Przemysław Czarnek "dziękuje" Agnieszce Holland za film "Zielona granica"

Minister edukacji Przemysław Czarnek w kontekście filmu "Zielona granica" podkreśla "narażanie życia i zdrowia", powtarzając "podziękowania" dla nagrodzonej niedawno reżyserki. Wcześniej do obrazu Agnieszki Holland wróciła TVP.

Minister edukacji Przemysław CzarnekPAP/Darek Delmanowicz
Minister edukacji Przemysław Czarnek

Agnieszka Holland wyjechała z festiwalu w Wenecji z nagrodą specjalną jury za film "Zielona granica", zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami czarno-biały dramat o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. Przeplatają się w nim trzy perspektywy: osób uchodźczych, które zostają wykorzystane przez reżim Łukaszenki, aktywistów niosących pomoc w przygranicznym lesie oraz strażników granicznych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czarnek o filmie "Zielona granica" Holland: jesteśmy bardzo wdzięczni

Wbrew oczekiwaniom pokazywany w Wenecji dramat wcale nie jest nowym "Pokłosiem". "To wyważony obraz, w którym raczej stawia się pytania, niż rzuca oskarżenia". Jeśli ktoś tu jest winny, nie są to zwykli ludzie, lecz antagonizująca ich władza — pisała z festiwalu Ewa Szponar.

Mimo to, że obraz dopiero czeka na swoją premierę, przybywa komentarzy na jego temat ze strony obozu rządzącego. Po tym, gdy Zbigniew Ziobro Zbigniew Ziobro w kontekście reżyserki przywołał III Rzeszę, głos zabrał minister edukacji Przemysław Czarnek.

— Jesteśmy bardzo wdzięczni pani Holland za ten film, bardzo dobrze, że on się pojawia teraz w kinach — powiedział na łamach wpolsce.pl Czarnek. Dodał, że "ci ludzie z narażeniem własnego zdrowia i życia strzegą bezpieczeństwa Polek i Polaków, po to, żeby w Polsce nie była piekła kobiet, które chcą serwować ci, którzy chcieliby przepuścić wszystkich nielegalnych migrantów przez granicę".

reklama

— Bardzo dziękuję pani Holland, że ten film puszcza teraz, bo odsłania po raz kolejny to, jakie nastawienia ma tamta strona reprezentowana przez "Gazetę Wyborczą" do polskich służb, wojska i munduru — ocenił minister.

TVP wraca do filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland

W głównym wydaniu poniedziałkowych "Wiadomości" TVP widzowie mogli usłyszeć, jak białoruskie i rosyjskie media wykorzystują przekaz zawarty w filmie Holland do celów propagandowych. To kolejny raz, gdy rządzący oraz związane z nimi media przedstawiają reżyserkę jako rzekomą propagandystkę Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki.

Temat pojawiał się w "Wiadomościach" już wiele tygodni wcześniej. Prowadzący zapowiadał jeden z materiałów, nawiązując do wyroku w sprawie dziennikarza TOK FM za zniesławienie funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Film "Zielona granica" Agnieszki Holland w polskich kinach od 22 września.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

DDK

Źródło: Media
Data utworzenia: 12 września 2023, 14:03
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.