia. Dzikie zwierzę pośród tłumu zaniepokoiło jednak lokalną obronę cywilną, która podjęła w tej sprawie interwencję.

Sprawę opisuje m.in. włoski dziennik "Corriere della Sera". Jak czytamy, jeleń nie będzie już swobodnie biegał pomiędzy stoiskami na targu w Cortina d'Ampezzo.

 

Z inicjatywy gminnego wydziału do spraw Obrony Cywilnej zwierzę zostało schwytane i przewiezione do lasu. Zdaniem urzędników interwencja miała zapewnić bezpieczeństwo nie tylko mieszkańcom, ale także samemu jeleniowi.

 

ZOBACZ: Myszy opanowały egzotyczną wyspę. Naukowcy zrzucą tony trutek

 

- W ostatnich dniach u Isaia zaczęło rosnąć nowe poroże. Nigdy nie wykazywał żadnych oznak agresji wobec innych ludzi, ale to nadal dzikie zwierzę, które może mieć nieprzewidywalne reakcje - podkreślił Stefano Ghezze.

Włochy. Jeleń znika z targu. Mieszkańcy stracili lokalną maskotkę

Co więcej, władze uważają, że "przyzwyczajenie się do ludzi" może nie wyjść na dobre młodemu jeleniowi. Powołano się na podobny przypadek, kiedy inny przedstawiciel tego gatunku nazwany Bambotto oswoił się z mieszkańcami Val di Zoldo i zbliżał się do domów. Ostatecznie został zastrzelony przez myśliwego w październiku ubiegłego roku.

 

ZOBACZ: RPA: Słoń zaatakował turystów. Zwierzę odstraszył przewodnik

 

Eksperci dodają, że Isaia mógłby stanowić zagrożenie w tłumie np. wtedy, gdy usłyszy głośny hałas, czy zostanie zaniepokojony szczekaniem psa. Wówczas może zachowywać się nieprzewidywalnie. 

 

Przez miesiące jeleń był prawdziwą atrakcją turystyczną włoskiego miasteczka. Wykonano z nim kilkaset zdjęć i filmików, często go głaskano i obserwowano, jak przechadza się między alejkami. Na targ zwabiał go zapach owoców, które uwielbiał jeść. 

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie