nt_logo

Awantura na konferencji, Kowalski dostał niespodziewany prezent. "Mówią na pana Janusz chrum chrum"

Agnieszka Miastowska

19 września 2023, 21:02 · 3 minuty czytania
Konferencję polityków Suwerennej Polski przerwała posłanka KO Marta Wcisło. Wywiązała się duża awantura, podczas której polityczka wręczyła Kowalskiemu prezent, z którego ten jednak zadowolony nie był. Co więcej, zdradziła, w jaki sposób rolnicy wyśmiewają polityka Suwerennej Polski. – Mówią na pana Janusz chrum chrum Kowalski – dodała.


Awantura na konferencji, Kowalski dostał niespodziewany prezent. "Mówią na pana Janusz chrum chrum"

Agnieszka Miastowska
19 września 2023, 21:02 • 1 minuta czytania
Konferencję polityków Suwerennej Polski przerwała posłanka KO Marta Wcisło. Wywiązała się duża awantura, podczas której polityczka wręczyła Kowalskiemu prezent, z którego ten jednak zadowolony nie był. Co więcej, zdradziła, w jaki sposób rolnicy wyśmiewają polityka Suwerennej Polski. – Mówią na pana Janusz chrum chrum Kowalski – dodała.
Janusz Kowalski dostał prezent od posłanki KO. Przerwała konferencję Fot. Marta Wcisło - Poseł na Sejm RP

Posłanka KO przerwała konferencję Janusza Kowalskiego

Janusz Kowalski wraz z Janem Kanthakiem zorganizowali konferencję, na której mieli rozmawiać o rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym. – Chcę głośno powiedzieć, że Polskie Stronnictwo Ludowe Władysława Kosiniaka-Kamysza zdradziło polską wieś. Zdradziło interesy polskich rolników. PSL należy do Europejskiej Partii Ludowej, której komisarz Valdis Dombrovskis uderzył w polskich rolników. Zniósł zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy – rozpoczął wiceminister rolnictwa.


Janusz Kowalski zwrócił się z apelem do polskich rolników, chcąc ich przekonać, by nie głosowali na PSL. Jak podkreślał, głos oddany na partię Kosiniaka-Kamysza to w rzeczywistości głos oddany na Donalda Tuska i liberałów, a ci "chcą odebrać Polsce suwerenność". Kowalski ma za złe PSL, że przedstawiciele partii nie spotkali się z Dombrovskisem i nie apelowali do EPL o zmianę decyzji ws. ukraińskich produktów. Gdy polityk Suwerennej Polski mówił o tym, że "rząd nie cofnie się nawet o milimetr", przerwała mu posłanka KO Marta Wcisło.

– Witam kolegów posłów. Gdzie pan był panie Kowalski i panie Kanthak, kiedy cztery lata temu obiecywał pan pracownikom Azotów, że będzie pilnował interesu? Czy pan wie, jaka jest sytuacja w Azotach? Gdzie pan był, kiedy protestowali pracownicy Azotów? – zwróciła się do posłów Wcisło. Janusz Kowalski skontrował to, pytając ile akcji Azotów sprzedała Platforma Obywatelska. – Proszę na mnie nie krzyczeć i nie pluć! – odkrzyknęła posłanka PO i dyskusja rozgorzała się na dobre.

Janusz Kowalski dostał książeczkę dla dzieci

Politycy krzyczeli, posłanka KO pytała, dlaczego zyski puławskich Azotów są transferowane do Tarnowa. Mówiła, że tylko za pierwsze półrocze 2023 r. Grupa Azoty zanotowała stratę w wysokości ok. jednego miliarda złotych. Marta Wcisło zarzuciła Kowalskiemu, że politycy z jego partii boją się polskich rolników, ten oponował i przywoływał Donalda Tuska, pytając, czy ktoś widział go na jakichkolwiek dożynkach. – Nie! Donald Tusk boi się rolników – krzyczał Kowalski.

– Wie pan, na czym się pan zna? Z rolnictwa zna się pan na korycie! Na korycie! – podkreślała posłanka.

Kowalski odpowiedział, że to Donald Tusk jest specjalistą od koryta. – Pięć lat nicnierobienia, miliony od Brukseli i od Angeli Merkel! Kiedy Donald Tusk ujawni majątek? – pytał polityk partii Zbigniewa Ziobro

. – Wie pan, jak na pana mówią rolnicy? "Janusz chrum chrum Kowalski", tak o panu mówią. Niech pan jedzie dalej głaskać kota. Wie pan komu – mówiła już przez megafon Marta Wcisło. Na koniec posłanka wręczyła Januszowi Kowalskiemu książkę dla małych dzieci z cyklu "Poznaję świat. Na wsi", nazywając ją podręcznikiem. Polityk wyraźnie się ucieszył i powiedział, że kupi ich więcej, ale dla polityków PO.

– Sam kupię tę książeczkę dla wszystkich posłów PO i im wyślę. Przez ostatnie cztery lata zapomnieli, czym jest polska wieś – zapowiedział Janusz Kowalski. Jan Kanthak wrócił do tematu PSL i zaatakował Krzysztofa Hetmana. Jego zdaniem ludowcy co innego mówią mieszkańcom Lubelszczyzny i Podkarpacia, a co innego robią w Brukseli.