W I kw. 2024 r. deweloperzy na siedmiu największych rynkach w Polsce wprowadzili do oferty o 120 proc. więcej mieszkań niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z danych Otodom Analytics. W samym marcu do sprzedaży trafiło o ponad 50 proc. więcej lokali, niż udało się sprzedać.
Pół roku temu, gdy po polskim rynku nieruchomości hulał „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, pisaliśmy, że deweloperzy wprowadzili do oferty o 30 proc. mniej mieszkań, niż sprzedali, a podaż znalazła się na najniższym poziomie od lat. We wrześniu na siedmiu największych rynkach pierwotnych w Polsce w ofercie dostępnych było ok. 38 tys. mieszkań.
Łodzi „grozi” nadpodaż?
Początek 2024 r. przyniósł zgoła odmienną sytuację. Na koniec marca 2024 r. na siedmiu największych polskich rynkach pierwotnych (Wrocław, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź, Katowice) kupujący mogli wybierać wśród 43 tys. mieszkań – o 17 proc. więcej w ujęciu kwartalnym. Było ich także o ok. 23 proc. więcej niż we wspomnianym wrześniu.
Jak wynika z danych Otodom Analytics, największy wzrost liczby oferowanych mieszkań miał miejsce w Poznaniu, gdzie oferta rozrosła się o 45 proc. r/r do rekordowego poziomu 3050 mieszkań. Jedynie w marcu do sprzedaży trafiło ok. 1,9 tys. lokali.
Więcej mieszkań deweloperzy oferowali jedynie w Warszawie (ok. 3,7 tys. i +8 proc. r/r). We Wrocławiu liczba nowych mieszkań na sprzedaż wzrosła o 36 proc., a w Krakowie i Łodzi o niespełna 20 proc.
Zgodnie z opinią Marcina Krasonia, eksperta Otodom Analytics, wzrost oferty w Łodzi „grozi” nadpodażą. W I kw. 2024 r. do sprzedaży trafiło tam dwa razy więcej mieszkań, niż deweloperzy zdołali sprzedać.
– Dostępne obecnie ok. 8,1 tys. mieszkań to druga największa oferta w kraju mocno wybijająca się ponad inne duże miasta, oczywiście poza Warszawą. Jednocześnie sprzedażowo rynek ten zajmuje dopiero szóste miejsce – ocenia Krasoń.
Jeszcze większą dysproporcję zanotowano w Poznaniu, gdzie deweloperzy ruszyli ze sprzedażą wspomnianych 3050 mieszkań, a sprzedali w tym czasie ok. 1250 lokali.
Deweloperzy znów budują
O odbudowującej się ofercie świadczą dane Głównego Urzędu Statystycznego. Zgodnie z nimi w lutym, po miesiącu przerwy, liczba mieszkań oddanych do użytku ponownie przekroczyła 15 tys. lokali. Dwie trzecie z nich (9796) do użytku przekazali deweloperzy, co oznaczało wzrost o 16,2 proc. w ujęciu rocznym. Więcej mieszkań do użytku trafiło jedynie w lutym 2022 r.
Mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy, naliczono z kolei ponad dwa razy więcej niż przed rokiem. Choć na wzroście o 115,2 proc. r/r zaważył głównie efekt niskiej bazy, to nowych budów prowadzonych przez deweloperów było więcej niż w najlepszym dotąd lutym 2021 r., gdy byliśmy w szczycie budowlanego boomu.
Popyt w blokach startowych
Ograniczona dostępność kredytów udzielanych na zasadach rynkowych, wysokie ceny mieszkań, w szczególności tych o mniejszych metrażach, oraz brak programu wspierającego stronę popytową, a także spadająca atrakcyjność zakupów inwestycyjnych sprawiły, że - zdaniem ekspertów - popyt na rynku nieruchomości w I kw. 2024 r. wyraźnie osłabł względem drugiej połowy ubiegłego roku.
O ile niska podaż mieszkań w drugiej połowie 2023 r. przy jednocześnie wyjątkowo mocno rozgrzanym popycie „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” sprawiła, że ceny rosły w dawno niewidzianym tempie, o tyle obecnie mamy do czynienia ze spowolnieniem tendencji wzrostowej. O spadki stawek wciąż jednak niełatwo, tym trudniej może być one w kolejnych miesiącach. Rząd idzie bowiem na odsiecz deweloperom. Rosnąca liczba mieszkań będzie miała szanse znaleźć swoich nabywców w związku z wyczekiwanym nowym programem dopłat do kredytów mieszkaniowych „Kredyt na start”.
