Intuicyjnie wiemy, co włożyć do wielkanocnego koszyczka, który niesiemy do święcenia w Wielką Sobotę. Nie zawsze jednak zdajemy sobie sprawę, z czego wynika nasz wybór. Czasem z utartych schematów myślenia wytrącają nas dzieci, pytając np..: „Czy mogę włożyć do koszyczka czekoladki?”. Kiedy odmawiamy im takiej innowacji, padają kolejne pytania: „A żelki?”, „A dlaczego nie?”. No właśnie: dlaczego?

Błogosławieństwo pokarmów

Nieco podpowiada nam formuła błogosławieństwa pokarmów, którą ksiądz czyta nad stołem zastawionym święconkami. Pierwsze miejsce należy niewątpliwie do jajek, które są znakiem nowego życia – nie tylko w aspekcie wiosny i budzącej się na dobre przyrody, lecz także liturgicznym jako następstwo zmartwychwstania. Chleb to podstawowy pokarm oraz dość oczywisty symbol eucharystyczny, pamiątka Ostatniej Wieczerzy. Mięso i wędliny to wspomnienie baranka paschalnego spożywanego przez Żydów podczas święta Paschy. A sól i gorzkie zioła mają chronić zarówno żywność, jak i ludzi przed zepsuciem. Pozostałe pokarmy znajdują umocowanie raczej w tradycji. Ser i przetwory mleczne, których jednak tradycyjnie nie wkładamy do naszych koszyczków, oznaczają zgodne życie człowieka z przyrodą i zapewniają zdrowie przydomowych stad, a ciasto – pokarm, który trafił do koszyczka stosunkowo późno – symbolizuje zaradność i doskonałość, dlatego ważne, aby drożdżowa baba została przygotowana i upieczona własnoręcznie.

Na bazie tych tradycyjnych składników komponujemy wielkanocne menu, w którym królują jajka, serniki, pieczone mięsa, wędliny, puchate ciasta, żur zaprawiany chrzanem. Jedni lubią tradycję, inni eksperymenty, ale produkty wyjściowe pozostają te same. Dobierając potrawy, dekorując koszyczek i stół, nie możemy zapomnieć również o estetyce, świeżości, wiosennej kolorystyce i ciekawej formie, przecież nie od dziś wiadomo, że jemy przede wszystkim oczami.

Pascha

pascha Shutterstock.png
pascha Shutterstock.png

  • 1 kg świeżego, tłustego twarogu
  • 5 żółtek
  • 20 dkg masła
  • 250 ml śmietany
  • 30 dkg cukru
  • laska wanilii
  • bakalie: szklanka umytych i namoczonych rodzynek, 10 pokrojonych moreli, 5 posiekanych drobno fig, kilka łyżek posiekanych migdałów

Ten serowo-bakaliowy deser coraz częściej spotykany na naszych wielkanocnych stołach przywędrował do nas od strony wschodnich sąsiadów – z Ukrainy i dalej z Rosji. Nie jest trudny do przygotowania, w smaku delikatniejszy niż tradycyjny sernik, choć nie mniej kaloryczny. Pozwala na pewną dowolność kompozycji smakowych – możemy dodać (lub nie) różne bakalie, wanilię, kakao… Kluczem do sukcesu jest odpowiedni twaróg – świeży, tłusty i jak najbardziej suchy (wiaderkowy ser nie będzie najlepszym wyborem). Lepiej nie ulegać pokusie kupna gotowego, mielonego twarogu, ponieważ będzie zbyt wilgotny.

Sałatka marchewka

fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

  • 4 jajka ugotowane na twardo
  • 25 dkg żółtego sera
  • 5 ogórków kiszonych
  • 10 cm białej części pora
  • łyżka siekanego kopru
  • majonez
  • sól, pieprz do smaku
  • do dekoracji: grube wiórki z 2 marchewek, natka pietruszki

Jajka posiekać. Ser żółty i ogórki zetrzeć na tarce. Pora pokroić drobno. Wszystkie składniki wymieszać z przyprawami i majonezem. Sałatkę ułożyć na talerzu, formując w kształt marchewki. Wierzch udekorować tartą marchewką, a z natki pietruszki zrobić marchewce liście.
Dekoracja jest uniwersalna
– można ją zastosować do przybrania innej potrawy, np. tradycyjnej sałatki warzywnej, która niewątpliwie zagości na wielu wielkanocnych stołach. Tu liczą się pomysł, oryginalna forma i wiosenna kolorystyka.

Mazurek z migdałami w słonym karmelu

fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

kruche ciasto na spód
70 g mąki ziemniaczanej
200 g mąki pszennej
2 ugotowane żółtka
2 łyżki gęstej, tłustej śmietany
170 g zimnego masła
80 g cukru pudru
szczypta soli

migdałowy wierzch
220 g cukru
200 g słupków migdałowych
100 g zimnej śmietany kremówki
150 g zimnego masła
sól do smaku

Obie mąki wymieszać z solą, cukrem i rozmąconym żółtkami. Następnie dodać składniki mokre – śmietanę i masło. Szybko zagnieść ciasto, aby masło nie zdążyło się ogrzać. Uformować kulę i schłodzić w lodówce przez minimum pół godziny.
Gdy ciasto się schłodzi, wylepić nim okrągłą formę, ponakłuwać widelcem i piec przez 25-30 min w temperaturze ok. 180°C. Ostudzić.
Migdały uprażyć na patelni. Cukier podgrzewać na patelni, aż się rozpuści, ale nie przypali. Do gorącego cukrowego syropu dodawać powoli śmietanę, uważając, żeby nie powstały grudki. Dodać masło, wymieszać. Na końcu dołożyć migdały i przełożyć masę na spód mazurka. Poczekać, aż dobrze zastygnie.
Jeśli wolimy bardziej chrupiącą wersję, możemy dodać migdały bezpośrednio do syropu cukrowego, z pominięciem śmietany i masła.

Wielkanocny klops z jajkiem

fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

  • 20 cienkich plastrów wędzonego boczku
  • 0,5 kg mielonego mięsa
  • 1 posiekana i usmażona na złoto cebula
  • 2 łyżki majonezu
  • 6 jajek – 4 ugotowane i 2 surowe do mięsa
  • 1 czerstwa, namoczona w wodzie i zmielona bułka
  • Przyprawy: sól, pieprz, majeranek do smaku

Płytką, okrągłą formę jak do baby wielkanocnej wyłożyć plastrami boczku, tak żeby na siebie zachodziły i wystawały poza obie krawędzie formy. Wszystkie składniki masy mięsnej – oprócz ugotowanych jajek – porządnie wymieszać i doprawić do smaku. Połowę masy włożyć do formy i dobrze ugnieść za pomocą łyżki, aby usunąć jak najwięcej niepotrzebnego powietrza. Pieczeń powinna być jak najbardziej zwarta. Na wierzchu ułożyć gotowane jajka i wcisnąć je nieco w mięso. Dopełnić resztką masy i dobrze ponownie ugnieść w formie
– uważając, oczywiście, aby jajka nie wydostały się na powierzchnię. Plasterki boczku zawinąć szczelnie i ciasno tak, aby mięso było nim otulone z każdej strony.

Piec przez 45-60 min w piekarniku rozgrzanym do 180°C. Po upieczeniu mięso zostawić w formie do chwili, aż ostygnie. Gdy mięso zrobi się zwarte, przykryć formę talerzem, odwrócić i wyjąć ostrożnie pieczeń, uważając, aby jej nie pokruszyć. Zostawić do całkowitego ostygnięcia, a przed podaniem schłodzić w lodówce.