Sprzedający używane lokale zdezorientowani, deweloperzy zwiększają podaż, a kupujący wertują ogłoszenia - to efekty rządowego projektu. Ceny już rosną – pisze środowa „Rzeczpospolita”.
„Mieszkaniówka wstrzymuje oddech. Rząd przyspiesza prace nad programem taniego "Kredytu na start". Klienci i sprzedający głowią się, jakie przyjąć strategie. Decydować się na transakcje dziś, czy czekać na dopłaty? Deweloperzy dorzucają zaś do pieca, szykując ofertę dla beneficjentów programu” – czytamy w środowej „Rzeczpospolitej”.
Gazeta informuje, że jednocześnie twórcy programu z Ministerstwa Rozwoju i Technologii, minister Krzysztof Hetman i wiceminister Krzysztof Kukucki, szykują się do odejścia ze stanowisk.
„Ten pierwszy ma wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, drugi w niedzielę 21 kwietnia powalczy o fotel prezydenta Włocławka (z najlepszym wynikiem przeszedł do drugiej tury). Chaos w mieszkaniówce może się więc pogłębić” – czytamy w „Rz”.
Rośnie liczba mieszkań na sprzedaż. Deweloperzy przygotowują grunt pod "Kredyt na start"
W I kw. 2024 r. deweloperzy na siedmiu największych rynkach w Polsce wprowadzili do oferty o 120 proc. więcej mieszkań niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z danych Otodom Analytics. W samym marcu do sprzedaży trafiło o ponad 50 proc. więcej lokali, niż udało się sprzedać.
Gazeta przypomina, że zgodnie z projektem programu „Kredyt na start”, premiowane mają być głównie duże gospodarstwa domowe, z co najmniej trójką dzieci. Mogą one liczyć na zerowe oprocentowanie kredytu, nie musi też – inaczej niż w przypadku pozostałych beneficjentów – być to ich pierwsza nieruchomość.
„Ale na spadki cen mniejszych lokali jedno- i dwupokojowych także nie ma co liczyć. Choć rządowy program nie faworyzuje singli, czyli grupy kupujących takie mieszkania, to nadal są bardzo pożądane przez inwestorów, którzy traktują je jako lokatę kapitału” – czytamy w „Rz”.
Kredyt na start - jest już projekt ustawy
W Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt ustawy wprowadzającej preferencyjny "kredyt mieszkaniowy na start". Następca „Bezpiecznego kredytu 2 procent” jest jeszcze bardziej skomplikowany – przewiduje się kilka form wsparcia, stawek dopłat i limitów.
Autor: Marek Siudaj
ms/ mhr/