Reklama

Analizy i komentarze

Amerykanie wyliczają korzyści z inwestycji w atom. Wysyłają sygnał: zbudujcie 6 reaktorów

Poglądowa wizualizacja pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce
Poglądowa wizualizacja pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce
Autor. Polskie Elektrownie Jądrowe

Strona amerykańska przypomina o sobie w nowy sposób. Westinghouse zaprezentował raport, w którym oszacowano, ile zyska polska gospodarka, jeżeli zbuduje nie trzy, a sześć reaktorów AP1000.

PricewaterhouseCoopers (PwC), na zlecenie Westinghouse, opracował raport, podsumowujący korzyści dla polskiej gospodarki po uruchomieniu elektrowni jądrowych. Analitycy założyli scenariusz, w którym Polska buduje sześć reaktorów AP1000, więc ich wnioski wykraczają poza aktualne plany. Jak wiadomo, na Pomorzu mają powstać trzy bloki z AP1000, a kwestia inwestycji w kolejną elektrownię wciąż jest rozpatrywana. Dlatego raport należy traktować raczej jako życzeniową prognozę.

Amerykanie wyliczają korzyści dla gopodarki

PwC dowodzi, że wybudowanie sześciu bloków z AP1000 to nie tylko dodanie do polskiego systemu 7,2 GW nowych, zeroemisyjnych mocy, a także szereg korzyści dla gospodarki. Tylko na etapie budowy, dzięki inwestycji, polski PKB ma wzrosnąć o ponad 118 mld zł. W okresie eksploatacji bloki mają dodawać rocznie co najmniej 38 mld zł dla PKB. W sektorze jądrowym i powiązanym z nim branżom zatrudnienie ma znaleźć łącznie ponad 16 tys. osób. Dodatkowe korzyści – wylicza PwC – przyniosłaby redukcja emisji CO2, dzięki produkcji energii elektrycznej z zeroemisyjnych źródeł. Emisyjność elektroenergetyki miałaby zmaleć o ok. 39 proc. względem aktualnych danych.

Reklama

Raport dla Polski pojawił się niewiele ponad miesiąc po tym, jak podobne zestawienie przygotowano dla Kanady. Jego autorem także jest PwC, a wpływ inwestycji na PKB oszacowano na ok. 28,7 mld dolarów kanadyjskich (blisko 93 mld zł), a następnie, co roku, o dodatkowe 8,1 mld dol. kanadyjskich (ponad 23 mld zł). Różnice w porównaniu do prognozy dla Polski mogą wynikać m.in. z tego, że w scenariuszu dla Kanady założono budowę nie sześciu, a czterech bloków jądrowych z reaktorami AP1000.

Wątek modelu finansowego dla atomu

Podczas spotkania z mediami przedstawiciele Westinghouse, a także ambasador USA Mark Brzeziński, podkreślali, że inwestycja w energetykę jądrową zawsze przynosi ogromne korzyści gospodarce i obywatelom.

– Ten projekt przyniesie Polsce bezpieczeństwo, wiedzę, jest także kluczowy dla osiągnięcia zerowych emisji. To ogromny impuls dla polskiej gospodarki. Polska będzie się rozwijać, stworzy nową gałąź przemysłu, dobrze prosperującego. Obiecaliśmy Polsce, że z tego projektu korzyści będą czerpać także polscy pracownicy – zapewniał Brzeziński.

Reklama

Patrick Fragman CEO Westinghouse Electric Company zaznaczał natomiast, że projekt ze strony jego spółki oraz Bechtel (razem w ramach joint venture mają budować elektrownię na Pomorzu), dotarł do tego momentu, gdy chciano pokazać wpływ inwestycji na gospodarkę. Ogłosił przy okazji, że Westinghouse wybrał siedmiu polskich dostawców do wsparcia budowy. Są to: Polimex Mostostal Siedlce, Baltic Operator (Grupa Przemysłowa Baltic), Mostostal Kielce, Mostostal Kraków, ZKS Ferrum, Famak i Energomontaż-Północ Gdynia.

Fragman na pytania o kwestie harmonogramu, modelu finansowania czy kosztów projektu jądrowego w gminie Choczewo, za każdym razem wskazywał, że o te sprawy należy pytać Polskie Elektrownie Jądrowe lub polski rząd.

– Nie zostaliśmy o to poproszeni, zobaczymy – odpowiedział Fragman, gdy zapytano, czy Westinghouse zamierza wejść kapitałowo w projekt. To nawiązanie do zapisów Programu polskiej polityki jądrowej (PPEJ), w którym poprzedni rząd zapisał, że partner w programie jądrowym mógłby objąć udziały w specjalnej spółce (nie większe niż 49 proc.).

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama