Bloki w miejsce ROD? Ogrody działkowe łakomym kąskiem dla dewoloperów
Kacper Płażyński zorganizował konferencję prasową, gdyż jak twierdzi, wiele gdańskich ogrodów działkowych to - ze względu na swą atrakcyjną lokalizację - łakomy kąsek dla deweloperów, którzy na ich miejscu chcieliby wybudować bloki.
- Od wielu lat przychodzą do nas użytkownicy ogrodów działkowych w Gdańsku, mówiąc też o swoich obawach, m.in. o tym, że rodzinne ogrody działkowe w naszym mieście mają być likwidowane - mówił Płażyński. - Interweniujemy w tych sprawach. Obecnie najwięcej dzieje się na Stogach. Tam przy ogrodach działkowych węszy deweloper, próbuje rozmawiać z miastem, a my usiłujemy te ogrody uratować. Takich spraw w Gdańsku jest bardzo wiele.
Kandydat PiS na prezydenta Gdańska odniósł się też do tego problemu w mediach społecznościowych. „Jesteśmy po stronie działkowców! Sprzeciwiamy się próbom likwidacji Rodzinnych Ogrodów Działkowych przez lobby deweloperskie” - napisał.
Podczas konferencji prasowej w tej sprawie głos zabrał także Andrzej Skiba, radny PiS w gdańskiej radzie miejskiej. - Dostajemy sporo sygnałów od mieszkańców Gdańska, pytających nas o to, czy ich ogrody działkowe nie zostaną im zabrane - powiedział Skiba.
Kacper Płażyński zapewnił, że jego stanowisko, jak i gdańskiego PiS, w tej sprawie jest jednoznaczne: trzeba bronić ogrodów działkowych w tym mieście. Zwrócił się też do prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz, o „jasną deklarację” na ten temat.
Gdańscy działacze PiS wystosowali też interpelację do prezydent Gdańska. Pytają w niej m.in. o to, czy władze miasta planują w najbliższej dekadzie likwidację lub relokację (przeniesienie) istniejących rodzinnych ogrodów działkowych w Gdańsku, a jeśli tak, to których ogrodów będzie to dotyczyć.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)