"Stop" importowi taniej odzieży

Zgromadzenie niemal jednogłośnie zatwierdziło projekt ustawy, mającej znacznie zmniejszyć atrakcyjność importu taniej, często niskiej jakości odzieży. Jeśli Senat zatwierdzi tę propozycję, Francja mogłaby wprowadzić opłatę za sztukę odzieży, która za sześć lat miałaby stopniowo wzrosnąć do dziesięciu euro.

Czytaj więcej

Bawełna wypierana jest przez poliester, ale i tak drożeje. Inditex, Shein i inni mają problem

Czytaj więcej

Shein znów ma kłopoty. Znane marki tracą cierpliwość

Zakaz promowania tanich ubrań

Obowiązywać będzie także zakaz reklamy w mediach społecznościowych i tradycyjnych. - Powinno to pomóc konsumentom wziąć na siebie odpowiedzialność i wybierać lepsze jakościowo produkty – wyjaśnił minister transformacji ekologicznej, Christophe Béchu. Ustawa ma także na celu wzmocnienie pozycji francuskich i europejskich producentów tekstyliów.

Shein krytykuje pomysł Francuzów

Shein – jeden z głównych celów tej ustawy – zareagował sceptycznie na pomysł francuskiego parlamentu. W oświadczeniu dla agencji Reuters firma stwierdziła, że ​​produkuje wyłącznie w celu zaspokojenia istniejącego popytu, utrzymując stale niski odsetek niesprzedanych ubrań. W rezultacie wytwarzają znacznie mniej odpadów niż tradycyjni gracze. Zdaniem Sheina jedynym skutkiem ustawy byłoby pogorszenie siły nabywczej francuskich konsumentów.