Zapraszamy na przegląd najciekawszych artykułów opublikowanych w serwisie Comparic.pl. Kurs złotego mocno traci na wartości, co widać po jego notowaniach względem głównych walut. W ciągu zaledwie 4 dni para USD/PLN wzrosła o niecałe 2% (tj. 8 groszy), a wykres EUR/PLN podskoczył z poziomu 4,28 zł do 4,32 zł. Analitycy Millenium spodziewają się dalszej wyprzedaży polskiej waluty, dzięki której dolar powinien odzyskać barierę 4 zł, a euro powinno testować poziom 4,3285 zł. Co musi się zdarzyć, aby PLN znów zyskał na wartości?
SPIS TREŚCI:
Kurs złotego realizuje zyski w obawie przed FOMC
Kurs złotego od kilku dni mocno traci na wartości, co widać także po zauważalnie słabszej GPW na tle indeksów zachodnich. Do argumentów skupionych wokół KPO i utrzymania niezmienionych poziomów stóp procentowych przez cały 2024 zaczyna dołączać możliwość złożenia wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP, co przeważa szalę na korzyść sprzedających polską walutę.
Wynika to z faktu, że obecny prezes NBP Adam Glapiński jasno opowiada się za utrzymaniem bieżących poziomów stóp procentowych przez cały 2024 r., podczas gdy jego zmiana może przynieść bardziej gołębiego prezesa, który nie zawaha się podążyć za zachodnią retoryką konieczności luzowania warunków polityki monetarnej.
– Polska gospodarka niewątpliwie skorzysta na poprawie stosunków między Polską a UE pod rządami nowego rządu. Oczekiwania wobec odblokowania środków z KPO przyczyniły się do ogromnego entuzjazmu wokół złotego, który wraz z globalną poprawą sentymentu przyczynił się do przewartościowania tej waluty.
– Naszym zdaniem niechętny do obniżek stóp procentowych prezes Adam Glapiński może zostać zastąpiony, ponieważ pod koniec marca zostanie postawiony przed specjalnym trybunałem po rzekomym zaangażowaniu się w stronnictwo polityczne w okresie poprzedzającym wybory – napisali eksperci MUFG Banku.
Czytaj więcej: Dolar zamierza wrócić powyżej 4 zł. Analitycy Millenium prognozują dalszy kurs USD/PLN
Jak kurs dolara może wpłynąć na wycenę akcji w USA?
Dyrektor inwestycyjny Morgan Stanley Wealth Management ostrzega inwestorów stwierdzając, że siły wpływające na kurs dolara zagrażają również amerykańskim akcjom. Łagodne warunki finansowe i silny dolar podniosły wartość akcji, ale osłabienie amerykańskiej waluty może mieć negatywny wpływ na ich wycenę.
 |
Pogarszające się relacje z Chinami, zakończenie zarządzania krzywą rentowności w Japonii oraz rosnące ceny Bitcoina i surowców sugerują, że dolar może wkrótce osiągnąć swój limit. – Należy brać pod uwagę zmianę reżimu dolara amerykańskiego – twierdzi Lisa Shalett.
– Choć korelacja nie oznacza przyczynowości, warto monitorować związek siły dolara amerykańskiego z wskaźnikami P/E teraz, gdy byczy cykl dolara może dojść do końca – napisała Shalett w poniedziałkowym komunikacie.
Według Shalett siła dolara stanowiła “serce luźnej polityki pieniężnej” w USA – poprzez obniżanie inflacji związanej z importem i wywieranie presji na niższe ceny energii – co w ostatnim czasie podnosiło wyniki na rynku akcji.
Czytaj więcej: Osłabienie kursu dolara może zagrozić Wall Street, ostrzega dyrektor Morgan Stanley
Przewidywania dotyczące stóp procentowych: Czy Fed pozostanie przy obecnym kursie?
Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych (Fed) ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych już w środę, 20 marca o godzinie 19:00. W miarę zbliżania się tego wydarzenia, analitycy i badacze z 15 głównych banków wyrazili swoje oczekiwania dotyczące prognoz Fed.
Oczekuje się, że Fed nie zmieni stóp procentowych, pozostawiając je w przedziale 5,25%-5,50% po raz piąty z rzędu. Jednak inwestorzy z niecierpliwością czekają na publikację kwartalnego wykresu punktowego, który może dostarczyć istotnych wskazówek dotyczących przyszłej polityki monetarnej. Ostatni wykres punktowy Fed sugerował medianę prognozy trzech obniżek stóp do 2024 roku, co wzbudziło duże zainteresowanie na rynkach.
ANZ oczekuje, że FOMC pozostawi stopy bez zmian, przy jednoczesnym uwzględnieniu ewentualnego przesunięcia w górę wykresu punktowego oraz rozpoczęcia dyskusji na temat zacieśniania ilościowego (QT).
Czytaj więcej: Nadchodzi decyzja Fed. Co prognozuje 15 głównych banków przed FOMC?
Czy te kryptowaluty mogą być następnym Bitcoinem?
W świecie kryptowalut, który rozwija się dynamicznie, inwestorzy nieustannie szukają nowych innowacji, które mogą przynieść przełomowe zmiany. Choć Bitcoin pozostaje niekwestionowanym liderem rynku, liczne Altcoiny prezentują się jako potencjalni rywale gotowi podjąć wyzwanie jego dominacji. W roku 2024 kilka tokenów wyłoniło się jako liderzy, przyciągając uwagę zarówno entuzjastów, jak i inwestorów. W ocenie analityków z Cryptopolitan te monety charakteryzują się unikalnymi cechami, solidnymi ekosystemami i aktywnymi społecznościami, co sprawia, że są kluczowymi graczami w branży wirtualnych walut.
Retik Finance zdobywa znaczną popularność w świecie kryptowalut, oferując kompleksowy pakiet usług i rozwiązań mających na celu łączenie tradycyjnej bankowości z przestrzenią kryptowalut. Ich platforma ma na celu rewolucjonizację zdecentralizowanych finansów (DeFi) i ułatwienie użytkownikom inwestowania i zarządzania aktywami cyfrowymi.
– Retik Finance wyróżnia się praktycznymi rozwiązaniami, skupiając się na potrzebach użytkowników i oferując narzędzia takie jak Retik Wallet, Retik Pay i Retik Debit Card. Z oddaną społecznością zwolenników i imponującymi osiągnięciami, Retik Finance jest dobrze pozycjonowane do dalszego rozwoju i sukcesu – napisano w raporcie.
Czytaj więcej: 5 obiecujących Altcoinów w 2024 roku
Rajd na Bitcoinie może być kontynuowany?
Popularny członek społeczności wirtualnych walut, będący twórcą modelu Stock to Flow (S2F) – PlanB – oczekuje, że wykładniczy wzrost na Bitcoinie będzie kontynuowany. To, gdzie teraz znajduje się kurs BTC, ekspert ten porównał z druga połową 2012 r., początkiem 2017 r. oraz październikiem 2020 r. Zaznaczył przy tym, iż nadchodzą ciekawe czasy dla największej kryptowaluty.
Podczas gdy wśród inwestorów kryptowalut panuje ekstremalna chciwość, twórca S2F podzielił się swoimi obserwacjami. Z postu opublikowanego 17 marca br. na platformie X, wynika, że największa wirtualna waluta będzie kontynuowała swój wykładniczy wzrost. Napisał on, iż zrealizowana cena Bitcoina stanowiąca bazę kosztową rośnie, ale wciąż bardzo powoli – o około 5-10% miesięcznie, co przedstawione jest na wykresie, jako zielone kropki.
Bitcoin realized price (cost base) is rising, but still very slowly (5-10% per month: green). Current market is comparable with mid-2012, begin-2017, Oct-2020 (green). Interesting times ahead🚀 pic.twitter.com/Ypb1lSabLZ
— PlanB (@100trillionUSD) March 17, 2024
Obecną sytuację na rynku BTC porównał on z drugą połową 2012 r., początkiem 2017 r., a także październikiem 2020 r. Wszystkie te okresy oznakowane zostały, jako zielone kropki.
PlanB odważnie przedstawia swoje poglądy, pomimo krytyki ze strony innych znanych obserwatorów branży tj. Fred Krueger – ten z kolei twierdzi, iż model S2F jest całkowicie błędny i należy go zniszczyć. Twórca wspomnianego wskaźnika wydaje się tym niewzruszony. W poniedziałek po raz kolejny zaprezentował on wykres S2F, podkreślając, iż wedle jego wyliczeń cena docelowa dla Bitcoina podczas tego cyklu powinna wynieść 500 tys. dol.
Czytaj więcej: Halving Bitcoina przyniesie wzrost do 500 tys. USD w tym cyklu, prognozuje PlanB
Bitcoin przewyższy oczekiwania, on dopiero “zaczyna”, przekonuje CEO Binance
Ostatnie dni przyniosły ze sobą nie lada przecenę na rynku kryptowalut. Bitcoin zanurkował wszak o ponad 11 tysięcy dolarów, tj. przeszło 15 proc. osuwając się z niespełna 74 tysięcy dolarów, aż poniżej 63 tysięcy dolarów. Mimo to, wielu ekspertów branżowych wciąż pozostaje niezwykle byczo nastawionych do perspektyw pierwszej kryptowaluty. Do grona tego zalicza się także CEO Binance Richard Teng, który prognozuje, że cena BTC wzrośnie wkrótce powyżej 80 tysięcy dolarów.
Ostatnie tygodnie przyniosły ze sobą nie lada ożywienie na rynku kryptowalut. Tylko między 23 stycznia br., a 14 marca br. Bitcoin wzrósł wszak o ponad 35 tysiące dolarów, tj. niemal 92 proc. Licząc z kolei od dołków poprzedniej bessy ustanowionych w listopadzie 2022 r., kiedy to za jednego Bitcoina zapłacić trzeba było poniżej 15,5 tys. USD, pierwsza kryptowaluta podrożała o 58 tysięcy dolarów, tj. 377 proc.
Tak znaczna zwyżka sprawiła, że jeszcze w miniony czwartek za jednego Bitcoina zapłacić trzeba było 74 tysiące dolarów, co było najwyższą wartością w historii. Ostatnie dni przyniosły ze sobą jednak sporą przecenę najstarszej z walut wirtualnych. Kurs BTC osunął się bowiem o ponad 11 tysięcy dolarów, tj. przeszło 15 proc., powracając poniżej 63 tysięcy dolarów.
Czytaj więcej: Spadek BTC to okazja? “Upadki są dobre”!
Autor poleca również:
- Jak wysoko wzrośnie kurs dolara? Ekonomiści prognozują kurs wymiany USD/PLN w 2024 i 2025 r.
- Cena srebra wzrośnie silniej niż złota? Powody, dla których srebro może być lepszą inwestycją
- Najlepsza kryptowaluta do zakupu, zanim wzrośnie o 1 328%, według szefowej Ark Invest
Zapisz się do newslettera Comparic.pl >>
| Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |
