Netanjahu przyznaje się do ataku w Gazie. Nazwał go "niezamierzonym" błędem

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
- Był to przypadek niezamierzonego uderzenia naszych sił w niewinnych ludzi w Strefie Gazy - tak o nalocie sił Izraela, w wyniku którego zginął Polak Damian Soból i inni wolontariusze, mówi premier Benjamin Netanjahu. Polityk wydał oświadczenie w sprawie zbrodni.

Krwawy nalot IDF w Gazie. Nie żyje Polak

Aż siedmiu członków organizacji pozarządowej World Central Kitchen zginęło nad ranem we wtorek w wyniku ostrzału IDF w północnej części Strefy Gazy. Wśród ofiar był polski obywatel, Damian Soból. MSZ domaga się wyjaśnień, jak doszło do ataku na cele cywilne. Prokuratura z kolei wszczęła śledztwo ws. śmierci wolontariusza. 

Głos w sprawie zabrał Benjamin Netanjahu. - Niestety, w ciągu ostatnich 24 godzin miał miejsce tragiczny przypadek niezamierzonego uderzenia naszych sił w niewinnych ludzi w Strefie Gazy - ocenił. - To się zdarza na wojnie. Sprawdzamy to dogłębnie, jesteśmy w kontakcie z rządami i zrobimy wszystko, aby to się nie powtórzyło - zapewnił premier Izraela, cytowany przez BBC.  


Zginęło 7 osób

Organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK), która ma siedzibę w USA, podała, że siedmioro członków jej zespołu, w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie – poinformowała WCK.

„Rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari rozmawiał z założycielem @WCKitchen @chefjoseandres i złożył najgłębsze kondolencje IDF całej rodzinie World Central Kitchen. Praca WCK jest istotna” - podały w mediach społecznościowych Siły Obronne Izraela. 

 

Fot. Premier Izraela Benjamin Netanjahu/screen X

GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka