Drużyna polskich sprinterów w kolarstwie torowym nie wystąpi w igrzyskach w Paryżu. Nieudany start w Kanadzie
Akt. 15/04/2024, 11:09 GMT+2
Nie tak miało być. Drużyna polskich sprinterów w kolarstwie torowym nie wystąpi w igrzyskach w Paryżu. Przesądziły o tym ostatnie zawody kwalifikacyjne w Milton w Kanadzie, gdzie Biało-Czerwoni zajęli szóste miejsce, a rywalizujący bezpośrednio z nimi o olimpijskie paszporty gospodarze byli trzeci.
Przed zawodami Pucharu Narodów w Milton sytuacja była jasna. O ostatnie miejsce w rankingu dające prawo startu na igrzyskach Polacy rywalizowali z Kanadyjczykami.
Zdecydowały już ćwierćfinały
Mateusz Rudyk, Daniel Rochna i Maciej Bielecki (rezerwowy Rafał Sarnecki) już w kwalifikacjach pojechali słabiej od rywali, uzyskując ósmy czas. W tej sytuacji w ćwierćfinale trafili na najsilniejszych w stawce Holendrów, z którymi zdecydowanie przegrali. Kanadyjczycy natomiast pokonali w tej fazie Francuzów i stało się jasne, że to oni wystąpią w Paryżu.
W finale Holendrzy zwyciężyli Brytyjczyków, w starciu o trzecie miejsce Kanadyjczycy okazali się lepsi od Włochów, a Polacy, brązowi medaliści ostatnich mistrzostw Europy, zostali sklasyfikowani na szóstej pozycji.
Dużo lepiej od mężczyzn spisały się w tej konkurencji kobiety. Marlena Karwacka, Urszula Łoś i Nikola Sibiak zajęły trzecie miejsce, przegrywając tylko z Holenderkami i Meksykankami, a w walce o podium pokonały Kanadyjki. One już wcześniej były bardzo bliskie olimpijskiej nominacji, a ostatecznie ma ją potwierdzić poniedziałkowy ranking UCI.
Obu polskim drużynom startującym w Milton na dochodzenie nie udało się przebrnąć kwalifikacji. W wyścigach eliminacyjnych Maja Tracka był siódma, a Adam Woźniak 11. Zawody zakończą się w niedzielę.
Przygotowania polskich kolarzy torowych do zawodów w Milton były zakłócone z powodu zawirowań na linii PZKol - Ministerstwo Sportu i Turystyki. Ostatecznie resort poinformował, że będzie finansował starty zawodników poprzez Wielkopolski Związek Kolarski, ale pieniądze na wyjazd do Milton wyłożył trener Igor Krymski. Był on też możliwy dzięki wsparciu Województwa Lubelskiego i klubu kolarskiego Lubelskie Perła Polski.
W finale Holendrzy zwyciężyli Brytyjczyków, w starciu o trzecie miejsce Kanadyjczycy okazali się lepsi od Włochów, a Polacy, brązowi medaliści ostatnich mistrzostw Europy, zostali sklasyfikowani na szóstej pozycji.
Dużo lepiej od mężczyzn spisały się w tej konkurencji kobiety. Marlena Karwacka, Urszula Łoś i Nikola Sibiak zajęły trzecie miejsce, przegrywając tylko z Holenderkami i Meksykankami, a w walce o podium pokonały Kanadyjki. One już wcześniej były bardzo bliskie olimpijskiej nominacji, a ostatecznie ma ją potwierdzić poniedziałkowy ranking UCI.
Obu polskim drużynom startującym w Milton na dochodzenie nie udało się przebrnąć kwalifikacji. W wyścigach eliminacyjnych Maja Tracka był siódma, a Adam Woźniak 11. Zawody zakończą się w niedzielę.
Przygotowania polskich kolarzy torowych do zawodów w Milton były zakłócone z powodu zawirowań na linii PZKol - Ministerstwo Sportu i Turystyki. Ostatecznie resort poinformował, że będzie finansował starty zawodników poprzez Wielkopolski Związek Kolarski, ale pieniądze na wyjazd do Milton wyłożył trener Igor Krymski. Był on też możliwy dzięki wsparciu Województwa Lubelskiego i klubu kolarskiego Lubelskie Perła Polski.
(pqv/PAP)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama