Ekspertka przestrzega, że z podpisaniem umowy nie należy zwlekać, bowiem po zawarciu umowy obowiązuje karencja, podczas której odpowiedzialność ubezpieczycieli jeszcze nie obowiązuje. W zależności od towarzystwa karencja trwa od kilku dni do nawet dwóch tygodni. Oznacza to, że jeżeli zawrzemy polisę np. na początku kwietnia, a za trzy dni nasze plony zostaną zdewastowane przez bardzo prawdopodobne wiosenne przymrozki, możemy nie otrzymać odszkodowania. Prognozy na najbliższe dni zapowiadają powrót zimy i burze, więc nie warto czekać - podkreśla Dondalska.

Ubezpieczenia upraw 2023 

Według ekspertki, warto porównać różnice w ofertach ubezpieczycieli. Zakres ubezpieczenia obowiązkowego jest w zdecydowanej większości określony przepisami prawa. Jednak każdy ubezpieczyciel może w pewnym stopniu modyfikować swoją ofertę i wprowadzać własne zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

"Kalkulacje składek i wszystkie niezbędne informacje konieczne do zawarcia ochrony są dostępne u ponad 3 tys. agentów CUK Ubezpieczenia, działających w całym kraju. Nasi doradcy mogą porównać oferty dotowanych polis uprawowych PZU, Ergo Hestia, Generali Agro, Interrisk, TUZ TUW, TUW TUW czy AGRO Ubezpieczenia. Zainteresowani mogą także skorzystać z naszej internetowej porównywarki, aby zapoznać się z cenami i warunkami ochrony oraz wygodnie zawrzeć ją on-line, o ile wybrany ubezpieczyciel daje taką możliwość" - informuje Dondalska.

W ramach funkcjonującego systemu rolnicy mogą uzyskać dopłaty do 65 proc. składki, za ubezpieczenie upraw zbóż, rzepaku, rzepiku, ziemniaków, kukurydzy, jak i buraków cukrowych, ale również plony truskawek, tytoniu, warzyw gruntowych, roślin strączkowych, czy chmielu. Na dopłaty do ubezpieczeń rolnych rząd w tym roku przeznaczył 1,2 mld zł.

Od czego ubezpieczyć uprawy?

Ochrona jest dostępna w pakietach w zależności od wybranego towarzystwa i z maksymalnymi sumami ubezpieczenia określonymi przez ministerstwo rolnictwa. Pozwala zabezpieczyć się przed m.in. negatywnymi skutkami przezimowania, gradobiciem, wiosennymi przymrozkami, deszczem nawalnym, powodzią, ale i lawiną, czy obsunięciem się ziemi. Wśród ryzyka objętego ochroną jest huragan, uderzenie pioruna czy pożar. Dodatkowo istnieje możliwość uwzględniania w zakresie ochrony ryzyka transportu plonów.

Zdaniem ekspertki CUK, szczególną uwagę rolnik powinien zwrócić uwagę na tzw. stałą sumę ubezpieczenia. Parametr wskazuje bowiem, czy odpowiedzialność towarzystwa rozpocznie się od wartości plonów, która została wpisana na polisie, czy wartości z dnia zaistnienia szkody. Kolejną kwestią jest udział własny. I tak określenie go na poziomie 10 proc. oznacza, że w przypadku szkody ubezpieczyciel o taką wysokość pomniejszy nasze odszkodowanie. Należy też zwrócić uwagę na zakres odpowiedzialności w przypadku wystąpienia szkody ogniowej.

Dondalska zwraca uwagę, że ochrona gospodarstwa rolnego nie powinna ograniczać się wyłącznie do polis obowiązkowych, gdzie głównym czynnikiem wyboru jest poziom płaconej składki. Dla większego bezpieczeństwa opłaca się rozważyć dodatkowe ubezpieczenia dobrowolne. Są one dostępne w wielu wariantach i rozszerzeniach. Powoduje to, że skuteczniej zabezpieczają nie tylko konkretne uprawy i hodowlę, lecz poza tym posiadane mienie i majątek trwały.

"Rekomendujemy rolnikom nie tylko ubezpieczenia obowiązkowe, ale i ochronę ponadstandardową. Jej zaletą jest bardziej indywidualny charakter, a więc możliwość dopasowania sum gwarancyjnych oraz zakresu ubezpieczenia do aktualnych potrzeb i konkretnych upraw. W przypadku polis dobrowolnych mamy też do czynienia z o wiele większą konkurencją wśród ubezpieczycieli, co przekłada się na korzystne pod względem finansowym propozycje" - zaznaczyła ekspertka w CUK Ubezpieczenia.