Felietony

Orange naciska na klientów. Zdecyduj teraz, albo licz się z utrudnieniami

Patryk Koncewicz
Orange naciska na klientów. Zdecyduj teraz, albo licz się z utrudnieniami
74

Orange Flex zmienia ofertę i z tej okazji bombarduje klientów natarczywymi powiadomieniami. Operator ingeruje nawet w połączenia telefoniczne.

Od 22 kwietnia wchodzą w życie zmiany w ofercie Orange Flex. W zapomnienie odchodzi najtańszy plan za 30 zł, a jego miejsce zajmie droższy o 5 zł plan z większym pakietem internetu mobilnego. Orange tym samym zmniejsza liczbę dostępnych planów z czterech do trzech i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie natarczywe powiadomienia, którymi klient jest bombardowany od kilku dni. Kampania operatora może niestety okazać się niebezpieczna dla użytkowników.

Informacyjny spam od Orange

O tym, że Orange Flex planuje duże zmiany w aktualnej ofercie, pisał już w ubiegłym miesiącu Grzegorz. Dla obecnych klientów sieci istotne jest to, że do wyboru pozostaną im już tylko 3 pakiety:

  • z limitem 45 GB za 35 zł,
  • 80 GB za 50 zł,
  • 150 GB za 80 zł.

Co z osobami, które – tak jak ja – korzystają z najtańszego pakietu za 30 zł? Odpowiedź znajdziemy w komunikacie Orange:

W razie niewyrażenia zgody na proponowaną zmianę Plan 30 GB zostanie zawieszony, natomiast co istotne – użytkownik nie traci swojego numeru. Przez kolejne 6 miesięcy będzie można wybrać dowolny plan z oferty i ponownie aktywować Orange Flex.

Plan zostanie zawieszony, więc sprawne podjęcie decyzji leży w interesie subskrybenta. Z uwagi na to, Orange Flex rozpoczęło intensywną kampanię informacyjną, by żaden z klientów nie mógł mieć pretensji, że o zmianach nie wiedział. Problem w tym, że ta edukacyjna inicjatywa staje się uciążliwa.

Na przestrzeni ostatnich tygodni otrzymałem liczne wiadomości SMS i powiadomienia z aplikacji, ostrzegające przed możliwością wyłączenia planu. Komunikat przyjąłem do wiadomości, ale sam zastanawiam się wciąż, czy kontynuować współpracę z Orange Flex, czy może przenieść numer do innego operatora – dlatego też nie zaakceptowałem jeszcze nowych warunków, bo jak przekazuje operator, mam czas na decyzję do 22 kwietnia.

Orange nie daje jednak za wygraną – od piątku przynajmniej raz dziennie wydzwania do mnie numer 510 100 100, powielający przekaz z wiadomości SMS. To również byłbym w stanie przełknąć, gdyby nie fakt, że operator poszedł o krok dalej. Doszło bowiem do tego, że nie mogę wykonać połączenia bez odsłuchiwania automatycznego komunikatu.

Orange przesadza – zanim zadzwonisz, posłuchaj bota

Rozumiem, że Orange chce mieć czyste sumienie na wypadek pretensji ze strony zapominalskich klientów, ale działania podjęte przez firmę przekraczają granicę dobrego smaku. Od piątku próba wykonania połączenia rozpoczyna się tą samą wiadomością od bota, który informuje o konieczności zaakceptowania w aplikacji nowych warunków subskrypcji. Komunikat trwa przez kilkanaście sekund i nie sposób go pominąć, co może w skrajnych sytuacjach zaważyć o bezpieczeństwie.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której musimy wykonać natychmiastowe połączenie do bliskiej osoby w związku z wypadkiem, gdy liczy się każda sekunda. Zamiast tego musimy najpierw cierpliwe wysłuchać bota, nim w słuchawce zabrzmi charakterystyczny dźwięk łączenia z odbiorcą. Takie narażenie klienta na dyskomfort i dodatkowy stres jest moim zdaniem nie do zaakceptowania – zwłaszcza że informacje o zmianach są szeroko komunikowane innymi środkami i w tym przypadku nie ma możliwości, by użytkownik, którego dotyczą zmiany, pominął konieczność zaakceptowania nowej oferty.

Skontaktowaliśmy się z Orange Flex z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. Zapytaliśmy, czy bot uruchamia się w przypadku telefonów alarmowych. Oto odpowiedź, którą uzyskaliśmy.

„Przepraszamy za intensywność kontaktów, ale zależy mam, aby jak najskuteczniej dotrzeć do osób, których zmiana dotyczy. Zdecydowaliśmy na takie rozwiązanie, aby ułatwić wyselekcjonowanej grupie klientom Orange Flex podjęcie decyzji o dalszym korzystaniu z usług. Większość z nich już to zrobiła. W przypadku, jeśli klient nie powiadomi nas o swojej decyzji, usługi zostaną mu wyłączone. Jeśli chodzi o kontakt z numerami alarmowymi – bot nie uruchamia się” – Wojtek Jabczyński, Rzecznik Orange Polska

 

Cóż, to problemu nie rozwiązuje, ale przynajmniej Orange nie wcisnęło bota do połączeń alarmowych. Jeśli więc jesteście klientami operatora i nie chcecie męczyć się ze wszędobylskimi komunikatami, to jak najszybciej podejmijcie decyzję z poziomu aplikacji.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu