Podhale Nowy Targ wciąż na wstecznym biegu
Hokeiści PZU Podhale Nowy Targ przegrali szóste ligowe spotkanie z rzędu, choć dopisali punkt do swojego dorobku. Mecz z Comarch Cracovią rozegrany w ramach 12. kolejki Tauron Hokej Ligi zakończył się bowiem w dogrywce.
„Szarotki” do meczu przystąpiły w mocno osłabionym składzie. Do kontuzjowanych od dłuższego czasu Damiana Kapicy, Roberta Mrugały i Alexandra Szczechury po piątkowym meczu w Oświęcimiu dołączyli Bartłomiej Neupauer i Jegor Kudzin. W dodatku Jakub Michalski i Dominik Szlembarski oddelegowani zostali na mecz drużyny występującej w 1. lidze. To sprawiło że trener Sami Hirvonen miał do dyspozycji jedynie 19 zawodników w tym 2 bramkarzy. Takich problemów nie miał Rudolf Roháček. Szkoleniowiec „Pasów” dysponował pełnymi czterema formacjami, a jedynym nieobecnym był Lukaš Motloch.
W pierwszej tercji obie drużyny wykorzystały grę w liczebnej przewadze. Prowadzenie – w 9. minucie – objęła Cracovia, po strzale spod niebieskiej linii Aleš Ježka. Wyrównał w 17. minucie Jakub Worwa, który dobił strzał Łukasza Kamińskiego. Poza tymi sytuacjami, niewiele w tej odsłonie działo się pod obiema bramkami.
Także liczebna przewaga dała gospodarzom prowadzenie w tercji drugiej. Miało to miejsce w 34. minucie, a z podania Jakuba Worwy skorzystał Patryk Wronka. Akcję tą poprzedziła znakomita okazja dla Cracovii, w której tylko w sobie wiadomy sposób Martin Látal nie trafił z najbliższej odległości do bramki Podhala. W końcówce tej części gry Podhalanie przez 40 sekund mieli na tafli o dwóch zawodników więcej, ale tym razem skorzystać z tego nie potrafili
W 44. minucie mocno – po faulu Łukasza Kamińskiego – ucierpiał jeden z zawodników Cracovii, który na noszach opuścił lodowisko. Goście skorzystali z liczebnego osłabienia gospodarzy i w 46. minucie wyrównali stan meczu za sprawą Radosława Sawickiego. W 48. minucie Cracovia mogła prowadzić, ale Martin Kasperlík przegrał pojedynek 1 na 1 z Lindskougiem. Potem jeszcze kilkukrotnie bramkarz Podhala ratował swój zespół od utraty gola, bo to do przyjezdnych należała inicjatywa w końcowych fragmentach regulaminowego czasu gry, który koniec końców rozstrzygnięcia nie przyniósł.
W dogrywce szalę zwycięstwa na korzyść gości przechylił Látal. Gospodarze mieli duże pretensję do sędziów, że Ci chwilę wcześniej – po drugiej stronie lodowiska – nie odgwizdali faulu na Michaelu Cichym.
PZU Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:1) 0:1 Aleš Ježek - Martin Kasperlík (08:06, 5/4) 1:1 Jakub Worwa - Łukasz Kamiński (16:45, 5/4) 2:1 Patryk Wronka - Jakub Worwa, Filip Wielkiewicz (33:01, 5/4) 2:2 Radosław Sawicki - Daniel Krenželok, Alexander Younan (45:29, 5/4) 2:3 Martin Látal (61:57, 3/3)Sędziowali:Michał Baca (główny), Paweł Pomorzewski (główny), Andrzej Nenko (liniowy), Sebastian Iwaniak (liniowy)Minuty karne: 12-12Strzały: 31-50Podhale:K. Lindskoug ( P. Bizub) - P. Kiss, M. Horzelski, F. Wielkiewicz (2), J. Lorraine, P. Wronka - D. Załamaj, A. Słowakiewicz (2), W. Bochnak, M. Cichy, A. Themár (2) - D. Tomasik, F. Pangiełow-Jułdaszew, T. Paranica, J. Worwa, Ł. Kamiński (6) - M. Soroka, K. Jarczyk. Trener: Sami HirvonenCracovia:F. Krasanovský - A. Ježek, J. Žůrek (2), M. Látal (2), A. Raška, M. Kasperlík (2) - A. Younan, D. Krenželok (4), J. Lundgren, G. Berling, R. Sawicki - S. Bieniek, V. Kunst, T. Vildumetz, M. Bezwiński (2), S. Brynkus - F. Kapica, M. Jaracz, K. Sterbenz, K. Wróbel, K. Mocarski. Trener: Rudolf Roháček
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.