Druhowie do zadań specjalnych. Strażacy ze Słubic

Rok 2024 jest wyjątkowy dla strażaków ochotników ze Słubic. To właśnie w tym roku obchodzą 100-lecie działalności. Słubiccy druhowie to wytrwali, pracowici i skromni ludzie, którzy od lat dbają o bezpieczeństwo mieszkańców. Trud i wysiłek, jaki wkładają w swoją służbę, jest godny uznania. OSP Słubice wyróżnia się pod wieloma względami – działa tu prężnie orkiestra dęta czy kawaleria konna. A to tylko niektóre z licznych aktywności.

Strażacy są zawsze gotowi, by nieść pomoc. Pełnią służbę 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Ich działalność to nie tylko akcje ratowniczo-gaśnicze, lecz także udział w życiu społecznym czy kulturalnym. Można na nich liczyć w każdej sytuacji, niezależnie od tego, czy to wypadek drogowy, pożar, czy pomoc kotu, który utknął na drzewie.

 

 

Pożary, wypadki, połamane drzewa… 

W jednostce OSP Słubice służy 76 osób, z czego 49 to członkowie zwyczajni. 28 z nich może brać czynny udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych, 8 to członkowie honorowi, 11 – wspierający, a 8 osób należy do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. W strukturach OSP jest 7 kobiet (łącznie z MDP), z czego 2 biorą udział w działaniach ratowniczych.

Jednostka ze Słubic należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, co wpływa na liczbę zdarzeń, do których jest wzywana. Pokazują to statystyki wyjazdów.

W 2023 roku zastępy z naszej jednostki uczestniczyły w 101 działaniach, z czego 2 miały miejsce poza rejonem operacyjnym KM PSP w Płocku, tj. na terenie powiatów sochaczewskiego i gostynińskiego. Na tę liczbę złożyły się działania przy 12 pożarach, 85 miejscowych zagrożeniach i 4 fałszywe alarmy. Oprócz działań w rejonie operacyjnym KM PSP w Płocku czy interwencji w ościennych powiatach w sierpniu 2017 roku zastęp z naszej jednostki został skierowany do oddalonego o ponad 200 km Żnina, gdzie pomagaliśmy usuwać skutki nawałnic – mówi naczelnik jednostki Krzysztof Dobaczewski.

Ochotnicy wyjeżdżają do różnych zdarzeń. Można powiedzieć, że nigdy nie wiedzą, do jakiej akcji zostaną wezwani.

Interwencje dotyczące pożarów, zdarzeń drogowych, usuwania złamanych lub nadłamanych drzew czy gniazd owadów błonkoskrzydłych są naszym standardowym działaniem. Ale zdarzały się nam również inne interwencje, np. wyciąganie bydła z Wisły, poszukiwanie węża na posesji, wydobycie padłego zwierzęcia z punktu czerpania wody czy zdejmowanie kota z drzewa. OSP jest służbą bardzo uniwersalną, a dzięki jej dostępności jest często kierowana do różnego rodzaju zdarzeń, które nieraz trudno jednoznacznie skategoryzować – mówi naczelnik Krzysztof Dobaczewski.

 

Pomoc na wagę złota

Wytrwałość i zaangażowanie w strażackiej misji to jedno. Jednak tak prężna działalność jednostki nie byłaby możliwa, gdyby nie niezbędny sprzęt. Ochotnicy są bardzo aktywni w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i sprzętu, dzięki którym mogą jeszcze lepiej i skuteczniej nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. To ich priorytet. I tu z pomocą przychodzą różne instytucje. W pomoc strażakom jest zaangażowany m.in. samorząd województwa mazowieckiego.

Podstawą gotowości jednostki są jej członkowie, którzy – narażając swoje życie i zdrowie – są gotowi nieść pomoc innym ludziom. Ważnym elementem jest również wyposażenie. Nasz sprzęt jest regularnie odnawiany i uzupełniany o nowe elementy. Dostajemy na to dofinansowanie od samorządu województwa mazowieckiego. W ostatnich latach udało się pozyskać środki ochrony indywidualnej ratowników (kompletne umundurowania specjalne), detektor wielogazowy, kamerę termowizyjną czy przecinarkę spalinową. Oprócz tego w ramach programu „Mazowsze dla straży pożarnych” udało się wyremontować naszą remizę, m.in. pomieszczenia kuchni i sanitariatów, a także wymienić elewację zewnętrzną budynku – wyjaśnia sekretarz jednostki Michał Dylicki.

Remont strażnicy, zakup sprzętu czy umundurowania to ważne inwestycje. Jednak największym marzeniem druhów są nowoczesne wozy, które pozwalają na szybki dojazd na miejsce zdarzenia. Strażakom ze Słubic również udało się pozyskać samochód ratowniczo-gaśniczy.

Skład naszej floty samochodów pożarniczych uległ w ostatnim czasie pewnym zmianom. Podstawowym pojazdem pozostał niezmiennie średni samochód ratowniczo-gaśniczy (GBA) na podwoziu Mercedes-Benz Atego. Od końca ubiegłego roku do działań z zakresu ratownictwa mamy fabrycznie nowy lekki samochód ratowniczo-gaśniczy (GLBM-Rt) na podwoziu Mercedes-Benz Sprinter. Pojazd udało się zakupić dzięki środkom pozyskanym z samorządu województwa mazowieckiego, środkom z Państwowej Straży Pożarnej oraz środkom z budżetu gminy. Obok nich w podziale pozostaje lekki samochód operacyjny (SLOp) Toyota Hilux, a do podziału wrócił również podnośnik hydrauliczny (SH) na podwoziu Star 29, który w 2022 roku był wykorzystywany podczas akcji prowadzonej w Szpitalu Wojewódzkim w Płocku. W skład bazy sprzętowej wchodzi również łódź płaskodenna i przyczepka kwatermistrzowska. Używane dotychczas przez nas pojazdy Ford Transit i Iveco Daily zostały przekazane jednostkom OSP w Łaziskach i OSP w Juliszewie – mówi sekretarz OSP w Słubicach.

Marszałek Adam Struzik podkreśla, że samorząd Mazowsza od 18 lat wspiera strażaków ochotników z całego Mazowsza.

W ostatniej kadencji samorządu województwa mazowieckiego do druhów z regionu płockiego trafiło w sumie ponad 10,8 mln zł z budżetu województwa mazowieckiego. To pozwoliło na zakup 42 wozów strażackich, remont lub modernizację 95 strażnic, a także zakup specjalistycznego sprzętu i umundurowania.

 

 

Wyjątkowy jubileusz jest coraz bliżej

Obecny rok jest wyjątkowy dla społeczności, bo to właśnie w 2024 r. przypada jubileusz 100-lecia istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej w Słubicach. W 1938 roku jednostka zyskała murowaną strażnicę, która do dziś jest siedzibą straży.

Podczas tworzenia kroniki na jubileusz 100-lecia dotarliśmy do pewnej ciekawostki. „Kurier Warszawski” w artykule z maja 1911 roku pisał o pożarach w osadzie Iłów i wsi Wólka, gdzie w działania, z bardzo dobrym efektem, była zaangażowana sikawka ze Słubic. To dla nas bardzo ciekawe odkrycie. Warto dodać, że pierwszym prezesem OSP w Słubicach był Wiesław Skarżyński, właściciel dóbr ziemskich w Studzieńcu (gmina Słubice), a grunty pod strażnicę przekazał Eugeniusz Grzybowski, właściciel dóbr ziemskich Słubice. Ciekawostką jest, że obecni właściciele pałaców w Studzieńcu i Słubicach – Włodzimierz Olewnik i Sławomir Ambroziak – są związani z ochotniczym pożarnictwem w Słubicach i działają w OSP w Słubicach – mówi kronikarz OSP w Słubicach Krzysztof Dylicki.

 

Orkiestra, krwiodawstwo i… kawaleria

Ważną rolę w historii OSP w Słubicach odegrała orkiestra dęta, która działa pod batutą kapelmistrza Szymona Ogrzebacza i zrzesza blisko 30 muzyków. Jej korzenie sięgają 1912 roku. Funkcjonowała wtedy jako orkiestra kościelna, a potem – od 1924 roku – jako orkiestra strażacka.

Dzięki wsparciu samorządu województwa mazowieckiego w ramach programu „Mazowsze dla orkiestr” udało się pozyskać 50 tys. zł, które przeznaczyliśmy na zakup instrumentów. Przy jednostce działa również Oddział Kawalerii Konnej Ochotniczych Straży Pożarnych. Jego rotmistrzem jest nasz druh Roman Jabłoński. Kawaleria posiada swoje stroje i wóz konny strażacki. Swoją obecnością uświetnia wiele uroczystości świeckich i kościelnych – dodaje prezes Marek Tarka.

Jako jedna z niewielu jednostek w okolicy OSP w Słubicach może pochwalić się bardzo dobrze prowadzoną stroną internetową www.ospslubice.pl. To prawdziwe oczko w głowie strażaków.

Działalność strażaków to nie tylko akcje ratowniczo-gaśnicze. Ochotnicy angażują się w uroczystości patriotyczne czy kościelne i są propagatorami krwiodawstwa. Od kilku lat przy ich strażnicy odbywają się akcje oddawania krwi.

Dotychczas udało się pozyskać łącznie 36 litrów krwi! Wyjątkowa była akcja jubileuszowa, która odbyła się w sierpniu ubiegłego roku. Do Mobilnego Punktu Poboru Krwi zgłosiło się wtedy 34 dawców – mówi Michał Dylicki. – Rokrocznie organizujemy również zabawę taneczną z okazji odpustu parafialnego, który jest 15 sierpnia. Współpracujemy ze szkołami przy organizacji przemarszów uczniów, ze Specjalnym Ośrodkiem Wychowawczym w Mocarzewie podczas przeprowadzenia Mocarnego Rajdu Rowerowego po terenie gmin Sanniki i Słubice. Współdziałamy również ze Skansenem Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim, dbając o bezpieczeństwo przeciwpożarowe podczas wydarzeń organizowanych na jego terenie. Staramy się być wszędzie, lecz jako priorytet traktujemy działania ratowniczo-gaśnicze – podsumowuje Michał Dylicki.

 

Fot. OSP Słubice, UM Słubice

Aktualizacja: 27/03/2024 20:29
Autor: Eliza Kinalska / Tygodnik Płocki

Reklama

Druhowie do zadań specjalnych. Strażacy ze Słubic - opinie czytelników

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Druhowie do zadań specjalnych. Strażacy ze Słubic. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".


Ostatnie video - filmy na Tygodnik Płocki