Sklepy usuwają towary rosyjskie i białoruskie

Po apelach o bojkot produktów z Rosji, która zaatakowała Ukrainę, i Białorusi, która to umożliwiła, firmy wycofują te wyroby ze sklepowych półek.

Publikacja: 01.03.2022 22:19

Świat rezygnuje z rosyjskich towarów. Bojkot zaczął się od wódki

Świat rezygnuje z rosyjskich towarów. Bojkot zaczął się od wódki

Foto: Stefani Reynolds / AFP

Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę polscy konsumenci nawołują w internecie do bojkotu rosyjskich i białoruskich produktów. Tych towarów na rynku nie ma wiele (najwięcej jest kosmetyków), ale w odpowiedzi na apel firmy i sieci handlowe zaczynają je usuwać.

Bojkot w sklepach

– Nie chcemy w żaden sposób wspierać producentów z Rosji, których podatki zasilając rosyjski budżet – mogą być również przeznaczane na cele związane z atakiem na Ukrainę – mówi Agata Nowakowska, rzecznik Rossmanna w Polsce. – W trybie natychmiastowym zdecydowaliśmy o zdjęciu z półek 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji oraz 101 produktów polskiego dystrybutora (chodzi o markę Natura Siberica, dostarczającą kosmetyki na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica LTD) – dodaje.

– Nawet niewielka akcja, jeśli jest prowadzona przez miliony konsumentów na świecie, w efekcie może wywołać w skali globalnej większy efekt – mówi Agnieszka Gornicka, prezes Inquiry. – W obecnej sytuacji nasze możliwości działania są ograniczone do pomocy Ukraińcom i prób wpłynięcia na firmy rosyjskie, np. bojkotując ich produkty, nawet jeśli uderzy to też w firmy, które nie mają nic wspólnego z rządową propagandą – dodaje.

Wszystko zaczęło się od akcji w mediach społecznościowych, gdzie Polacy wymieniali się informacjami, jakie rosyjskie produkty czy marki są w ofercie sklepów. W efekcie kolejne sieci decydują w ten sposób zareagować na rosyjską inwazję, także przez sygnały od klientów nawołujących do usunięcia towarów.

16 produktów z Rosji i Białorusi zniknęło z Biedronki. To m.in. rosyjskie wódki Beluga, Russian Standard czy Żurawie. Podobnie orzeszki piniowe pod marką własną, których produkcja zdominowana jest przez dostawców z Rosji. Nie wejdą również do oferty te produkty, które były w planowanych promocjach.

– Razem z organizacjami pomocowymi pomagamy uchodźcom wojennym, przekazując produkty. Kolejnym krokiem solidarności z Ukrainą jest brak naszej zgody dla obecności rosyjskich i białoruskich produktów w ofercie Biedronki – mówi Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka.

Będą utrudnienia

Także Żabka włącza się do akcji. – Instrumenty ekonomiczne stają się dla społeczności międzynarodowej kluczowym środkiem dla przeciwstawienia się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mając tę świadomość, podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu zamówień produktów z Federacji Rosyjskiej i Białorusi – wyjaśnia firma.

Wycofanie produktów to bardzo wąski zakres tego, co sklepy robią. Wsparcie płynie do pracowników z Ukrainy i ich rodzin, jak i na tereny ogarnięte wojną za pośrednictwem organizacji pomocowych. Wiele sieci zapowiada także ułatwienie zatrudnienia osób z Ukrainy oraz udzielania im pomocy.

Także Allegro zastanawia się, jak podejść do tego wyzwania. – Zdecydowaliśmy o zablokowaniu sprzedawców z Rosji i Białorusi w związku z atakami rakietowymi z terytorium tego kraju skierowanymi w Ukrainę. Co do sprzedaży wszelkich produktów rosyjskich i białoruskich rozważamy dalsze kroki – mówi Marcin gruszka, rzecznik Allegro. – Często towary te sprzedają małe, polskie firmy, które już towar opłaciły, więc bojkot uderzy w nie zamiast w rosyjskiego czy białoruskiego producenta – dodaje.

Wyzwań będzie przybywało. – Będziemy mieli poważne problemy z gospodarką żywnościową, „spichlerz Europy” czyli Ukraina, jest ogarnięta konfliktem zbrojnym – mówi Sebastian Sadowski-Romanov, prezes ITRO Export Solutions. – Rosja z wielkiego importera żywności z powodu sankcji od 2014 r. stała się w dużym stopniu samowystarczalna. Jest światowym liderem eksportu pszenicy, co bez wątpienia wpłynie na jej cenę na rynku. Będziemy więc świadkami dalszych zawirowań cen żywności na świecie – dodaje.

Czytaj więcej

Arsenał sankcji na Rosję jeszcze się nie wyczerpał

Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę polscy konsumenci nawołują w internecie do bojkotu rosyjskich i białoruskich produktów. Tych towarów na rynku nie ma wiele (najwięcej jest kosmetyków), ale w odpowiedzi na apel firmy i sieci handlowe zaczynają je usuwać.

Bojkot w sklepach

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO