Dom Development wygrał wyścig o atrakcyjny grunt

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2024-03-18 20:00

Giełdowy deweloper kupił od syndyka ziemię pod zabudowę mieszkaniową na ul. Grzybowskiej w Warszawie. Sprzedający grunt liczy, że dzięki transakcji zaspokoi wierzycieli upadłej ŚSM.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaką cenę syndyk wynegocjował za działki upadłej spółdzielni mieszkaniowej
  • co oprócz ceny zdecydowało o sprzedaży gruntu Domowi Development
  • ile mieszkań może powstać na tym terenie
  • jak długo wierzyciele ŚSM czekają na zaspokojenie swoich roszczeń
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Negocjacje oferentów chętnych na dwie sąsiadujące ze sobą działki Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (ŚSM) w upadłości zakończyły się sukcesem firmy Dom Development. Giełdowa spółka zaproponowała za nie 62,5 mln zł netto, o 2,4 mln zł więcej niż minimalna cena sprzedaży określona przez syndyka. Obecna umowa jest warunkowa, natomiast umowa przenosząca prawo użytkowania wieczystego ma być podpisana do 10 maja, gdy miasto st. Warszawa nie skorzysta z prawa pierwokupu. O zamiarze sprzedaży gruntu przez syndyka PB informował w lutym tego roku.

– Uzyskana cena jest wyższa od tej, jaką chciał uzyskać mój poprzednik w przetargu w lipcu 2023 r., na który nie wpłynęła jednak żadna oferta. Obecny sukces sprzedaży otwiera drogę do pełnego zaspokojenia wierzycieli po dziewięciu latach od ogłoszenia przez sąd upadłości spółdzielni. Transakcja została już zaakceptowana przez radę wierzycieli – mówi Marcin Kubiczek, syndyk masy upadłości ŚSM.

Poprzednik Marcina Kubiczka, Krzysztof Gołąb, pełniący rolę zarządcy tymczasowego ŚSM do połowy 2023 r., gdy minister sprawiedliwości zawiesił mu licencję doradcy restrukturyzacyjnego, określił cenę wywoławczą za ten grunt w przetargu na 73,8 mln zł brutto. Warunkiem skutecznego złożenia oferty było wpłacenie wadium w wysokości 10 proc., czyli 7,38 mln złotych brutto. Rozstrzygnięcie tamtego przetargu zaplanowano na 10 lipca 2023 r., nie wpłynęła jednak żadna oferta, a był to już czwarty przetarg. Sprzedając ten sam grunt z wolnej ręki Marcin Kubiczek wyznaczył zaliczkę na 600 tys. zł, którą wpłaciły trzy firmy. Transakcja przyniesie ok. 77 mln zł brutto.

Według Marcina Kubiczka oprócz ceny w negocjacjach istotny był czas. Syndyk chce jak najszybciej zaspokoić wierzycieli.

– W ciągu kilku godzin od zakończenia negocjacji umowa warunkowa była już podpisana, a cała kwota łącznie z podatkiem zabezpieczona na rachunkach bankowych – mówi Marcin Kubiczek.

Według kalkulacji architekta na wspomnianej działce można wybudować prawie 130 mieszkań oraz 800 m kw. powierzchni usługowej.