Wydarzenia sportowe, które wywołały na mnie szczególnie duże wrażenie

BLOG
142V
user-46387 main blog image
Sickman | 24.03, 01:53
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Blog taki trochę z innej beczki.

Jako wielki fan sportu chciałbym tutaj podzielić się z Wami kilkoma wydarzeniami, które zrobiły na mnie szczególnie duże wrażenie. Będą to tylko i wyłącznie programy, filmy lub mecze, które miałem okazję oglądać. Może znajdzie się ktoś komu podejdzie temat.

 

Zinedine Zidane - gol w finale ligi mistrzów 

O tym że francuski pomocnik był jednostką wybitną nie trzeba nikogo przekonywać i nie zmieni tego nawet headshot przeciwko Materazziemu. W meczu Real Madryt - Bayer Leverkusen z 2002 roku dał popis swoich umiejętności strzelając jednego z najpiękniejszych goli w historii rozgrywek. Wysoko kopnięta piłka przed pole karne wydawała się nie stworzyć żadnego zagrożenia, ale to w jaki sposób Zidane złożył się do tego uderzenia i jak potem poleciała futbolówka budzi wielki podziw.

 

81 punktów Kobe Bryanta

To że Kobe lubił dużo rzucać wie każdy fan koszykówki i nie inaczej było 22 stycznia 2006 roku w meczu przeciwko Raptors. Bryant w tym meczu zagrał jak natchniony, choć początek spotkania nie zapowiadał, że będziemy świadkami ustanowienia drugiego wyniku punktowego w jednym meczu w historii NBA. Osiągnięcie tym bardziej budzi podziw biorąc pod uwagę, że rekord 100 punktów Wilta bity był w czasach kiedy przewaga wysokich graczy nad niskimi była zdecydowana i odgrywała znacznie większą rolę niż teraz.

 

Finał Wimbledonu 2008 - Rafael Nadal vs Roger Federer

Tych dwóch legendarnych graczy rozegrało ze sobą wiele spotkań, ale to głównie finał londyńskiej imprezy zapisał się na kartach historii tenisa. Prawie pięć godzin batalii zakończonej zwycięstwem Hiszpana. Poziom gry na jaki wznieśli się obaj panowie w tym finale jest wręcz nie do opisania. Dostaliśmy tutaj prawdopodobnie najlepszą wersję defensywnej gry Nadala i prawdziwą maestrię zagrań Federera. Jeśli ktoś miał wątpliwości czy Rafa potrafi sobie radzić na trawiastej nawierzchni to był to pierwszy poważny finał (i rywal w tym finale), który rozwiał wszelkie dyskusje.

 

Janne Ahonen - lot na 240 metrów w Planicy

Planica 2005 rok. Dla wielu fanów skoków był to najlepszy konkurs w historii głównie ze względu na to, że organizatorom nieco wymknęły się spod kontroli tamte zawody. Szefostwo pozwoliło na dalekie loty dzięki czemu wielu zawodników poprawiło swoje rekordy życiowe. Fiński skoczek poszybował wówczas na nieosiągalne wtedy 240 metrów, ale niestety nie był w stanie ustać i nie zaliczono tego wyniku (może gdyby nie startował na kacu po sobotniej imprezie zakończyłoby to się inaczej).

 

Usain Bolt - rekord świata na 100 metrów

Był taki okres kiedy Usain Bolt dominował nad innymi sprinterami z przytłaczającą wręcz przewagą. Kolejne rekordy były tak naprawdę kwestią czasu i zwykłą formalnością. Wydaje się, że szczyt formy przyszedł na mistrzostwa świata w Berlinie gdzie osiągnał niebotyczne 9,58s. Do dzisiaj jest to rekord, do którego jak na razie nikt nie jest w stanie się zbliżyć. Wielu znawców tematu skłaniało się nawet do stwierdzenia, że jest szansa na złamanie bariery 9,50 ale ostatecznie Jamajczykowi nie udało się tego zrobić.

 

Jelena Isinbajewa - pierwszy w historii skok o tyczce na 5 metrów

Jako fan lekkiej atletyki nie mogłem zapomnieć o tym wydarzeniu (i o tej sportsmence). Niby każdy wiedział, że prędzej czy później magiczna bariera pięciu metrów w kobiecej tyczce zostanie przekroczona, niemniej jednak było to wydarzenie na skalę światową. Jelena dokonała tego w Londynie skacząc najpierw 4,96 a następnie już za pierwszym razem 5,00. W kolejnych latach rekord został poprawiony jeszcze kilkukrotnie i do dziś na otwartym stadionie Rosjanka przewodzi z wynikiem 5,06.

 

Roberto Carlos - gol z rzutu wolnego w meczu Brazylia - Francja

Oglądając na żywo ten rzut wolny (miałem 10 lat) nie za bardzo wiedziałem co się stało. Carlos kopnął piłkę, która wydawałoby się leciała daleko obok bramki i nagle po chwili znalazła się w siatce. Trajektoria lotu jaką Brazylijczyk nadał piłce przeczy prawom fizyki co oczywiście wywołało lawinę komentarzy i dyskusji na temat czy to aby zbyt mocny wiatr nie pomógł w skierowaniu jej do bramki. Sam zawodnik powiedział zresztą, że "The ball was going completely wide but the wind brought it back towards the goal". Ile w tym prawdy, a ile ironii to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

 

Kobe po raz drugi, 60 pkt - ostatni mecz w karierze, Lakers vs Jazz

Dokładnie 13 kwietnia 2016 roku Kobe Bryant rozegrał ostatni mecz w karierze rzucając aż 60 punktów. Od początku wiadomo było, że cała noc podporządkowana będzie gwiazdorowi Los Angeles Lakers, ale to że odda on 50 rzutów z gry trafiając 22 to raczej mało kto by się spodziewał. Kobe tak jak to miał w zwyczaju rzucał z każdej niemal pozycji dostając ogromną porcję braw po każdym celnym trafieniu. W meczu tak naprawdę o nic po dość niemrawym sezonie Bryant pokazał prawdziwą jakość. Staples Center wręcz eksplodowało na koniec czwartej kwarty kiedy to Bryant ostatni raz w karierze zszedł z parkietu. 

 

Gabriel Gonzaga vs Mirko "Cro Cop" - nokaut

Jedna z bardziej bolesnych i zarazem szokujących porażek na koncie wojownika z Chorwacji. Każdy fan MMA (PRIDE i UFC) wie, że Filipović znany był z bardzo mocnych kopnięć, którymi potrafił zaskoczyć swoich rywali. Gonzaga zaskoczył za to wszystkich nokautując go kopnięciem w głowę (można powiedzieć, że Cro Cop poległ od własnej broni). Niczego nie spodziewający się Chorwat (nisko opuszczona lewa ręka) został ścięty z nóg jednym celnym kopnięciem. Rozstrzygnięcie było tym bardziej zaskakujące gdyż Gonzaga nigdy wcześniej nie skończył żadnego rywala w podobny sposób.

 

Oceń bloga:
13

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper