Nie ulega wątpliwości, że na razie na rynkach rozwiniętych pozostajemy zamknięci w obowiązującym od początku roku paradygmacie Japonia>USA>Europa. Wczoraj spośród głównych indeksów neutralnie zamknęło się FTSE MiB, pozostałe notowały niewielkie spadki, choć nawet w przypadku najsłabszego CAC40 było to -0,20%.
Neutralna stopa zwrotu z WIG20 też z pewnością nie daje powodów do radości, szczególnie, że mWIG40 spadł o 1,05%, a sWIG80 o 0,92%. Obroty na GPW sięgnęły 2,18 mld zł, z czego niemal połowa przypadła na samo LPP (+20,52%). Nieco zaskakujące jest, że nawet przy tak potężnym odbiciu spółki po dobrych wynikach i uspokajającej konferencji prezesa (oraz odważnych zapowiedziach podwojenia przychodów w 3 lata) reszta rynku nie była w stanie wykrzesać z siebie nic więcej, wyglądało to wręcz jakby bohater sesji wysysał kapitał z reszty parkietu (co częściowo mogło być prawdą). Na plusie poza LPP w WIG20 zamknęły się wyłącznie PKO, Orange, mBank i PZU i we wszystkich wypadkach były to wzrost nadzwyczaj skromne. mWIG40 najbardziej ciążyły ING (-2,76%), XTB (-2,73%) i Handlowy (-2,39%).
Przed startem handlu w USA bardzo rósł optymizm inwestorów, co przełożyło się na bardzo wysokie otwarcie, później jednak nieco zabrakło ciągu dalszego – indeksy w sposób powolny, ale dość systematyczny się korygowały, S&P500 finalnie zamknęło się zwyżką o 0,63%, a NASDAQ o 0,82%. Jensen Huang zaprezentował na konferencji nVIDIi nowy procesor AI o nazwie Blackwell, ale spółka wzrosła w trakcie dnia o zaledwie 0,70%, a w handlu posesyjnym traciła 1,42%. Wczorajsze wzrosty to głównie efekt odbicia Tesli (+6,25%, doniesienia prasowe o podniesieniu ceny modelu Y) i Alphabetu (+4,60%, efekt rozmów o zastosowaniu Gemini w iPhone’ach). Super Micro Computer, nowy komponent S&P500 i jedna z najbardziej obserwowanych spółek tego roku, rozpoczynało dzień od potężnych wzrostów, ale kończyło go przeceną o 6,38%.
W godzinach porannych Bank Japonii po raz pierwszy od 2007 r. podwyższył stopy procentowe, ustalając stopę krótkoterminową w przedziale 0,0-0,1%. Gołębi wydźwięk konferencji prezesa Uedy sprawia jednak, że jen osłabia się o niemal 1%, zbliżając się do tegorocznych dołków, Nikkei zamknęło się wzrostem o 0,66%. Tracą inne rynki azjatyckie, lekko korygują się również notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy. Chiński regulator oskarżył Evergrande o oszustwo (zawyżanie przychodów) o skali 78 mld USD. Sesja w Europie rozpocznie się zapewne od spadków, ale wydaje się, że w Polsce nie są one przesądzone. Nie zobaczymy dziś danych o dużym wpływie na rynek, ale wydaje się, że możemy za to obserwować wzrost nerwowości przed jutrzejszą konferencją Fed.
Zobacz także: Bank centralny może dokonać przełomu! Skutki widoczne na całym świecie
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>