"Szwalnia ma być przestrzenią do spotkania człowieka z człowiekiem. Dlatego pracują tu zarówno rękodzielnicy, jak i osoby wykluczone społecznie" - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Magdalena Żyłka z Żywej Pracowni. Pan Zbyszek, związany jest z inicjatywą Zupa na Plantach od początku. "Pomyślałem tak: dlaczego mam tylko korzystać z "zupy"? Skoro mogę też coś komuś dać. Zacząłem więc działać w "Zupie", teraz jestem tutaj. Czuję się członkiem rodziny" - mówi.
Szwalnia wraz z początkiem działalności zaangażowała się w obchody 100-lecia niepodległości. Podczas tradycyjnej Lekcji Śpiewania na Rynku Głównym mieszkańcy otrzymają śpiewniki i... czapki krakuski, które powstaną właśnie w szwalni. "Uszyliśmy już 100 czapek. To jeden z pierwszych projektów. A w związku z tym, że związani jesteśmy z inicjatywą "Zupa na Plantach", to chcielibyśmy skupić się na szyciu tekstyliów kuchennych: fartuchów, ściereczek, rękawic" - wyjaśnia Magdalena Żyłka.