• Petycję do władz Jeronimo Martins przygotował NSZZ "Solidarność". 
  • Związkowcy przedstawili żądania finansowe oraz związane z poziomem zatrudnienia w sklepach Biedronki.
  • Poza tym, według związkowców, Jeronimo Martins ma też pozorować dialog społeczny.

Petycję przygotowaną przez NSZZ "Solidarność" podpisało, jak przekazują związkowcy, cztery tysiące pracowników.

18 marca została ona wysłana do zarządów Jeronimo Martins w Polsce i w Portugalii.

Związkowcy domagają się:

  • podwyżki płac i poprawy warunków pracy,
  • zwiększenia zatrudnienia w sklepach sieci,
  • przyznania premii osobom zatrudnionym przy ladach mięsnych.

 – Jeśli w ciągu dwóch tygodni pracodawca nie odniesie się do postulatów zawartych w tej petycji, rozpoczniemy spór zbiorowy – zapowiada Gabriela Kaim, przewodnicząca „S” w Biedronce.

Przewodnicząca podkreśla także, że pracownicy sieci są zmęczeni pracą ponad siły za wynagrodzenie niewiele wyższe od płacy minimalnej.

Według niej zarząd sieci nie próbuje rozwiązać np. problemu zatrudnienia.

- [Zarząd] Twierdzi, że zatrudnia nowych pracowników, ale równocześnie nie przedłuża umów na czas określony i umów zleceń. W dodatku wiele osób nie wytrzymuje presji i odchodzi – podkreśla Gabriela Kaim.

– Nasza cierpliwość już się kończy. Jeśli trzeba będzie, to podejmiemy wszystkie działania przewidziane w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – dodaje przewodnicząca „S” w Biedronce.

Tymczasem, jak przekazuje tvn24.pl, Przedstawiciele sieci zapewniają, że są w stałym kontakcie ze związkami zawodowymi. Podkreślili także, że podwyżki pensji pracowników Biedronki miały miejsce w styczniu.

Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl