Mama Ginekolog gorzko o relacjach z koleżankami. "Z terminem ważności"

Mama Ginekolog bardzo chętnie dzieli się w mediach społecznościowych swoim życiem i zdaje się, że nie ma nic do ukrycia. Ostatnio jedna z obserwatorek dopytywała ją prywatne kontakty z koleżankami, które przestały pojawiać się na jej profilu. Celebrytka postawiła sprawę jasno.

Mama GinekologEast News/Piotr Molęcki / East News
Mama Ginekolog

Mama Ginekolog, a właściwie Nicole Sochacki-Wójcicka, dziś jest jedną z bardziej znanych osób w sieci, ale i w branży medycznej. Dużą popularność w internecie zyskała dzięki temu, że dzieli się informacjami na tematy ginekologiczne, mimo że przez bardzo długi czas nie udawało jej się zdać egzaminu z tej właśnie specjalizacji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mama Ginekolog o braku koleżanek

reklama

Z czasem swojej działalności w sieci Mama Ginekolog doczekała się mnóstwa fanów, ale też i hejterów. Powodem są często jej kontrowersyjne przemyślenia, którymi dzieli się na swoim profilu. Szerokim echem odbiła się w sieci informacja, że przyjmuje bez kolejki w gabinecie swoje znajome, czy też jej wypowiedź o tym, że zrozumiała, że "chciałaby, żeby symbolem jej życia nie była torebka na promocji", a niedługo później wywołała też wiele negatywnych emocji, kiedy w ramach WOŚP zaproponowała płacenie pieniędzy do wirtualnej skarbonki w intencji... dobrego dnia, zdrowia, a nawet zdrowej ciąży.

Nicole Sochacki-Wójcicka nie jest jednak zrażona negatywnymi komentarzami pod jej adresem i nie robi sobie przerwy od mediów społecznościowych. Czyżby zrobiła sobie jednak przerwę od niektórych relacji? Dociekała tego jedna z jej obserwatorek, która udzieliła się w sekcji pytań i odpowiedzi, czyli Q&A, które zorganizowała celebrytka.

Czemu już nie pokazujesz na relacjach twoich koleżanek Kasi, Emilki, Niny?

— zapytała internautka.

Mama Ginekolog nie ukrywała, że dostała sporo podobnych pytań, dlatego uznała, że jest winna obserwatorom wyjaśnienie. Przyznała, że miała zbyt wysokie oczekiwania do przyjaźni.

"Ja każdą nich bardzo cenię. I każda wniosła bardzo dużo do mojego życia. Po cichu liczę, że ja w ich życie także, ale nie mi oceniać. Niestety myślę, że za bardzo wierzyłam, że to przyjaźń — »zakochałam się« w swoich koleżankach i przeszłam trudny break up. A życie pokazało, że to była relacja z jakimś terminem ważności. (...) Niestety. Czasami w życiu gra się w inną grę i wtedy trzeba zmienić boisko. Ja zmieniłam boisko, proszę uszanujcie to" — wyjaśniła.

Jak też zaznaczyła, ma nadzieję, że jej odpowiedź była na tyle wystarczająca i szczera, że już nie będzie dostawała podobnych pytań. Dodała, że ona i jej koleżanki "ma ich dość".

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

MTa

Źródło: Media
Data utworzenia: 20 marca 2024, 15:34
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.