Obserwuj w Google News

Żłobek w czasach zarazy. "Wózki dla lalek bez lalek"

1 min. czytania
02.09.2020 11:45
Zareaguj Reakcja

Zadzwoniła znajoma, żeby podzielić się wrażeniami z pierwszego dnia dziecka w jednym z warszawskich żłobków. Ogólnie ok., czysto, kolorowe ściany, panie miłe, nie płakał. A jednak włos jeży się na głowie.

GIS wytyczne dla żłobków i przedszkoli
fot. Shutterstock

- Wiesz - mówi - koronawirus to jedno, ale boję się, że zaraz wszyscy będziemy leczyć zapalenie pęcherza.

- Dlaczego? - pytam.

- Bo nie może być dywanów, a przecież wszystkie maluchy siedzą na podłodze. Parter, ciepło nie jest. Zaproponowałam, żeby chociaż położyli jakieś pianki, ale też nie wiadomo, czy da się to odpowiednio czyścić.

Niewzruszona ciągnie dalej, nieświadomie fundując mi tortury. Z "Misia" Barei niespodziewanie przenosimy się do mrocznych korytarzy w "Procesie" Kafki.

- W jednej sali może przebywać tylko jedna grupa - tłumaczy. - Ale wyjście na taras jest jedno. Jedna grupa musi przejść do drugiej sali, żeby tamci mogli wyjść - mówi, a moja wyobraźnia szaleje.

Na końcu korytarza stoją wózki dla lalek bez lalek. W czasie epidemii nie może być lalek i pluszaków, bo nie ma jak ich dezynfekować. Ani jednego pluszaka w żłobku! Oczyma wyobraźni widzę tysiące starych szaf na zapleczach żłobków w całym kraju, z zakurzonymi, smutnymi misiami. I wtedy robi się jak u Hitchcocka.

GIS wytyczne dla żłobków i przedszkoli

Redakcja poleca