Opinie Moto.pl: Skoda Superb Combi to wciąż normalne auto. Pakowne, wygodne, z dieslem

Segment D umiera. Jeszcze do niedawna niemal każdy producent samochodów miał w swoim portfolio średniej wielkości limuzynę i kombi. Dziś takie pojazdy łatwo policzyć na palcach jednej ręki, a jedną z ostatnich marek utrzymujących klasyczne nadwozia jest Skoda. Zupełnie nowy Superb pokazuje, że na rynku pełnym SUV-ów wszelkiej maści wciąż jest miejsce dla klasycznie wyglądających aut napędzanych w tradycyjny sposób.

Skoda Superb czwartej generacji ma wszystko czego potrzeba, aby przekonać do siebie klientów i utrzymać popularność. Trzecia generacja wytwarzana w latach 2015-2024 sprzedała się w ponad 866 tys. egzemplarzy. Auto występowało pod postacią reprezentacyjnego, wygodnego liftbacka oraz uniwersalnego, szalenie pojemnego kombi. Szeroka oferta jednostek napędowych pozwalała wybrać auto dostosowane do indywidualnych potrzeb. I dokładnie tak samo jest w przypadku zupełnie nowej czwartej generacji. Więcej o nowych samochodach piszemy na Gazeta.pl.

Superb to cały czas normalny samochód - stonowany i nie udziwniony, mimo dynamicznie zmieniającej się mody oraz priorytetów klientów, którzy ulegają presji wywieranej przez modę. Po szeregu detali, takich jak charakterystyczny sześciokątny grill, tradycyjny już nosek na masce z firmowym logo czy zakrzywione pasy świateł do jazdy dziennej, nie będziemy mieć problemu z rozpoznaniem nowości Skody. Opływowe nadwozie z wysoko poprowadzoną linią okien ma elegancki design, tak aby łatwo przypaść do gustu konserwatywnej klienteli. Przez trendujące SUV-y dziś Suberb praktycznie nie ma na rynku konkurencji, co dla Skody jest świetną informacją. W tej samej klasie znajdziemy jedynie Mazdę 6 Kombi i Peugeota 508 SW oraz bliźniaczego Volkswagena Passata Varianta.

Skoda Superb Combi - czwarta generacjaSkoda Superb Combi - czwarta generacja Fot. Rafał Mądry

Skoda Superb Combi - czwarta generacjaSkoda Superb Combi - czwarta generacja Fot. Rafał Mądry

Pakowne kombi

Za bazę do budowy nowej Skody Superb posłużyła platforma modułowa MQB evo (rozwinięta platforma MQB). Superb produkowany w Bratysławie na wspólnej linii z nowym Passatem, najpierw zaczął opuszczać fabrykę jako kombi. Dlatego sprzedaż wystartowała właśnie od tej bardziej uniwersalnej odmiany, a na pierwszych jazdach testowych dla dziennikarzy pojawiły się wyłącznie Superby Combi. Auto mierzące dokładnie 4902 mm długości wygląda okazale i już samymi gabarytami obiecuje obszerną kabinę i duże możliwości przewozowe. I tak też faktycznie jest w rzeczywistości.

Bagażnik jest nadzwyczaj obszerny. Kufer pojemniejszy o dodatkowe 30 litrów połknie do linii okien teraz aż 690 litrów. Przestrzeń bagażowa jest ustawna, nie brakuje w niej przydatnych haczyków, a w opcji można zamówić siatki pozwalające utrzymać zakupy w ryzach oraz mocowane do podłogi przesuwne listwy cargo. Wnęka na koło pod podłogą cały czas jest obecna. Rozpiętość między ściankami wynosi 1010 mm, a długość podłogi to aż 1146 mm. Po położeniu oparć kanapy we wnętrzu uda się upakować 1920 litrów ładunku. Nowość to elektrycznie sterowana roleta. Otwieranie i zamykanie pokrywy bagażnika odbywa się przy pomocy elektryki.

Skoda Superb Combi Laurin & KlementSkoda Superb Combi Laurin & Klement Fot. Rafał Mądry

Skoda Superb Combi - bagażnik czwartej generacjiSkoda Superb Combi - bagażnik czwartej generacji Fot. Rafał Mądry

Przestronne i komfortowe wnętrze

Nie tylko bagażnik robi wrażenie. Superb zawsze był prymusem przestronności. Teraz przedział pasażerski oferuje jeszcze więcej miejsca, mimo tego samego rozstawu osi co w poprzedniku (2841 mm). Wzrosła przestrzeń nad głowami pasażerów (z przodu o 7 mm, z tyłu o 8 mm), a obszaru na nogi i stopy jest aż nadto. Jazda na kanapie wyposażonej w centralny podłokietnik to przyjemność. Mierzę 171 cm wzrostu i po ustawieniu fotela kierowcy pod siebie, a następnie zajmując miejsce na kanapie, swobodnie założyłem nogę na nogę.

Z tunelu środkowego wyprowadzony został dotykowy panel sterowania klimatyzacją, są dwa gniazda USB-C do ładowania przenośnych urządzeń elektronicznych, skrajne siedziska są podgrzewane, okna można zasłonić roletami, a oparcia foteli dysponują kieszeniami na podręczne przedmioty. Pojemniki z napojami można wstawić w kieszenie drzwiowe wyłożone miękkim materiałem lub w uchwyty zlokalizowane w podłokietniku, który dodatkowo zawiera otwieraną podkładkę na tablet lub smartfon.

Obszerne i wygodne przednie fotele występują w trzech wersjach. Ich duży zakres regulacji umożliwia łatwe dopasowanie się do wozu. Topowe wydanie foteli Ergo po raz pierwszy w historii zawiera w Superbie regulowany fragmenty pod udami oraz funkcję masażu obsługiwaną przez 10 pneumatycznie sterowanych poduszek. Do tego dochodzi elektryczna regulacja, podgrzewane, wentylacja i pamięć ustawień. Takie wyposażenie kiedyś lądowało wyłącznie w autach klasy premium.

Skoda Superb Combi Laurin & KlementSkoda Superb Combi Laurin & Klement Fot. Rafał Mądry

Skoda Superb Combi Laurin & KlementSkoda Superb Combi Laurin & Klement Fot. Rafał Mądry

Koniec tradycyjnej dźwigni zmiany biegów

O ile flagowa Skoda nie zaskakuje designem zewnętrznym, tak już w kabinie znajdziemy sporo niespodzianek. Projekt otoczenia w mojej opinii jest po prostu ładny, a uroku dodaje nastrojowe oświetlenie konturowe i ciekawe dekory. Konfiguracja z tapicerką skórzaną w kolorze koniakowym przywodzi na myśl auta luksusowe. Jest zupełnie nowy cyfrowy kokpit, nowy wyświetlacz head-up oraz duży centralny ekran systemu Infotainment. Elektroniczne zegary mają przekątną 10,25", a 12,9-calowy ekran centralny jest największym wyświetlaczem zastosowanym do tej pory w autach Skody (podstawowy ekran jest 10-calowy). Menu systemu multimedialnego jest proste i przejrzyste.

Dźwignia zmiany biegów automatycznej skrzyni DSG została przeniesiona na kolumnę kierownicy, co przełożyło się na więcej schowków wygospodarowanych w konsoli środkowej. Tak właściwie teraz to nie dźwignia, a przełącznik, a zorientowanie się w sposobie jego działania jest tak samo łatwe, jak rozpoznanie do czego służą fizyczne przyciski i pokrętełka na kierownicy. Wieniec dwuramiennego koła jest przyjemnie wyprofilowany i dobrze leży w dłoniach.

Skoda Superb Combi Laurin & KlementSkoda Superb Combi Laurin & Klement Fot. Rafał Mądry

W Superbie ergonomia jest lepsza niż w Passacie

W przeciwieństwie do bliźniaczego Passata, układ klimatyzacji w Superbie jest obsługiwany przy pomocy intuicyjnych pokręteł z wbudowanymi 32-milimetrowymi cyfrowymi wyświetlaczami (rozwiązanie to ma nazwę Skoda Smart Dials). Z poziomu zewnętrznych pokręteł ustawia się nie tylko temperaturę, ale także obsługuje funkcje podgrzewania i wentylowania siedzeń. Środkowe pokrętło kontroluje maksymalnie cztery różne funkcje, takie jak: głośność systemu Infotainment, prędkość wentylatora, kierunek nawiewu, inteligentna klimatyzacja, tryby jazdy i wielkość mapy. Środkowe pokrętło jest konfigurowane za pomocą menu systemu Infotainment, a funkcje przełącza się poprzez przytrzymanie wciśniętego przycisku.

Producent umieścił w kabinie jeszcze inne nowe dodatki. Phone Box do szybkiego, indukcyjnego ładowania smarftona ma moc do 15 W oraz funkcję aktywnego chłodzenia. Porty USB-C mają moc wyjściową 45 W, a dodatkowy port USB-C o mocy 15 W umieszczony w lusterku wstecznym może zostać wykorzystany do podłączenia wideorejestratora (genialny pomysł). Wśród rozwiązań Simply Clever wciąż należy m.in. parasol ukryty w drzwiach kierowcy oraz skrobaczka szyb zakotwiczona w klapce wlewu paliwa.

Skoda Smart Dials - nowa Skoda SuperbSkoda Smart Dials - nowa Skoda Superb Fot. Rafał Mądry

Skoda Superb Combi - parasol ukryty w drzwiachSkoda Superb Combi - parasol ukryty w drzwiach Fot. Rafał Mądry

Hybryda, którą można jeździć, jak elektrykiem

W nowym Superbie nie doszukamy się nadzwyczajnej elektryfikacji. Ładowana z gniazdka hybryda o polepszonych parametrach w stosunku do wcześniejszego wydania oczywiście może znaleźć się pod maską, ale to nie plugina będą najczęściej poszukiwać klienci. Łatwo przewidzieć, że z salonów będą wyjeżdżać przede wszystkim Superby napędzane konwencjonalnymi silnikami. Hybryda typu plug-in o której mowa, została oparta na benzynowym silniku 1.5 TSI połączonym z 6-biegową automatyczną przekładnią DSG z wbudowanym silnikiem elektrycznym o mocy 85 kW.

W Superbie iV moc systemowa wynosi 204 KM i 350 Nm, a akumulator wysokonapięciowy ma pojemność 25,7 kWh i pozwoli przy wykorzystaniu energii elektrycznej przejechać nieco ponad 100 kilometrów (według WLTP). To oznacza, że Superbem z wtyczką na co dzień będzie można jeździć jak elektrykiem. I tu też pojawia się ciekawostka - nowy Superb iV obsługuje szybkie ładowanie mocą 50 kW, a to w pluginach rzadkość. Ładowanie akumulatora przy wykorzystaniu prądu stałego (DC) od 10 proc. do 80 proc. potrwa 25 minut. W przypadku korzystania z prądu przemiennego AC (maksymalna moc ładowania 11 kW) uzupełnianie energii potrwa 2,5 godziny. W modelu tym zbiornik paliwa ma pojemność 45 litrów (w pozostałych wersjach 66 l), a masa własna pojazdu wynosi 1848 kg. Tyle o Superbie iV, bo choć go oglądałem na żywo, to nim nie jeździłem.

Skoda Superb Combi 1.5 TSI mHEV 150 KM DSG7Skoda Superb Combi 1.5 TSI mHEV 150 KM DSG7 Fot. Rafał Mądry

Żwawa miękka hybryda

Podczas testów moją uwagę przyciągnęły inne silniki. A mianowicie 1.5 TSI mHEV 150 KM i 2.0 TDI 150 KM. Pierwszy jest podstawowym motorem benzynowym wykorzystującym technologię miękkiej hybrydy. Czterocylindrowy silnik jest wspierany przez 48-woltowy rozrusznik z napędem pasowym i 48-woltowy akumulator litowo-jonowy umieszczony pod przednim siedzeniem pasażera. Wytwarzana moc wynosi 150 KM i i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd trafia na przednią oś poprzez 7-stopniową skrzynię automatyczną DSG. Superb z tym silnikiem waży 400 kilogramów mniej od hybrydy plug-in (niecałe 1,5 tony).

Jeśli jedzie się nie załadowanym samochodem dynamika jest bardzo przyzwoita, a motor pracuje cicho i nie ma dużego zapotrzebowania na paliwo. Układ miękkiej hybrydy pozytywnie reaguje na kick-down, eliminując oczekiwanie na reakcję napędu. Energia odzyskana podczas hamowania doładowuje silnik spalinowy energią elektryczną lub umożliwia pojazdowi jazdę z całkowicie wyłączonym silnikiem. Aktywna dezaktywacja cylindrów ACT+ umożliwia tej jednostce również niezauważalne wyłączenie dwóch cylindrów, gdy ich moc nie jest potrzebna. 

Kiedy jednak Superb Combi będzie musiał spełniać na co dzień rolę osiołka transportowego gdzieś we flocie lub wykazywać się jako auto rodzinne, pojemność 1.5 litra pod maską może okazać się za mała. I dlatego oferta zawiera jeszcze dwie tradycyjne turbodoładowane jednostki benzynowe - to 2.0 TSI o mocy 204 KM i 320 Nm (napęd na przód) oraz 2.0 TSI o mocy 265 KM i 400 Nm (napęd na cztery koła).

Skoda Superb Combi z silnikiem 1.5 TSI mHEVSkoda Superb Combi z silnikiem 1.5 TSI mHEV Fot. Rafał Mądry

Dieslem nawet 1200 km na jednym baku

Alternatywą dla benzyn są dwa motory wysokoprężne 2.0 TDI. Pierwszy o mocy 150 KM i 360 Nm (napęd na przód), a drugi wytwarzający 193 KM i 400 Nm (napęd na cztery koła). Przesiadając się do 150-konnego Superba zasilanego olejem napędowym moje serce natychmiast zabiło mocniej. Za kierownicą od razu da się wyczuć i usłyszeć diesla, natomiast kombi z taką maszynerią pod maską ma więcej werwy i chętniej się napędza. Swoje zwyczajnie robi pojemność jednostki napędowej i dużo wyższy moment obrotowy. Interesujące i zastanawiające jest jednak to, że dane techniczne takich subiektywnych odczuć nie potwierdzają. Osiągi zarówno podstawowej benzyny, jaki wyjściowego diesla są takie same. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 9,2 s, a prędkość maksymalna 225 km/h.

Bez wątpienia oszczędniej z paliwem obchodzi się diesel, co potwierdzają też wyniki podane przez producenta. W dieslu obserwowanie na komputerze pokładowym średniego spalania z 5-tką z przodu nie jest wyczynem, a wtedy zasięg możliwy do pokonania na jednym zbiorniku sięga około 1200 km. Benzynowe 1.5 TSI podczas testów średnio potrzebowało około 1,5 litra więcej na sto kilometrów. Trasy w trakcie pierwszego spotkania z nowym Superbem wiodły przede wszystkim drogami o znacznym ograniczeniu prędkości, zlokalizowanymi w okolicach Lizbony.

Skoda Superb Combi czwartej generacjiSkoda Superb Combi czwartej generacji Fot. Rafał Mądry

Nowe adaptacyjne zawieszenie DCC Plus

Samochód jest komfortowy i przyjemnie wyciszony. Nawet szybsza jazda nie powoduje akustycznego dyskomfortu. Współczynnik oporu powietrza cd 0,25 sprawia, że nowy Superb Combi jest najbardziej aerodynamicznym pojazdem w historii Skody. Dopracowana konstrukcja nadwozia i liczne ulepszenia względem poprzednika pozwoliły obniżyć współczynnik cd aż o 15 procent.

Komfort z dynamiką jazdy odpowiednio łączy opcjonalny system adaptacyjnego zawieszenia (DCC Plus), który obsługuje teraz jeszcze szerszy zakres charakterystyk tłumienia. Od strony technicznej nowy system wykorzystuje dwa niezależnie sterowane zawory na każdy amortyzator zamiast jednego (umożliwia to oddzielne sterowanie etapami odbicia i kompresji). Progresywny układ kierowniczy zmienia charakter prowadzenia w zależności od wybranego trybu jazdy.

Superb kiedyś i dziś - te auta dzieli 85 lat

 

Cena kombi segmentu D

Duże auto dla dużych ludzi lubiących mieć dużo miejsca w kabinie - tak można podsumować nowego Superba, któremu nie poskąpiono nowoczesnych technologii i wyposażenia robiącego wrażenie. Kierowcy poszukujący wygodnej osobówki z ogromnym bagażnikiem, potrafiącej przejechać ponad 1000 km na jednym zbiorniku paliwa, napędzanej tradycyjnymi silnikami, powinni zainteresować się tym samochodem. To przemyślany produkt o niespotykanej uniwersalności.

Ile kosztuje nowa Skoda Superb Combi? To zależy od wyposażenia i zastosowanego silnika. Poza trzema wersjami dostępne są trzy poziomy wykończenia wnętrza, a każdy z różnymi opcjami. Uzupełniają je tematyczne pakiety i dalsze możliwości indywidualizacji. Podstawowa wersja wyposażenia Essence z jednostką 1.5 TSI mHEV (cena od 156 900 zł) jest dostępna z pakietem Studio, natomiast wersja wyposażenia Selection (od 175 850 zł) obejmuje pakiety: Loft, Lounge, Suite Black i Suite Cognac. Skoda Superb Combi Laurin & Klement (cena od 205 850 zł) jest dostępna w wersjach Suite Black i Suite Cognac, które wyróżniają się detalami zarezerwowanymi dla wariantu L&K. W każdej wersji poziom wyposażenia z zakresu komfortu oraz bezpieczeństwa można dodatkowo podnieść szeregiem płatnych opcji. Materiał powstał na wyjeździe zagranicznym sfinansowanym przez Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. Firma nie miała wglądu w treść przed publikacją.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.