XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Ryanair zatrudni wielu nowych pilotów. Istotną rolę ma odegrać Polska

Ryanair zatrudni wielu nowych pilotów. Istotną rolę ma odegrać Polska
- Powiedzieliśmy władzom lotniska w Modlinie, że jeśli rozbudują terminal i zapewnią nam dodatkowe bramki, to od razu zwiększymy liczbę samolotów stacjonujących w Modlinie. W ciągu dwóch do trzech lat pozwoliłoby to Modlinowi na zwiększenie ruchu pasażerskiego z 3 do około 6 milionów pasażerów - mówi O'Leary PAP/Art Service

Ryanair potrzebuje polskich pilotów, by nadal się rozwijać. Prezes przewoźnika Michael O’Leary zdradza WNP.PL, dlaczego Polska jest tu kluczowa i dlaczego zbliżające się wybory samorządowe będą istotne dla jego biznesu.

  • W Krakowie rozpoczęła się budowa największego centrum symulatorowo-treningowego w Europie Centralnej. Ryanair potrzebuje polskich pilotów, by nadal się rozwijać. 
  • - W ostatnich latach mieliśmy trudności z zatrudnieniem polskich pilotów, ponieważ potencjalni kandydaci byli zmuszeni wyjechać na sześć miesięcy do naszych centrów w Madrycie, Bergamo, Dublinie lub Stansted. Wiąże się to ze sporymi kosztami, a dodatkowo nie każdy zna tamtejszy język - mówi w WNP.PL Michael O’Leary.
  • Spór z Modlinem? - Absolutnie nie chcieliśmy dać nauczki Modlinowi. (…) Jak tylko zakończą się wybory samorządowe w Polsce i udziałowcy lotniska zdecydują się na inwestycję w rozbudowę terminala, zaczniemy rozwijać tam swoją działalność - deklaruje szef irlandzkiej linii.

Zacznijmy od Krakowa, w którym rozpoczęliście budowę centrum szkoleniowego. Jak wpłynie to na rolę tego miejsca w ogólnym planie biznesowym Ryanaira?

- Zależy nam na tym, by krakowskie centrum szkoleniowe było najważniejszym w sieci ośrodków Ryanaira. Jeśli spojrzymy na pozostałe nasze centra szkoleniowe, zdamy sobie sprawę z tego, że znajdują się one w sąsiedztwie naszych największych baz. Mamy zatem ośrodek szkoleniowy w Dublinie, na londyńskim Stansted, w Mediolanie, Bergamo, Frankfurt-Hahn, a teraz także w Krakowie. Kraków to nasza największa baza w Polsce i zakładamy, że w tym roku obsłuży 6 milionów pasażerów. 

Z kolei Polska jest naszym największym rynkiem w Europie Środkowej. Z uwagi na fakt, że w ciągu najbliższej dekady spodziewamy się odebrać 350 nowych samolotów, będziemy musieli przeszkolić 1500 pilotów z Polski, krajów bałtyckich i pozostałych krajów Europy Środkowej.

Dysponując nowym ośrodkiem szkoleniowym w Krakowie, wyposażonym w nowoczesne symulatory lotów, sale do szkolenia personelu pokładowego, makiety kadłubów, niezwykle istotne jest, byśmy mogli zatrudniać obywateli i obywatelki Polski, Rumunii, Bułgarii i państw bałtyckich, którzy w ciągu najbliższego dziesięciolecia będą pracowali na pokładach naszych samolotów.

Przez pięć kolejnych lat Ryanair będzie potrzebował nawet 2,5 tys. pilotów. Polacy na początku kolejki 

Jakie jest wasze zapotrzebowanie na pilotów w najbliższych latach?

- W ciągu najbliższych pięciu lat każdego roku będziemy kupowali 50 nowych samolotów. Oznacza to, że każdego roku będziemy potrzebowali 1500 pilotów tylko do obsługi rozwijającej się siatki połączeń. A to z kolei oznacza, że każdego roku będziemy musieli wyszkolić około 2500 pilotów.

Ośrodki takie jak ten w Krakowie, Dublinie, Stansted oraz Bergamo zapewniają nam potencjał szkoleniowy. Niebawem planujemy otwarcie podobnego ośrodka w Madrycie, który umożliwi nam szkolenie personelu z zamiarem zatrudnienia na rynkach, na których planujemy rozwijać się w ciągu najbliższej dekady. 

Jacy są polscy piloci?

- Polacy to świetni piloci. W ostatnich latach mieliśmy trudności z ich zatrudnieniem, ponieważ potencjalni kandydaci byli zmuszeni wyjechać na sześć miesięcy do naszych centrów w Madrycie, Bergamo, Dublinie lub Stansted. Wiąże się to ze sporymi kosztami, a dodatkowo nie każdy zna tamtejszy język.

Teraz będziemy mogli skierować ich na szkolenie do Krakowa. Tu na pewno będzie im łatwiej. To duże miasto, można do niego szybko dojechać z Warszawy. Jest także świetnie zlokalizowane - zewsząd tu blisko. A dodatkowo znajduje się na trasie wielu linii lotniczych.

Otrzymaliśmy ogromne wsparcie ze strony miasta, urzędu marszałkowskiego, a także rządu, co przyczyniło się do wyboru właśnie Krakowa na lokalizację kolejnego ośrodka szkoleniowego. 

Co sądzi pan o problemie dotyczącym przepustowości krakowskiego lotniska? Czy wpłynie to na pańską decyzję o dalszym rozwoju sieci? 

- Nie, w żadnym wypadku. Lotnisko pracuje nad zwiększeniem swojej przepustowości. W czerwcu tego roku zamierza udostępnić nowe płyty postojowe dla samolotów. Rozpoczęto pracę nad rozbudową terminala. Jesteśmy zatem przekonani, że krakowskie lotnisko zwiększy swoją przepustowość oraz obsłuży większy ruch lotniczy.

W tym roku spodziewają się tam obsłużyć 10 milionów pasażerów. Sądzę, że po rozbudowie terminala będą w stanie obsłużyć 20 milionów pasażerów. Uważamy, że ruch pasażerski na lotnisku w Krakowie zwiększy się tego samego dnia, w którym oddadzą do użytku nową część terminala.

Koniec z systemowym karaniem lotniska w Modlinie. Nowe połączenia i pieniądze na stole

W lutym na lotnisku w Modlinie odprawiono o prawie 19 procent mniej pasażerów w porównaniu z lutym ubiegłego roku. Chcieliście ukarać Modlin. Udało się?

- Absolutnie nie chcieliśmy dać nauczki Modlinowi. Problemem, z którym borykaliśmy się w Modlinie, było to, że przez ostatnich pięć lat dotychczasowy zarząd PPL blokował rozbudowę tutejszego terminala. Nie jesteśmy w stanie zwiększać swojego ruchu w Modlinie, jeśli terminal się nie rozbuduje. Obecny budynek jest zbyt mały na nasze potrzeby. Należy rozbudować go o kolejny moduł.

Stary zarząd PPL blokował rozbudowę tamtejszego terminala, ponieważ nie chciał tworzyć konkurencji dla Lotniska Chopina w Warszawie. W dużej mierze strategia ta miała „uszczęśliwić” stary zarząd i wspierać polski rząd w realizacji jego strategii. Postanowiono uniemożliwić rozwój lotnisk Chopina oraz w Modlinie.

Wydaje mi się, że nowy rząd ma lepsze i bardziej przyszłościowe podejście. Nie ma też wizji tworzenia Centralnego Portu Komunikacyjnego. Spotkaliśmy się już z wiceministrem infrastruktury i jesteśmy zdania, że zależy mu na rozwoju wszystkich lotnisk w Polsce. 

Wydaje mi się, że nowy zarząd PPL, jak tylko zakończą się wybory samorządowe, a marszałek województwa mazowieckiego zostanie wybrany na kolejną kadencję, wdroży nowy plan rozwoju dla Modlina i mam nadzieję, że część tego planu zostanie zrealizowana w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat. 

Władze tego lotniska chcą wybudować nową drogę startową i nowy terminal. Ma być więcej miejsca dla samolotów. Prezes Tomasz Szymczak zapewnił mnie, że pieniądze na te inwestycje będą. Co wy na to? 

- Tak, problemem nie są pieniądze. Modlin ma ich pod dostatkiem. Co więcej, zaoferowaliśmy, że pokryjemy koszt rozbudowy terminala. 

Natomiast nie wydaje mi się, żeby lotnisko potrzebowało nowego pasa startowego. Obecny jest jak najbardziej w porządku. Wystarczy wymiana nawierzchni. Jednak to, co jest kluczowe z perspektywy wzrostu, to jak najszybsza rozbudowa terminala.

Powiedzieliśmy władzom lotniska, że jeśli rozbudują terminal i zapewnią nam dodatkowe bramki, to od razu zwiększymy liczbę samolotów stacjonujących w Modlinie. W ciągu dwóch do trzech lat pozwoliłoby to Modlinowi na zwiększenie ruchu pasażerskiego z 3 do około 6 milionów pasażerów. 

Czy jest to część poprawy relacji pomiędzy Modlinem a Ryanairem? Już zapowiedzieliście, że dodacie w sezonie letnim 14 nowych połączeń do Modlina. Czy to początek zmian na lepsze?

- Tak sądzę. Jak tylko zakończą się wybory samorządowe w Polsce i jak tylko udziałowcy lotniska w Modlinie, a więc Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, władze miasta oraz PPL zdecydują się na inwestycję w rozbudowę terminala, zaczniemy rozwijać tu swoją działalność.

W całej Polsce nasz ruch wzrośnie o 10 proc., z 16,8 do 18,5 milionów pasażerów, a Modlin to jedyne lotnisko, któremu nie przybywa podróżujących. Wszystkie pozostałe lotniska, takie jak Kraków, Gdańsk i Katowice, świetnie się rozwijają, pomimo faktu, że Wizz Air zmniejsza liczbę swoich samolotów stacjonujących w Polsce.

Polska lotniczo skorzysta na olimpiadzie we Francji i na mistrzostwach w Niemczech

Jaki będzie sezon letni w polskim lotnictwie? Czego powinniśmy się obawiać?

- Nie macie żadnych powodów do obaw. Rozkład lotów na lato został już ustalony. Tego roku w Polsce zamierzamy obsłużyć 18,5 miliona pasażerów. Sądzę, że lato przyniesie szereg interesujących możliwości. Mamy igrzyska olimpijskie w Paryżu, które będą świetną okazją do podróżowania. Jesienią w Niemczech odbędą się mistrzostwa Europy w piłce nożnej mężczyzn. Jest cała masa powodów, dla których Polacy mogą być zainteresowani tanimi lotami do miast europejskich i dla których Europejczycy mogą zechcieć przylecieć do Polski.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Ryanair zatrudni wielu nowych pilotów. Istotną rolę ma odegrać Polska

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!