Ostatnie sesje na rynku kryptowalut przyniosły dramatyczną przecenę kursu BTC/USD. O Bitcoinie już dawno nie możemy mówić jak o bezpiecznej przystani, czy cyfrowym złocie. Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa obnażyła słabość nowej technologii, a inwestorzy i społeczność rynku kryptowalut zaczęła w dramatyczny sposób wracać do pieniądza fiducjarnego. Taki stress test, niestety nie zdany przez Bitcoina, rzuca ogromny cień na przyszłość rynku walut cyfrowych. Są jednak pozytywne symptomy, które mogą zwiastować, że przecena już została w 100% zrealizowana.
Dlaczego kurs Bitcoina tak dramatycznie runął?
Po pierwsze, niestety, ale określanie aktualnej sytuacji jako koszmaru bądź dramatu nie jest absolutnie na wyrost. W zaledwie jedną noc, kurs Bitcoina został przeceniony o ponad 30%. Momentami spadki sięgały 50%. Rynek kryptowalut nie jest dużym rynkiem, ale też nie należy do najmniejszych. Tak duża przecena głównej pary kryptowalutowej powoduje, że niepokoje wzrosły do bardzo wysokich poziomów. Kapitalizacja rynku kryptowalut osiągnęła poziom 158 miliardów dolarów. Nie jest to wartość dramatyczna. Od pęknięcia bańki na rynku walut cyfrowych kapitalizacja, w najgorszym punkcie, stopniała do 106 miliardów dolarów.
Kapitalizacja rynku kryptowalut. Sytuacja jest zła, ale nie dramatyczna
Pytanie, skąd tak dynamiczna przecena. Fakty są takie, że na rynku terminowym, na którym działają duże instytucje znacząco spadł popyt. Taka sytuacja utrzymywała się od dłuższego czasu, a w ostatnich dniach w zasadzie nie było żadnych chętnych dużych graczy do zakupu kryptowalut. Kapitał jasno dał do zrozumienia, że aktualnie szukamy bezpiecznych przystani, a spekulacyjne instrumenty, jakim niewątpliwie jest Bitcoin, schodzą na drugi plan. Co gorsza dla całego systemu kryptowalut, w obliczu strachu, gotówka zmiażdżyła nowoczesność.
Czy Bitcoin zrealizował już cały potencjał spadkowy?
Po dramatycznej przecenie przyszło odreagowanie. Do euforii daleka droga, ale jest kilka oznak świadczących o tym, że potencjał spadkowy w przypadku kursu Bitcoina został wyczerpany. Niestety dużo z tych przesłanek wynika z analizy wykresu, a nie analizy fundamentów. Niestety tylko na tym możemy aktualnie opierać swoje wnioskowanie.
Wykres Bitcoina do dolara. Spadki były dramatyczne. Jesteśmy bardzo nisko i jest szansa na to, że koszmar już za nami
O tym, że przecenie kursu Bitcoina towarzyszyła panika świadczy wręcz dramatycznie wysoki poziom wolumenu. Podobny miał miejsce w lutym 2018 roku, był to moment, w którym gwałtowna przecena, wynikająca z pęknięcia bańki spekulacyjnej, wyhamowała. Wtedy spadki sięgnęły niespełna 6000 dolarów. Po tej fali przyszło gwałtowne odreagowanie i kurs bitcoina wspiął się na pułap 12 000 dolarów. Co ciekawe, bardzo duży wolumen, w przypadki Bitcoina zwykle ma miejsce gdy kształtuje się lokalny dołek cenowy. Tym razem może być podobnie. Wyciągnięcie i bardzo długi dolny cień na świecy dziennej świadczy o tym, że poziom 4000 dolarów jest poziomem atrakcyjnym do zakupów dla sporej grupy inwestorów. Wszystkie przesłanki spadkowe w tej dramatycznej przecenie Bitcoina zostały wypełnione. Zasięgi znanych formacji cenowych w pełni zostały zrealizowane. Szansa na kontynuację przeceny nie jest duża. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest odreagowanie kursu BTC/USD. Oporem dla rynku jest pułap 6300 dolarów.
Chcesz wiedzieć co może wydarzyć się na rynku kryptowalut?
W każdy poniedziałek o godzinie 8:30 prowadzona jest analityczna transmisja LIVE na temat sytuacji Bitcoina i innych istotnych kryptowalut.