Warszawa: Wiaty przystankowe z zielenią na dachu. Czy to ma sens?

Zadaszone przystanki na Bemowie to wciąż jest "luksus". Przekonuje o tym rokrocznie budżet obywatelski. Mieszkańcy składają projekty z pomysłami na kolejne wiaty. Ostatnio jednak nie chcą już zwykłych, a swoimi pomysłami wyręczają w pracy ZTM.

Źródło: bo.um.warszawa.plTu Stolica
Źródło: bo.um.warszawa.pl

Czy budżet obywatelski powinien zaspakajać podstawowe potrzeby podatników? Wygląda na to, że w Warszawie to norma. Wiaty przystankowe, które powinny być standardowym obowiązkiem Zarządu Transportu Miejskiego, budują coraz częściej... mieszkańcy.

— Poprzez głosowanie postawią wiaty, a urzędnicy z ZTM w ramach świetnie wykonanego zadania dadzą sobie premie — skomentował w ubiegłym roku mieszkaniec Bemowa, przeglądając projekty budżetu obywatelskiego. W tym roku jest podobnie.

reklama

Gdzie na Bemowie mogłyby stanąć wiaty?

Jedna z mieszkanek w ramach budżetu obywatelskiego Bemowa na 2025 rok proponuje za 800 tys. zł zakup i montaż siedmiu wiat przystankowych. Mają być wyposażone w instalację fotowoltaiczną, która podświetli w godzinach nocnych gablotę z rozkładami jazdy; mieć oznakowane przeszklenia wiat w celu ochrony ptaków przed ewentualnymi kolizjami i tzw. zielone dachy, na których znajdzie się mata z rozchodnikiem.

Wiaty miałyby stanąć na dwóch przystankach autobusowych — Księcia Bolesława 01 i 02 oraz pięciu tramwajowych — Siodlarska 01, Dywizjonu 303 05 i 06, Synów Pułku 03 i Hala Wola 06. Zanim projekt trafi pod czerwcowe głosowanie mieszkańców, najpierw musi przejść ocenę formalno-prawną. Urzędnicy mogą poprawić projekt, nanosząc na niego np. zmiany lokalizacji wiat lub... wyrzucić projekt do kosza. Ewentualna realizacja już w przyszłym roku.

Na Bemowie brakuje wiat

— Wiaty przystankowe na Bemowie są bardzo potrzebne — przystanki są umiejscowione często w miejscach nieosłoniętych w żaden sposób od wiatru, deszczu, śniegu czy słońca. Wiaty umożliwią spokojne i komfortowe korzystanie z komunikacji autobusowej i promują ten środek transportu wśród mieszkańców — przekonuje projektodawczyni, która nawiązuje do warszawskiej strategii zrównoważonej mobilności: "Doskonalony będzie transport zbiorowy, co przyczyni się do utrzymania jego wysokiego udziału w przewozie mieszkańców. Rozwinięta zostanie sieć tras i przystanków komunikacji publicznej, przede wszystkim szynowej".

Jak zatem widać urzędnicy nie nadążają za swoją własną strategią. Pomagają im w tym — poprzez budżet obywatelski — mieszkańcy. Czy tak to powinno wyglądać? I jeszcze jedno: czy proponując bardzo drogie wiaty z fotowoltaiką i rozchodnikiem na dachu (co znacznie podnosi nie tylko koszt ich ustawienia, ale też późniejszego utrzymania) mieszkańcy przyczyniają się do szybszego ustawiania ich na wszystkich "gołych" przystankach czy raczej trwonią pieniądze, które można wydać na więcej zwykłych wiat?

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Tu Stolica
Data utworzenia: 7 lutego 2024, 14:58
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.