Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 230 TKL - Dobra klawiatura w cenie 179 złotych i kilku wersjach kolorystycznych

Recenzja klawiatury Genesis Thor 230 TKL - Budowa i wyposażenie

Genesis Thor 230 TKL zamknięto w niewielkim kartonowym opakowaniu, zawierającym większość kluczowych informacji o produkcie. Uwagę zwraca jednak nadspodziewanie bogate wyposażenie, które zawstydza wiele znacznie droższych klawiatur. Wewnątrz znajdziemy zapasowe nakładki (ESC, strzałki, spacja i Enter), dwa przełączniki produkcji Outemu, odpinany przewód w tekstylnym oplocie (USB-A / USB-C), zestaw naklejek oraz metalowe szczypce do wyjmowania capsów i przełączników. Taka konfiguracja dotyczy jednak wyłącznie wersji Anchor, natomiast czarna i biała zostały niestety pozbawione nakładek. Najbardziej opłacalna okazuje się zatem wersja kolorowa, a przypominam - mówimy o mechaniku za 180 złotych. Producent podkreśla także kompatybilność z platformą Android, Microsoft XBOX i Sony PlayStation.

Genesis Thor 230 TKL zgodnie z nazewnictwem nie dysponuje blokiem numerycznym, natomiast pod względem układu klawiszy jest typowym 80% ANSI obejmującym 87 klawiszy. Obudowa została w całości wykonana z matowego tworzywa sztucznego, przyjemnego w odbiorze lecz średnio odpornego na odciski palców. Wzorem droższego Genesis Thor 404 TKL, bezpośrednio nad kursorami umieszczono białe diody informujące o włączeniu Caps i Scroll Lock. Producent tradycyjnie nie zastosował plomb gwarancyjnych, umożliwiając majsterkowiczom sprawdzenie wnętrza urządzenia. Pozwala to stwierdzić chociażby brak metalowej płyty mocującej, jednak w takiej klasie cenowej trudno oczekiwać wszystkiego. Klawiaturę można wprawdzie wygiąć przy silniejszym naciśnięciu boków, zwłaszcza w powietrzu bądź kładąc na kolanie, aczkolwiek to skrajne przypadki - podczas normalnego użytkowania żadnego uginania nie doświadczymy.

Genesis Thor 230 TKL wykorzystuje zamkniętą konstrukcję non-floating key, charakteryzującą się przełącznikami osadzonymi głębiej w obudowie, zamiast wystającymi bezpośrednio z korpusu, co automatycznie poprawia ich stabilność. Przy wymiarach 363 x 155 x 39 mm oraz wadze ~700 gramów całkiem pewnie trzyma się powierzchni biurka. Fizycznie Genesis Thor 230 TKL bardzo przypominając modele Razer BlackWidow V3 TKL oraz Endrofy Thock TKL, co zawdzięcza charakterystycznemu ścięciu przedniej części obudowy. Wygląd zewnętrzny wersji Anchor jest zresztą pewnym powiewem świeżości, której próżno szukać wśród największych producentów, mających często problem z wprowadzeniem zwykłej białej kolorystyki (np. SteelSeries). Bardziej oryginalne wzornictwo ciągle pozostaje domeną mniejszych bądź egzotycznych marek - Akko, Redragon, Dark Project, Havit - teraz do powyższego grona nareszcie dołączył Genesis.

Klawiatura otrzymała również pięć niedużych podkładek antypoślizgowych, będących w gruncie rzeczy gumowymi stoperami, które skutecznie utrzymują pozycję urządzenia na typowych laminowanych powierzchniach. Genesis Thor 230 TKL posiada też rozkładane nóżki z własnymi podkładkami, pozwalające na dwustopniową regulację kąta nachylenia. Dolny profil mierzy ~22 mm, natomiast górny można zmieniać w zakresie 3 / 6 / 9 stopni, dzięki czemu praktycznie każdy znajdzie optymalną konfigurację. Odpinany przewód w tekstylnym oplocie (160 cm) można dzięki profilom poprowadzić w trzech kierunkach, ale miejsca do zagięcia kabla mogłoby być odrobinę więcej. Plusem jest standardowa i głęboko osadzona wtyczka USB-C bez żadnych profili, dzięki czemu w przypadku uszkodzenia przewodu wymiana będzie znacznie prostsza. 

Pod laminatem umieszczono warstwę pianki wygłuszającej, której zadaniem jest poprawienie ogólnej akustyki, zaś fabrycznie nasmarowane switche i stabilizatory dokładają swoje. W produkcie kosztującym 180 złotych to rzadkość. Ostatecznie trudno Genesis Thor 230 TKL nazwać klawiaturą głośną, zdarzają się bowiem znacznie głośniejsze, więc poczynione zabiegły przynajmniej częściowo przyniosły spodziewany efekt. Producentowi należą się natomiast pochwały za dodatkowe wytłumienie spacji, przeważnie będącej najbardziej słyszalnym elementem konstrukcji. Warto jeszcze nadmienić, że klawiatura nie posiada podpórki pod nadgarstki, a wydłużony pochyły front utrudnia dosztukowanie czegoś o standardowym kształcie. Może to sprawiać trochę problemów ze względu na ogólnie wysoki profil urządzenia, niemniej podobnie sytuacja wygląda we wspomnianych wcześniej Razer oraz Endrofy.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »