Gitarzysta Kultu został zatrzymany przez policję. Jest komentarz Kazika

Piotr M., 63-letni muzyk słynnego zespołu Kult, usłyszał zarzuty w związku z wyłudzaniem odszkodowań od firm ubezpieczeniowych. Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się krótko lider formacji Kazik Staszewski. Na profilu grupy pojawiło się ponadto oświadczenie podpisane przez zatrzymanego gitarzystę.

Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, prokuratura postawiła zarzuty oszustwa trzem osobom. Sprawa ma związek z wyłudzaniem odszkodowań od firm ubezpieczeniowych na podstawie podrabianych dokumentów. Wśród osób zatrzymanych przez policję znalazł się Piotr M., 63-letni gitarzysta zespołu Kult. Więcej na ten temat w artykule "Media: Wyłudzali odszkodowanie za sfingowane zgony. Zatrzymano m.in. muzyka Kultu".

Zobacz wideo Jechał pod prąd, łamał przepis za przepisem. Został ukarany grzywną 550 zł i 11 punktami karnymi

Gitarzysta Kultu usłyszał zarzuty. Kazik: Ja się z internetów dowiedziałem

W czwartek (29 lutego) o sprawę został zapytany na Instagramie Kazik Staszewski. "Ja się o tym z internetów dziś rano dowiedziałem" - napisał lider formacji w krótkiej odpowiedzi cytowanej przez TVN24. Odesłał następnie do oświadczenia, które Piotr M. opublikował na oficjalnym profilu Kultu na Facebooku.

"W związku z informacjami i doniesieniami prasowymi na mój temat, które okazały się dziś w mediach, pragnę oświadczyć, że całkowitą i pełną odpowiedzialność za informacje w nich zawarte ponoszę ja sam. Zaznaczam jednocześnie, że moi koledzy z grupy Kult nie mieli na ten temat żadnej wiedzy do dzisiaj" - czytamy w jego treści (pisownia oryginalna).

"Jest mi bardzo przykro, że przez moje zaniechanie i brak reakcji ucierpiało dobre imię zespołu. Wszystkich tych, których zaufanie zawiodłem - przepraszam. Nie było to moją intencją, podobnie jak angażowanie kolegów w to całe zamieszanie. Ufam, że wymiar sprawiedliwości stanie w tej sprawie na wysokości zadania i prawda zostanie wyjaśniona" - brzmi dalsza część oświadczenia.

Muzyk Kultu został zatrzymany w związku z wyłudzaniem ubezpieczeń. Suma sięgnęła miliona złotych

Jak informowaliśmy, poza Piotrem M. zatrzymana została również jego 58-letnia partnerka Marta H-Z. oraz jej 37-letni syn Alex K. Wszyscy troje usłyszeli zarzuty popełnienia oszustwa w mieniu znacznej wartości, usiłowania oszustwa oraz podrabiania dokumentów i posługiwania się nimi jako autentycznymi. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Według ustaleń przestępcza działalność trwała od 2021 roku. Wtedy na terytorium Stanów Zjednoczonych w rzekomym wypadku samochodowym miała zginąć pierwsza osoba. Podejrzani, korzystając z podrobionych dokumentów, wyłudzili następnie akt zgonu, który przedstawili dwóm firmom ubezpieczeniowym w Polsce. Na jego podstawie otrzymali łącznie ponad milion złotych odszkodowania. Później podejrzani w podobny sposób starali się wyłudzić kolejne 800 tysięcy złotych. Uniemożliwiła im to jednak policja oraz pracownicy jednego z banków.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.