×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

Firmy chcą zatrudniać i podnosić pensje. "Dwucyfrowy wynik"

  • km
    Opublikowano: 14 mar 2024 13:50

W II kwartale 2024 roku 31 proc. polskich organizacji zamierza zatrudniać, 46 proc. nie chce niczego zmieniać w swoich strukturach. Z ewentualnością zwolnień liczy się 21 proc. pracodawców. To wynik o 5 p.p. wyższy niż w pierwszych miesiącach tego roku.

Firmy chcą zatrudniać i podnosić pensje. "Dwucyfrowy wynik"
Optymizm przedsiębiorstw przejawia się szczególnie w dwóch kluczowych obszarach: planach rekrutacyjnych i polityce wynagrodzeń (fot. Kacper Chrzanowski/Unsplash)
  • Z raportu "Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” wynika, że zatrudnienie nowych pracowników w najbliższych trzech miesiącach planuje 31 proc. badanych przedsiębiorstw, o konieczności zwolnień mówi 21 proc. organizacji.
  • Firmy zlokalizowane w centralnym (+17 proc.) oraz południowo-zachodnim (+12 proc.) obszarze kraju mają największy apetyt rekrutacyjny.
  • Z najnowszego "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service wynika, że znacznie spadły obawy przedsiębiorców o kondycję firm. Tylko 23 proc. firm spodziewa się gorszych warunków niż rok wcześniej. W 2023 r. wynik ten wynosił 48 proc. 

Z najnowszej edycji raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia dla II kwartału 2024 r.” wynika, że prognoza netto zatrudnienia dla Polski (pokazująca chęci firm związane z pozyskiwaniem nowych kadr) wyniosła +11 proc. To wynik niższy o 5 p.p. w porównaniu z prognozą deklarowaną na pierwsze miesiące tego roku. W porównaniu do drugiego kwartału 2023 r. odnotowano wzrost o 1 p.p. Jak podkreślają autorzy barometru, oznacza to, że rynek pracy jest nieco mniej dynamiczny, nieco się ustabilizował, ale firmy nadal planują powiększanie zespołów, choć z mniejszym optymizmem niż zimą.

– Po umiarkowanie optymistycznym starcie tego roku na rynku można zauważyć stabilizację i oznaki wyhamowania wielu branż. Choć prognoza netto zatrudnienia jest niższa od tej deklarowanej przez firmy nad Wisłą jeszcze kilka miesięcy temu, nie możemy zapominać o tym, że wciąż jest to optymistyczny, dwucyfrowy wynik – mówi Tomasz Walenczak, dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce. – Żyjemy w czasach, gdy regularnie powracać do nas będą huragany związane z globalną sytuacją ekonomiczno-polityczną - musimy do nich przywyknąć, przygotować się do wyzwań płynących z tego typu turbulencji. Organizacje muszą mierzyć się nie tylko z niedoborem talentów, brakiem pracowników sezonowych, ale też wieloma sytuacjami zupełnie nie do przewidzenia – takimi jak wojny, konflikty polityczne czy wzrosty cen surowców. Rynek pracy jest bardzo wrażliwy na wszelkie tego typu zawirowania, dlatego zauważalna jest ostrożność w planowaniu nowych rekrutacji ze strony organizacji – dodaje ekspert. 

31 proc. będzie zatrudniać, zwolnienia konieczne w 21 proc. organizacji 

Zatrudnienie nowych pracowników planuje 31 proc. badanych przedsiębiorstw, o konieczności zwolnień mówi 21 proc. organizacji. 2 proc. firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzący czas. Pozostawienia kadr na identycznym poziomie jak dotychczas chce 46 proc. pracodawców.

– Firmy śmielej implementują elementy sztucznej inteligencji, optymalizują za jej pomocą procesy i podnoszą efektywność. Pamiętajmy jednak, że w centrum AI niezmiennie pozostaje człowiek, a skupienie pracodawców na swoich zespołach z pewnością jest najlepszą formą inwestycji – mówi.

Prognoza netto zatrudnienia dla Polski wynosi +11 proc. (fot. Linkedin Sales Solutions/Unsplash)
Prognoza netto zatrudnienia dla Polski wynosi +11 proc. (fot. Linkedin Sales Solutions/Unsplash)

Branża dóbr i usług konsumpcyjnych najbardziej otwarta na nowych pracowników

W drugim kwartale 2024 roku firmy w sześciu z ośmiu analizowanych obszarów planują zwiększenie liczby pracowników. Najwięcej ofert pracy mogą spodziewać się kandydaci obszaru dóbr i usług konsumpcyjnych (+32 proc.), nauk przyrodniczych i opieki zdrowotnej (+30 proc.), a także energetyki i usług komunalnych (+26 proc.). 

Nieco niższe, choć wciąż optymistyczne prognozy zatrudnienia deklarują pracodawcy branży finansów i nieruchomości (+16 proc.), przemysłu i surowców (+14 proc.) oraz IT (+6 proc.).

Na niewielkie redukcje etatów powinni być przygotowani przedstawiciele transportu, logistyki i motoryzacji (-5 proc.), a także usług komunikacyjnych (-12 proc.).

– Pracodawcy branż transportu, logistyki i motoryzacji, a także usług komunikacyjnych liczą się z koniecznością niewielkiej redukcji etatów. Z drugiej jednak strony nadchodzące miesiące rozpoczynają wzmożony sezon wielu branż, stąd między innymi chęć nowych rekrutacji ze strony pracodawców dóbr i usług konsumpcyjnych. Wzrosty zatrudnienia w obszarze nauk przyrodniczych i opieki zdrowotnej to natomiast konsekwencja rozwoju obszaru badań klinicznych, organizacje i start-upy otrzymały też granty do rozwoju, co generuje zapotrzebowanie na talenty sprawujące opiekę nad projektami, działające w tym obszarze. Duże firmy farmaceutyczne wciąż przenoszą także część swojej działalności do Polski, co także wpływa za wzmocnienie prognoz zatrudnienia. Firmy branży energetyki i usług komunalnych będą w najbliższych miesiącach wciąż wzmacniać swoje zespoły w związku z nowymi inwestycjami, ale także rozwojem obszaru zielonej energii. Wzrost zapotrzebowania na pracowników wynika dodatkowo z umacniania pozycji Polski jako globalnego lidera produkcji baterii do samochodów elektrycznych – mówi Tomasz Walenczak. 

źródło: ManpowerGroup
źródło: ManpowerGroup

W centrum Polski rekrutacje, a na północy zwolnienia

Analiza ManpowerGroup prezentuje dane w podziale na regiony Polski. Wynika z nich, że firmy zlokalizowane w centralnym (+17 proc.) oraz północno-zachodnim (+12 proc.) obszarze kraju mają największy apetyt rekrutacyjny.

W nieco mniejszym stopniu, powiększanie zespołów planują pracodawcy z Polski Wschodniej (+9 proc.), południowej (+8 proc.), a także południowo-zachodniej (+7 proc.).

Firmy zlokalizowane na północy zadeklarowały prognozę zatrudnienia na poziomie -2 proc., co oznacza niewielkie zwolnienia.

- Patrząc na dane dla regionów Polski, można zauważyć, że pracodawcy w znacznej części Polski patrzą na drugi kwartał tego roku z umiarkowanym optymizmem, planują rekrutacje. Największe potrzeby zgłaszają firmy z centrum i północnego-zachodu Polski. To rezultat nie tylko wspomnianych sezonowości, ale również planowanych nowych inwestycji. W północnym regionie kraju prognoza zatrudnienia jest ujemna, co w praktyce oznacza, że kandydaci poszukujący zatrudnienia będą mieli niestety mniej możliwości zmiany niż dotychczas – dodaje dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce.

źródło: ManpowerGroup
źródło: ManpowerGroup

Duże firmy z najwyższymi prognozami rekrutacyjnymi

Analiza planów rekrutacyjnych pracodawców ManpowerGroup uwzględnia podział na sześć wielkości organizacji.

Dane wskazują, że w II kwartale 2024 roku najbardziej otwarte na powiększanie zespołów są spółki mające w swoich strukturach powyżej 5000 pracowników (+33 proc.) oraz 1000-4999 pracowników.

Na nieco niższy optymizm rekrutacyjny wskazują firmy z kadrami na poziomie 250-999 osób (+11 proc.), a także w przedziale 10-49 pracowników (+10 proc.).

Na najmniejsze zapotrzebowanie na nowe talenty wskazują przedsiębiorstwa, których kadra mieści się w przedziale 50-249 pracowników (+7 proc.), a także mikrofirmy (do 10 pracowników) z prognozą +5 proc.

Analizując dane na drugi kwartał 2024 roku dla regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA), można zauważyć, że średni wynik dla wszystkich zlokalizowanych w nim krajów to +15 proc., co jest wynikiem niższym o 6 p.p. w porównaniu kwartalnym, a także spadkiem o 4 punkty procentowe rok do roku.

Firmy zlokalizowane w Holandii (+32 proc.), południowej Afryce (+29 proc.), a także Szwajcarii (+29 proc.) deklarują największą potrzebę rozbudowywania zespołów. Na konieczność niewielkiej redukcji zatrudnienia wskazują natomiast pracodawcy z Rumunii (-2 proc.).

Obawy przedsiębiorców o kondycję firm spadają

Z najnowszego "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service wynika, że znacznie spadły obawy przedsiębiorców o kondycję firm.

W ubiegłym roku 48 proc. z nich bało się pogorszenia sytuacji w 2023 roku, teraz gorszych warunków niż rok wcześniej spodziewa się 23 proc. przepytanych. Te obawy utrzymują się na podobnym poziomie we wszystkich firmach, bez względu na ich wielkość, oscylując wokół 26 proc. dla najmniejszych przedsiębiorstw, 25 proc. dla średnich i 19 proc. dla największych.

21 proc. firm spodziewa się polepszenia sytuacji, co stanowi wzrost o 8 pkt. proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. 41 proc. firm oczekuje utrzymania stanu z minionego roku (wzrost z 26 proc. w 2023 roku).

- Jeśli nowy wielki kryzys, taki jak Lehman, pandemia, wojna czy Polski Ład, nie wybuchł od roku, to znaczy, że żyjemy w dobrych czasach. Warto skupić się na szansach, zaplanować przyszłość, co widać w deklaracjach firm. Mniej niż co czwarte badane przedsiębiorstwo spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji biznesowej w najbliższym roku. W ślad za optymizmem biznesowym idą rekrutacje, natomiast te plany brutalnie zderzą się z rzeczywistością. Na koniec 2023 roku liczba pracujących w kraju osiągnęła wieloletnie maksimum na poziomie 17,4 mln osób. Trudno liczyć na dalszy wyraźny wzrost zatrudnienia – mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Firmy planują zatrudniać i chcą dawać podwyżki

Optymizm przedsiębiorstw przejawia się szczególnie w dwóch kluczowych obszarach: planach rekrutacyjnych i polityce wynagrodzeń.

Z badania  Personnel Service wynika, że 16 proc. przedsiębiorstw zakłada redukcję zatrudnienia, co oznacza spadek o 12 pkt proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Wzrasta natomiast liczba firm planujących nowe rekrutacje, osiągając 28 proc., co stanowi wzrost o 3 pkt. proc. w porównaniu rok do roku. Im większe przedsiębiorstwo, tym więcej planowanych rekrutacji – 38 proc. największych podmiotów, 25 proc. średnich i 22 proc. małych.

43 proc. firm planuje podwyżki pensji, co stanowi wzrost o 4 pkt proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Podobny odsetek (40 proc.) zamierza utrzymać wynagrodzenia na poziomie z 2023 roku, 7 proc. rozważa ewentualne obniżki.

W przypadku obniżek odnotowuje się spadek o 4 pkt proc. w porównaniu rok do roku. Pracodawcy planujący podwyżki przedstawiają atrakcyjne propozycje: niemal 4 na 10 z nich zakłada wzrost wynagrodzeń o 6-10 proc., 29 proc. przewiduje podwyżki w przedziale 11-15 proc., a 11 proc. zamierza zaoferować 16-20 proc. więcej dla swoich pracowników.

- Zauważalny spadek obaw przedsiębiorców, którzy nie planują zwalniać, jest zdecydowanie korzystny dla klimatu biznesowego. Firmy mają optymistyczne nastawienie do przyszłości, dlatego planują podwyżki, które dla pracowników są odpowiedzią na rosnące koszty życia związane z inflacją. Dla firm znowu to istotny krok w utrzymaniu konkurencyjności na rynku pracy. Dlatego tylko 7% rozważa ewentualne obniżki. Patrząc na wysokość podwyżek, widać, że pracodawcy starają się dostosować ofertę wynagrodzeń do dynamicznych oczekiwań pracowników i celują w przebicie inflacji – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.

Pracownicy mniej optymistycznie patrzą w przyszłość

Optymizm charakteryzujący pracodawców nieco osłabł w przypadku pracowników. Niemal połowa Polaków dobrze lub bardzo dobrze ocenia swoją sytuację na rynku pracy (47 proc.). To spory spadek w porównaniu rok do roku, kiedy aż 66 proc. pracowników miało taką opinię.

Źle swoją zawodową pozycję postrzega 11 proc. osób. Na początku 2023 roku w sumie 21 proc. osób źle oceniało swoje zawodowe położenie.

12 proc. osób spodziewa się, że w 2024 roku ich sytuacja na rynku pracy będzie lepsza niż w poprzednim. Rok temu również dominował sceptycyzm.

Ostrożność pracowników powoduje, że raczej nie planują zmieniać pracy. Taki zamiar ma 18 proc. osób, tyle samo co rok wcześniej. 55 proc. pracowników chce zostać u aktualnego pracodawcy. Zmianę pracy najczęściej deklarują młode osoby od 18. do 24. roku życia – 32 proc. w porównaniu do 23 proc. 25-34-latków, 18 proc. 35-44-latków, 17 proc. 45-54-latków i zaledwie 9 proc. osób powyżej 55. roku życia.

60 proc. osób ma plan, żeby postarać się o większe dochody. To o 2 pkt proc. więcej niż rok temu. Największy odsetek pracowników poprosi aktualnego pracodawcę o podwyżkę – wskazuje tak 30 proc. osób. Dużo częściej taką strategię wykorzystają mężczyźni niż kobiety – 33 proc. vs. 26 proc. Ponadto, 17 proc. pracowników poszuka lepiej płatnej pracy, a 13 proc. rozejrzy się za pracą dorywczą. Niemal co piąta osoba nie podejmie żadnych działań mających na celu zwiększenie swojego wynagrodzenia.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Firmy chcą zatrudniać i podnosić pensje. "Dwucyfrowy wynik"
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl