Od wniosku do podpisania umowy w kilka dni – to możliwe. Banki, które proponują cyfrowy proces starania się o finansowanie, gotowe są teraz na szybkie procesowanie aplikacji. Po kolejkach z ostatnich miesiącach nie ma już śladu, wskazują eksperci Expander Advisors.
„Bezpieczny kredyt 2 procent” podzielił rynek kredytów hipotecznych na dwa obozy. Banki, które miały w ofercie preferencyjne finansowanie zostały „zasypane” wnioskami pod koniec 2023 r. Przetworzenie zaległości zajęło wiele tygodni, a jeszcze na początku roku umowy „BK2” stanowiły znaczącą część nowych hipotecznych kontraktów.
Kredytodawcy, którzy nie dołączyli do schematu dotowanych hipotek, raportowali skromne wyniki sprzedaży. Nie zmagali się jednak z problemami niedostatku mocy przerobowych i byli w stanie szybko obsłużyć pojawiających się klientów.
Moce przerobowe powróciły
– W związku z ogromnym zainteresowaniem klientów rządowym programem „Bezpieczny kredyt 2 procent” początkowo banki oferujące wspomniane kredyty bardzo wydłużyły czasy procesowe. Proces w zależności od banku mógł trwać od 3 tygodni do nawet 2,5 miesiąca – wskazuje Damian Milcarz, dyrektor oddziału Expander Advisors w Łodzi.
– Znakomita większość kredytów w ramach programu została już przeprocesowania lub jest na końcowej fazie analizy. Widać po czasach procesowych, że doradcy bankowi oraz analitycy mają większe moce przerobowe – podkreśla ekspert.
Cyfrowe procesy pozwalają na przyspieszenie decyzji
Od lat specjaliści doradzający nabywającym nieruchomości z kredytowym wspomaganiem zalecali pozostawienie sobie marginesu bezpieczeństwa na przeciągający się proces wnioskowania w bankach. Często powtarzaną rekomendacją było zarezerwowanie 2 miesięcy dopięcie transakcji, szczególnie gdy w grę wchodziło niebezpieczeństwo utraty zadatku.
– Procesy w bankach różnią się znacząco i mogą trwać od kilku godzin do kilku tygodni. W bankach, które posiadają niemal w pełni automatyczny proces wnioskowania o kredyt hipoteczny za pośrednictwem skanów dokumentów, jest zdecydowanie najszybciej – zauważa Damian Milcarz z Expander Advisors.
– Na czas procesowania wniosku wpływa również złożoność transakcji. Dla przykładu przy mniej złożonej transakcji, w której uczestniczą kredytobiorcy posiadający umowy o pracę, bank potrafi wydać decyzję ostateczną i przygotować umowę w kilka dni. Znaczenie ma również atrakcyjność oferty, w takich przypadkach niekiedy banki wydłużają czasy procesowe, a oczekiwanie na decyzję trwa od ok. 20 do 30 dni roboczych przy wnioskach wymagających dodatkowej analizy na wyższym szczeblu decyzyjnym. Do tego procesu należy dodać wycenę nieruchomości oraz analizę operatu szacunkowego co zajmuje dodatkowe 10 dni – zaleca ekspert.
– Najlepszym rozwiązaniem będzie zabezpieczenie transakcji składając wnioski minimum do dwóch banków oraz konsultacja ze sprawdzonym ekspertem kredytowym, który dysponuje wiedzą na temat aktualnych procesów w poszczególnych bankach – wskazuje Damian Milcarz.