Vinted i urząd skarbowy

i

Autor: Shutterstock(2)

Kontrole fiskusa

Te firmy przekazują dane Polaków do skarbówki. Nie tylko Revolut i Vinted

2024-03-27 11:03

Zagraniczne serwisy, takie jak Revolut i Vinted, żądają od użytkowników danych podatkowych, w tym wskazania kraju, w którym płacą podatki. Dane te są przekazywane do skarbówki. O jakie firmy chodzi i czym to grozi użytkownikom? Sprawę wyjaśnia serwis Business Insider.

 Firmy przekazują dane użytkowników do fiskusa

Dane od użytkowników zbiera m.in. Revolut, który świadczy usługi bankowe, oraz Vinted, czyli popularna aplikacja do handlu w internecie. Ale taki obowiązek mają wszystkie zagraniczne platformy, które będą raportować dochody za 2023 r. i kolejne lata do polskiego fiskusa —mówi Krzysztof Burzyński, doradca podatkowy i partner w BTTP dla Business Insider. Firmy zbierają dane, przekazują je do krajowego fiskusa, np. niemieckiego, irlandzkiego, angielskiego, a następnie dane o Polakach trafią do naszej skarbówki. Odmowa przekazania danych  może się skończyć się blokadą konta.

 Jakie platformy przekazują dane?

Na liście są m.in. platformy:

*handlowe, takie jak Olx, Amazon, eBay, Vinted;

*usługowe, w tym dotyczące wynajmu, takie jak: Booking, AirBnB, ale też: Uber, Bolt, Free Now, UberEats, PysznePL, Holidu, Fivver, UpWork, OnlyFans;

*dla artystów, np. Patreon;

*streamingowe (zarobki na reklamach, zrzutkach, donejtach), np. Twitch.

Dlaczego firmy muszą zbierać dane?

Platformy internetowe muszą zbierać dane o użytkownikach, sprzedawcach, usługodawcach, wynajmujących domy i mieszkania na mocy dyrektywy DAC7. Dotyczy to zarówno platform z Unii Europejskiej, jak i np. z Wielkiej Brytanii.

— Zmiana związana z wdrożeniem Dyrektywy DAC7 sprawia, że władze skarbowe państw UE, w tym Polski, otrzymają po raz pierwszy w historii informacje o łącznym wynagrodzeniu użytkowników platform internetowych w sposób automatyczny. W konsekwencji weryfikacja tego, czy użytkownicy i twórcy rzetelnie opodatkowywali się z osiąganych zarobków, będzie tak łatwa, jak nigdy dotąd – mówi Krzysztof Burzyński. Polska nie wdrożyła jeszcze dyrektywy DAC7, dlatego polskie portale jeszcze danych nie zbierają. Robią to zagraniczne portale, mające siedziby w krajach, które dyrektywę DAC7 wdrożyły.

Jakie dane musisz podać?

* osoby fizyczne m.in.: imię i nazwisko, adres zamieszkania, PESEL-u, NIP-u, 

* firmy m.in.: nazwa, adres, NIP-u, REGON, rachunek sprzedawcy,

* wynajmujący nieruchomości — dane wynajmującego, adres wynajmowanej nieruchomości, numery ksiąg wieczystych, okres wynajmu, przychody itp.

Skutki przekazywania danych

Vinted przekonuje, że zebranie danych i przesłanie raportu o użytkowniku fiskusowi - "w żaden sposób nie zmieni  zobowiązań podatkowych, a w przypadku większości osób sprzedających konieczność zapłacenia podatku od sprzedaży na Vinted jest mało prawdopodobna" – czytamy na stronie internetowej portalu. Vinted zbiera dane od użytkowników, którzy zrealizują przynajmniej 30 transakcji sprzedażowych rocznie lub jeśli w ciągu jednego roku zarobią więcej niż równowartość 2000 euro ze sprzedaży i przekazuje do fiskusa. Jak mówi Krzysztof Burzyński, może to być podstawą do kontroli podatnika, jeśli nie rozliczał podatku od sprzedaży. Dotyczy to również VAT.

"Wymiany informacji o dochodach powinni się obawiać wszyscy podatnicy, którzy generują znaczne przychody za pośrednictwem zagranicznych platform i do tej pory ich nie opodatkowali" — wyjaśnia Krzysztof Burzyński. Dodaje też, że mało prawdopodobne są kontrole w przypadku kilkutysięcznych zarobków w skali roku nieujawnionych do tej pory w zeznaniu rocznym. Obawiać się mogą osoby zarabiające za dziesiątki czy setki tysięcy złotych rocznie.

QUIZ PRL. Wielkanoc w Polsce Ludowej

Pytanie 1 z 15
W PRL-u Wielkanoc nazywana była:
QUIZ PRL. Wielkanoc w Polsce Ludowej
Pieniądze to nie wszystko - Wojciech Trojanowski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze

Materiał sponsorowany