Etykiety ostrzegające o fatalnych skutkach konsumpcji mięsa odstraszą klientów?

Czy o konsekwencjach spożycia mięsa należy informować konsumentów w podobny sposób, jak palaczy? Najnowsze badanie sugeruje, że mogłoby to zachęcić do wyboru roślinnej alternatywy nawet 10 proc. konsumentów.

Publikacja: 07.11.2023 12:55

Etykiety ostrzegające o fatalnych skutkach konsumpcji mięsa odstraszą klientów?

Foto: Adobe Stock

Naukowcy alarmują, że nadmierne spożycie mięsa negatywnie wpływa na zdrowie, zwiększając ryzyko zachorowania m.in. na choroby układu krążenia czy nowotwory. Jego produkcja stanowi poważne zagrożenie dla klimatu oraz bioróżnorodności, z uwagi na potężne emisje gazów cieplarnianych, zanieczyszczanie środowiska oraz wylesianie. Wybuch pandemii koronawirusa pokazał również, że to właśnie na gospodarstwach przemysłowych zauważono najszybsze rozprzestrzenianie się wirusa.

Jak wynika z najnowszego badania, opublikowanego na łamach czasopisma Appetite, apetyt na mięso można dość skutecznie ograniczyć poprzez graficzną ilustrację konsekwencji, jakie wiążą się z jego spożyciem. Naukowcy z Uniwersytetu w Durham postanowili sprawdzić, jakie argumenty trafią do konsumentów najbardziej.

Czytaj więcej

Dania chce promować roślinną żywność i inspirować resztę świata

W badaniu wzięło udział tysiąc dorosłych ludzi, których codzienna dieta uwzględniała mięso. Uczestników podzielono na cztery grupy – trzy pierwsze otrzymały zdjęcia mięsnych posiłków, opatrzone etykietami ostrzegającymi o konsekwencjach spożycia mięsa dotyczącymi zdrowia, klimatu lub ryzyka pandemii. Członkowie czwartej grupy otrzymali zdjęcia posiłków bez etykiet.

Jak się okazało, treść każdej z etykiet wywierała wpływ na uczestników. Ostrzeżenie o fatalnym wpływie produkcji mięsa na klimat doprowadziło do obniżenia częstotliwości wyboru mięsnego posiłku o 7,4 proc., a etykieta przestrzegająca przed zagrożeniami dla zdrowia ograniczyła wybór opcji mięsnej o 8,8 proc. Największe wrażenie na badanych robiła informacja o związku między produkcją mięsa a pandemią, co skutecznie zniechęciło co dziesiątą osobę biorącą udział w badaniu. Grupa, która otrzymała zdjęcia posiłków bez etykiet ostrzegających przed którąkolwiek konsekwencją, decydowała się na mięsny posiłek w dwóch przypadkach na trzy.

Brytyjscy naukowcy uważają, że wprowadzenie etykiet ostrzegających o konsekwencjach spożycia mięsa, mogłoby skutecznie wesprzeć realizację celów klimatycznych. Komisja ds. Zmian Klimatu, organ doradczy rządu Wielkiej Brytanii, stwierdziła, że spożycie mięsa powinno spaść o 20 proc. do 2030 roku, a do 2050 roku o 35 proc., aby osiągnąć krajowy cel zerowej emisji netto.

Główny autor badania, Jack Hughes zauważył, że wprowadzenie ostrzegawczych etykiet na niektórych produktach w kraju doprowadziło do ograniczenia palenia oraz spożycia słodkich napojów.

Naukowcy alarmują, że nadmierne spożycie mięsa negatywnie wpływa na zdrowie, zwiększając ryzyko zachorowania m.in. na choroby układu krążenia czy nowotwory. Jego produkcja stanowi poważne zagrożenie dla klimatu oraz bioróżnorodności, z uwagi na potężne emisje gazów cieplarnianych, zanieczyszczanie środowiska oraz wylesianie. Wybuch pandemii koronawirusa pokazał również, że to właśnie na gospodarstwach przemysłowych zauważono najszybsze rozprzestrzenianie się wirusa.

Jak wynika z najnowszego badania, opublikowanego na łamach czasopisma Appetite, apetyt na mięso można dość skutecznie ograniczyć poprzez graficzną ilustrację konsekwencji, jakie wiążą się z jego spożyciem. Naukowcy z Uniwersytetu w Durham postanowili sprawdzić, jakie argumenty trafią do konsumentów najbardziej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Na talerzu
Nowe dane na temat marnowania żywności na świecie. Kto wyrzuca najwięcej?
Na talerzu
Dieta planetarna może opóźnić zmiany klimatyczne o 15 lat. Na czym polega?
Na talerzu
Jakie potrawy najczęściej wyrzucamy w święta? Na czele ulubiony polski przysmak
Na talerzu
ONZ ignoruje konieczność ograniczenia spożycia mięsa. Eksperci: „Zdumiewające”
Na talerzu
Eksperci z Harvardu: produkcję mięsa trzeba ograniczyć dla dobra klimatu