Rz: W kwietniu uchwalono rozporządzenie unijne w sprawie ochrony danych osobowych. Jakie najistotniejsze zmiany wprowadza, zwłaszcza w kontekście przedsiębiorców, firm outsourcingowych i biur rachunkowych?
Ewa Kurowska-Tober: Rozporządzenie o ochronie danych osobowych zostało uchwalone w kwietniu i właśnie wchodzi w życie. To może być zaskoczeniem dla niektórych podmiotów, ale rozporządzenie pozostawia dwuletni okres na dostosowanie do jego regulacji. Do 25 maja 2018 r. wszystkie podmioty przetwarzające dane osobowe będą musiały dostosować się do nowych regulacji. Mamy więc dwa lata od teraz.
Regulacja jest olbrzymią reformą dotychczasowych przepisów o ochronie danych osobowych. Prace trwały cztery lata. Miały na celu głównie unowocześnienie dotychczasowych przepisów, ponieważ dyrektywa częściowo zdezaktualizowała się, nie obejmowała już wszystkich kwestii związanych z rozwojem nowych technologii w ostatnich latach. Głównym celem regulacji było wzmocnienie praw jednostki, tj. praw obywateli UE. Unia zrobiła badania i sprawdziła, że poziom zaniepokojenia obywateli ochroną danych osobowych i tym co się dzieje z naszymi danymi głównie w internecie, jest olbrzymi. Stąd wniosek o konieczności poprawienia i uszczelnienia systemu, wprowadzenia silniejszych mechaniz- mów egzekwowania i – co ważne – ujednolicenia przepisów w całej UE.
Do tej pory przepisy nie były jednolite?
Państwa unijne opierały się na dyrektywie o ochronie danych osobowych. Jej implementacja spowodowała, że każdy kraj po swojemu powprowadzał te same przepisy i w związku z tym różnice były naprawdę istotne. Generowało to nie tylko kłopoty prawne i interpretacyjne, ale oznaczało konkretne koszty i problemy organizacyjne dla podmiotów działających w różnych krajach unijnych. Podmiot, który działał nie tylko w jednym kraju UE, musiał dostosować swoje przetwarzanie danych do różnych przepisów wynikających niby z tej samej dyrektywy, ale różniących się między sobą. Ocenia się, że wprowadzenie jednolitego mechanizmu dla całej Unii przyniesie konkretne oszczędności. Mówi się o ponad 200 mln euro oszczędności dla przedsiębiorców, ponieważ nie będą musieli biegać od regulatora do regulatora w każdym państwie członkowskim i dostosowywać się do jego lokalnych wymogów.