Blokują mosty w Warszawie. Kim są aktywiści z Ostatniego Pokolenia?

Tajemnicza organizacja zapowiedziała blokady stołecznych mostów i dotrzymała słowa. Ostatnie Pokolenie próbowało zatrzymać ruch na dwóch przeprawach przez Wisłę. W Niemczech aktywiści zostali uznani za organizację przestępczą.

W poniedziałkowy poranek warszawscy kierowcy zostali zaskoczeni utrudnieniami w ruchu. To aktywiści z organizacji Ostatnie Pokolenie własnymi ciałami zablokowali przejazd przez dwa stołeczne mosty na Wiśle. Chodzi o most Księcia Józefa Poniatowskiego oraz most Świętokrzyski. Grupa ludzi, która to zrobiła, nie jest liczna, ale zdesperowana. Młodzi ludzie w pomarańczowych kamizelkach po prostu usiedli na asfalcie na każdym z mostów i w ten sposób uniemożliwili albo poważnie utrudnili przejazd kierowcom.

Zobacz wideo Niebezpieczny wypadek na obwodnicy Lublina. Nie popełnij tego błędu!

Jakie mosty w stolicy zablokowali aktywiści Ostatniego Pokolenia?

W każdym przypadku ruch został zablokowany tylko w jednym kierunku ruchu. Ponieważ na moście Poniatowskiego jezdnie w obu kierunkach przedzielają tory tramwajowe, to właśnie nimi kierowcy omijają siedzących aktywistów. Na moście Świętokrzyskim jest to niemożliwe, bo pomiędzy jezdniami są bariery ochronne. W obu miejscach stwarza to niebezpieczne sytuacje, ale policja, która się tam pojawiła, stara się pilnować protestujących.

Wiadomość z zeszłego tygodnia o planowanych protestach wiele osób potraktowało jak żart, ale nie powinno się tak robić. Pod nazwą Ostatnie Pokolenie kryją się młodzi aktywiści klimatyczni, którzy uciekają się do drastycznych i nielegalnych sposobów protestowania przeciwko niszczeniu środowiska naturalnego. Przed wyborami samorządowymi członkowie organizacji przekazali swoje postulaty urzędnikom z Kancelarii Premiera, kancelarii Marszałka Sejmu, Sądu Najwyższego, Telewizji Polskiej oraz Polskiej Akademii Nauk. To było ultimatum, a politycy mieli poprzeć ich żądania w trakcie kampanii wyborczej. Koalicja Obywatelska na czele z Donaldem Tuskiem nie zrobiła tego, a dzisiejsza akcja to początek odwetu. Właśnie zaczęła się kampania obywatelskiego nieposłuszeństwa organizowana przez polski odłam Ostatniego Pokolenia.

W Niemczech Ostatnie Pokolenie okazało się tak radykalną organizacją, że na wniosek policji zostali uznani za organizację przestępczą przez izbę ds. bezpieczeństwa państwowego Sądu Krajowego w Monachium. Taki był skutek blokowania przez aktywistów dróg publicznych oraz oblewania rządowych budynków i różnych elementów infrastruktury farbą.

Ostatnie Pokolenie to grupa młodych zdesperowanych aktywistów klimatycznych

Przekaz Ostatniego Pokolenia jest prosty i w dużej mierze zawiera się w nazwie ruchu aktywistycznego. To ludzie, którzy twierdzą, że jeśli rządzący nie zmienią swojej strategii, czeka nas katastrofa klimatyczna, a oni są ostatnim pokoleniem, które może ją zatrzymać. Aktywiści uważają, że nikt nie słucha ich ostrzeżeń, dlatego "nie mają innego wyboru i muszą uciekać się do tak drastycznych metod protestu".

Jakie są najważniejsze postulaty Ostatniego Pokolenia? Członkowie organizacji przypominają, że polski rząd planuje wydać 294 mld zł na nowe autostrady i drogi szybkiego ruchu, co nazywają "dolewaniem oliwy do ognia". Zamiast tego zdaniem aktywistów powinno się przeznaczyć 100 proc. tych środków na rozwój transportu publicznego, który jest znacznie bardziej efektywnym sposobem komunikacji od jazdy samochodami osobowymi. Poza tym Ostatnie Pokolenie domaga się od władzy wprowadzenia jednego wspólnego biletu na cały transport regionalny w Polsce, który kosztowałby najwyżej 50 zł. Resztę kosztów tego transportu powinien pokryć rząd z budżetu państwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.