Osoba robi zdjęcie żółtej koszuli wiszącej na wieszaku za pomocą smartfona.

Vinted, Allegro i OLX doniosą na ciebie do skarbówki. Niektórzy już zaczęli to robić

5 minut czytania
Komentarze

Choć Vinted nieco się pospieszyło, wiemy już oficjalnie, że firma przekazała informacje Urzędowi Skarbowemu o wszystkich transakcjach użytkowników, zgodnie z unijną dyrektywą DAC7, która ma zapobiegać wyłudzeniom podatkowym. Ta jednak jeszcze w Polsce nie obowiązuje, więc dlaczego Urząd Skarbowy otrzymał już informacje? Cóż, jednocześnie platforma nie chce jednak spłoszyć klientów, dlatego tłumaczy im, co właściwie się dzieje.

Vinted wzywa do wysłania szczegółowych raportów

Zrzut ekranu aplikacji Vinted pokazujący interfejs użytkownika i różne przedmioty na sprzedaż, w tym buty sportowe, czarne botki, krzesełko do karmienia i ubrania. Podatek za Vinted jest nieunikniony.
Fot. Vinted / materiały prasowe

Jak ustaliła Wyborcza.biz, użytkownicy otrzymują e-mailowe zawiadomienie o konieczności przesłania raportu za sprzedaż na platformie w 2023 r. Jeżeli sprzedawca odmówi, będzie mieć zablokowane konto. Na całe szczęście nie trzeba wykonywać żadnych obliczeń. Vinted automatycznie generuje raport, a naszym zadaniem jest jego sprawdzenie i potwierdzenie, że wszystko się zgadza.

Przesłanie takiego raportu nie oznacza jednak, że automatycznie zapłacimy dodatkowy podatek. Wszystko zależy od tego, ile zarobiliśmy przez cały rok nie tylko na platformie e-commerce, ale i z pozostałych źródeł dochodu.

Jak podatek za Vinted właściwie działa?

Uśmiechnięta kobieta w jeansowej kurtce stoi obok wieszaka z ubraniami w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Podatek za Vinted musiałaby zapłacić, jeśli by sprzedała wystarczająco dużo kurtek
Fot. Vinted / materiały prasowe

Żeby nie spłoszyć obecnych i potencjalnych sprzedawców na platformie, ta wystosowała krótki poradnik dotyczący tego, jak podatki na platformie właściwie działają.

  1. Sprzedaż własnych przedmiotów nie jest opodatkowana.
  2. Jeśli kwota, którą zarobisz na Vinted, jest niższa od tej, którą zapłaciłaś/eś za te przedmioty, nie uzyskujesz dochodu i nie musisz płacić podatku.
  3. Nawet jeśli uzyskasz dochód, nie jest on opodatkowany, jeśli sprzedane przedmioty były twoją własnością przez ponad 6 miesięcy lub jeśli twój całkowity roczny dochód nie przekracza 30 000 zł.
  4. Podatek mogą mieć obowiązek zapłacić głównie osoby sprzedające w ramach działalności gospodarczej. Te przepisy nie wpływają na twoje zobowiązania podatkowe. Możesz bez obaw dalej sprzedawać na Vinted.
Poradnik dot. podatków za sprzedaż na Vinted

W dużym skrócie oznacza to, że jeżeli nie prowadzisz działalności gospodarczej związanej ze sprzedażą na portalu, możesz spać spokojnie. Co jednak ciekawe, platforma wprowadza w życie przepisy, które nie są jeszcze w Polsce aktywne. Dyrektywa DAC7 ma zacząć u nas obowiązywać 1 lipca 2024 r. Obowiązuje ona jednak w Litwie, czyli kraju macierzystym dla Vinted — stąd takie, a nie inne działania korporacji.

Co z raportowaniem sprzedaży na OLX i Allegro?

Mężczyzna trzymający stos kartonowych pudełek przed zieloną ścianą paczkomatu "one box by allegro".
Fot. Allegro / materiały prasowe

Urząd Skarbowy będzie z pewnością przyglądać się osobom, które sprzedają towary także na OLX oraz Allegro. Prawnicy analizujący dyrektywę DAC7 jasno wskazują, kto będzie musiał uważać.

W zakresie towarów obowiązkiem raportowym zostaną objęci ci sprzedawcy, którzy w ciągu roku sprzedadzą na danej platformie co najmniej 30 ofert. Obowiązek obejmie również tych, którzy w ciągu roku dokonają sprzedaży towarów na łączną kwotę przekraczającą 2 tys. euro na danej platformie, bez względu na liczbę transakcji czy wystawionych ofert.

Robert Nogacki, partner zarządzający z Kancelarii Prawnej „Skarbiec”, wypowiedź dla wyborcza.biz w artykule „Skarbówka już kontroluje sprzedających na Vinted. W kolejce Polacy sprzedający na Allegro i OLX oraz wynajmujący mieszkania” autorstwa Justyny Sobolak i Leszka Kostrzewskiego

W podobnym tonie wypowiedziała się w styczniu dla nas przedstawicielka OLX, kiedy to opisywaliśmy pierwsze założenia dyrektywy DAC7.

Dyrektywa DAC7 nie nakłada na użytkowników serwisów ogłoszeniowych żadnych dodatkowych zobowiązań podatkowych. W przypadku OLX-a jej przepisy będą dotyczyły tylko osób dokonujących transakcji z wykorzystaniem usługi Przesyłki OLX, które dokonują 30 lub więcej transakcji sprzedaży w roku i /lub których łączne wynagrodzenie uzyskane ze sprzedaży dokonanej na platformie przekroczy w roku kwotę 2 tysięcy Euro. 

Paulina Musielak-Rezmer, PR Lead, OLX dla Android.com.pl

Allegro również przekazało nam wtedy informację, że oczekuje na wdrożone przepisy, które pomogą dostosować portal do wymagań. W obecnej chwili nawet jeśli platformy takie jak Vinted podejmują działania w przedbiegach, na najpopularniejszym portalu aukcyjnym jeszcze nic się nie zmienia.

Obecnie trwa proces legislacyjny wdrażający dyrektywę DAC7 do polskiego porządku prawnego. Na ten moment nie ma więc polskiej podstawy prawnej, która zobowiązywałaby platformy do zbierania danych, dlatego formalnie nic nie zmieniło się jeśli chodzi o to, jakie dane sprzedawcy mają przekazywać platformie. […] Obowiązki wynikające z nowych przepisów miałyby dotyczyć zarówno osób fizycznych jak i prawnych. Czekamy na polskie przepisy, aby poznać kształt i termin przekazywania raportów do organów skarbowych.

Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Allegro dla Android.com.pl

Co istotne, fiskus ma też monitorować ogłoszenia związane z nieruchomościami (sprzedaż, wynajem), a także usługi świadczone osobiście (remonty, fryzjerzy, kosmetyczki). Choć platformy mają występować do użytkowników o dane w sytuacji przekroczenia limitów, jedno jest pewne: wkrótce nic się nie ukryje, jeśli tylko wrzucimy ogłoszenie do sieci.

Robisz zakupy w sieci, np. na Vinted? Sprawdziliśmy, czy warto kupować w popularnym chińskim sklepie internetowym, czytając Shein opinie na różnych niezależnych platformach.

Zdjęcie otwierające: stockasso/Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw