Krewni otrzymali list od więźnia politycznego Ryhora Kastusiowa – podało Radio Swaboda. Więzień polityczny reżimu napisał w nim, że życie za kratami przez kolejne sześć lat „wydaje się trudnym zadaniem”. Polityk zauważył, że musi wytrzymać tak długo, aby dożyć do 50. rocznicy ślubu ze swoją żoną Łarysą.
W liście do rodziny przewodniczący zlikwidowanej partii Białoruski Front Ludowy (BNF) Ryhor Kastusiou pogratulował swojej żonie Łarysie 44. rocznicy ślubu.
– Za sześć lat będziemy świętować 50 lat naszego wspólnego życia. Kiedyś dużo myślałem o tej dacie. Chciałem zebrać grupę gości i świętować ją z hukiem. Ale teraz, niestety, moje poglądy stały się bardziej pesymistyczne. Jestem mniej optymistyczny, ponieważ przeżycie kolejnych sześciu lat wydaje się trudnym zadaniem – napisał polityk.
We wrześniu 2022 roku Ryhor Kastusiou został skazany na 10 lat pozbawienia wolności za rzekome „spiskowanie w celu przejęcia władzy niekonstytucyjnymi środkami”.
Za kratami problemy zdrowotne polityka pogorszyły się – zdiagnozowano u niego raka. 66-letni więzień polityczny skarżył się również na żylaki i bóle nóg.
– W nocy musimy leżeć na gołych deskach, a w ciągu dnia nie da się nawet normalnie usiąść – mówił.
W styczniu tego roku wyrok Kastusiowa został zaostrzony i został on przeniesiony do więzienia. Więzienie jest surowszą formą kary w białoruskim systemie penitencjarnym niż kolonia, przeznaczoną dla recydywistów i szczególnie niebezpiecznych przestępców, w tym skazanych na karę śmierci.
W przeciwieństwie do kolonii, więźniowie przebywają w swoich celach przez cały dzień, spacery są ograniczone do minimum, za to bez nakazu pracy. W obecnych warunkach reżim Alaksandra Łukaszenki coraz częściej przenosi do więzień także więźniów politycznych, w tym opozycyjnych liderów.
Ściapan Kubrik, lp/ belsat.eu