Feralna podróż miała miejsce w poniedziałek. Apogeum pecha kierowcy nastąpiło w Tomaszowie Lubelskim na ul. Długosza – to tam drogówka wypatrzyła, że nie ma zapiętych pasów. Szybko okazało się, że być może to jego najmniejszy kłopot. Najpierw zbadano jego trzeźwość i wykryto w organizmie 1,4 promila alkoholu. Później sprawdzono jego nazwisko w policyjnej bazie i już nie mogło być złudzeń na optymistyczne zakończenie – mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia auta i widniał jako poszukiwany.
Ostatecznie został zatrzymany i osadzony w areszcie. Po wytrzeźwieniu miał usłyszeć zarzut kierowania pojazdem po pijaku i niestosowania się do orzeczonych środków karnych. Nie minie go także mandat za niezapięte pasy i zaległa odsiadka – ma prawie rok więzienia za jazdę po alkoholu.
Zobacz zdjęcia: Lubelskie: 3 i 4-letni chłopiec weszli na parapet na 4. piętrze i wołali mamę. Pomoc przyjechała na czas
Polecany artykuł: