Bitcoin (BTC) w ubiegłym roku znajdował się na wielomiesięcznych minimach, ocierając o poziom 15 000 dolarów. Wielu wróżyło mu wtedy kontynuację spadków, a na rynku szalała „kryptowalutowa zima”, która utrudniała zyskowne prowadzenie biznesu górnikom i innym firmom z sektora. Nadzieję na lepsze czasy pobudziła jednak wizja utworzenia pierwszych kryptowalutowych funduszy spot ETF. Chociaż Bitcoin został pozostawiony na śmierć, to ta wizja napędziła jego wzrosty, a ich ostateczne wprowadzenie pozwoliło mu osiągnąć nowego historyczne maksima powyżej 70 000 dolarów.
SPIS TREŚCI:
Wall Street pokochała Bitcoina
Andrew Pratt nie spodziewa się sprzeciwu, gdy w tym tygodniu przedstawi Bitcoina komitetowi inwestycyjnemu swojej firmy. Wzrost wartości BTC o 140% w ciągu ostatniego roku prawie całkowicie wymazał wspomnienia o krachu kryptowalut i skandalach. A teraz, gdy firmy takie jak BlackRock tworzą i wspierają kryptowalutowe fundusze ETF, nie widzi nic złego w dodaniu 1% do niektórych portfeli klientów.
“Wadą, gdyby doszło do załamania, jest tylko jeden procent. Ale korzyści mogą być bardzo duże – mówi Pratt, menedżer inwestycyjny w Wiser Wealth Management, podczas rozmowy z MarketWatch.
Debata na temat Bitcoina stała się obecnie jednokierunkowa. To, że według krytyków token nie ma żadnej wartości bazowej ani rzeczywistych zastosowań, coraz częściej wydaje się nie mieć znaczenia. Bitcoin, napędzany przez zalew nowych produktów i usług kryptograficznych, osiągnął nowe szczyty, osiągając 1,3 biliona dolarów całkowitej wartości rynkowej i podnosząc cały rynek tokenów do wyceny 2,5 biliona dolarów.
Wall Street, po latach odrzucania kryptowalut, teraz przyjmuje je jako nową kurę znoszącą złote jaja: Są pieniądze do zarobienia, to trzeba je zarobić.
“Aby być prawdziwym aktywem, musisz generować przepływy pieniężne. Bitcoin stara się również być walutą, ale wtedy musiałby być wykorzystywany do transakcji. Dopóki nie zobaczę transakcji Bitcoinem w życiu codziennym, nie jest to waluta. To bardziej instrument spekulacyjny” – mówi Barry Bannister, główny strateg kapitałowy w Stifel.
Larry Fink stał się bitcoinowym bykiem
Jednak na Wall Street kadra kierownicza jest teraz znacznie bardziej przychylna Bitcoinowi. Dyrektor generalny BlackRock, Larry Fink, były krytyk, uosabia tę zmianę. BlackRock odniósł zwycięstwo dzięki iShares Bitcoin Trust, części ze zbioru nowych funduszy ETF zatwierdzonych w styczniu.
Fundusz BlackRock jest obecnie drugim co do wielkości funduszem ETF Bitcoin na rynku z aktywami o wartości prawie 18 miliardów dolarów. I jest promowany przez Finka, który publicznie mówi o Bitcoinie, mówiąc, że jest “bardzo optymistycznie nastawiony” co do długoterminowych perspektyw Bitcoina.
Wsparcie BlackRock dla Bitcoin ETF pomogło przekonać doradców takich jak Pratt do rozważenia zakupu kryptowalut dla swoich klientów. A Fink jest potężnym głosem jako szef BlackRock, największego na świecie zarządzającego aktywami z ponad 10 bilionami dolarów pod sobą.
“Kiedy Larry mówi, wiele osób słucha” – powiedział szef działu aktywów cyfrowych WisdomTree Will Peck, którego firma również uruchomiła Bitcoin ETF i tworzy tokenizowane aktywa, w tym na obligacje skarbowe, którymi klienci mogą następnie handlować w portfelach cyfrowych.
Bitcoin po 1 milion dolarów?
W międzyczasie niektóre firmy z Wall Street i zarządzający aktywami wyznaczają wysokie cele cenowe dla Bitcoina. Bernstein Research pod koniec marca podniósł swoją docelową cenę na koniec roku do 90 000 dolarów – wzrost o 30% w porównaniu z ostatnimi cenami około 69 000 dolarów.
Dyrektor generalna Ark Invest, Cathie Wood, zakłada natomiast wzrost ceny do 1 miliona dolarów do 2030 roku.
Bitcoin potrzebuje jednak kilku czynników, aby utrzymać swoją dynamikę. Jego wzrost zbiegł się z rosnącymi oczekiwaniami, że Rezerwa Federalna wkrótce obniży stopy procentowe; bez sprzyjających warunków makroekonomicznych Bitcoin może spaść, podobnie jak inne obszary technologii.
Cena wzrosła również w oczekiwaniu na kwietniowy “halving”, wydarzenie, które ma miejsce mniej więcej co cztery lata, kiedy ilość Bitcoinów, które górnicy otrzymują za przetwarzanie transakcji w sieci, spada o połowę.
Następny halving zmniejszy nagrodę do 3,125 tokenów, znacznie ograniczając nową emisję. Byki liczą na zyski po halvingu, ale analitycy J.P. Morgan stwierdzili, że cena Bitcoina może spaść do 42 000 dolarów po ustąpieniu pierwszej “euforii”.
Czy Bitcoin jest naprawdę wart 42 000 dolarów lub 1 milion? Nikt nie może tego dokładnie określić. Token często wykazuje ogromne wahania w związku z pozornie niewielkimi wiadomościami. Organy regulacyjne stwierdziły, że wiele platform transakcyjnych, zwłaszcza tych z siedzibą za granicą, podlega manipulacji i “wash tradingowi”, w którym inwestorzy wymieniają tokeny między sobą, aby stworzyć sztuczny wolumen.
ETF-y na Bitcoina to nie koniec
Wall Street ma znacznie większe aspiracje co do kryptowalut niż ETF-y. Chociaż produkty te trzymają obecnie aktywa o wartości ponad 55 miliardów dolarów, nie generują one dużych prowizji dla swoich twórców.
BlackRock do stycznia przyszłego roku będzie pobierał tylko 0,12% wskaźnika kosztów od pierwszych 5 miliardów dolarów aktywów iShares Bitcoin Trust, a pozostałe aktywa będą obciążone opłatą w wysokości 0,25%. Nawet po wygaśnięciu zwolnienia fundusz będzie pobierał tylko jedną czwartą punktu procentowego.
Inne firmy, w tym Invesco, Franklin Resources i WisdomTree, pobierają podobne lub niższe opłaty. Dla firm takich jak BlackRock z przychodami w wysokości 17,9 mld dol. w 2023 r., same fundusze ETF to kropla w morzu.
Prawdziwą nagrodą dla większości Wall Street będzie przekonanie funduszy emerytalnych, państwowych funduszy majątkowych i portfeli firm ubezpieczeniowych do posiadania Bitcoina i otwierania aktywnie zarządzanych kont kryptowalutowych, mówi Steven McClurg, szef zarządzania aktywami.
“Przez ostatnie cztery lata to ja błagałem ich, aby mnie wysłuchali, a teraz ludzie błagają mnie, abym z nimi rozmawiał” – mówi McClurg o kadrze kierowniczej w tradycyjnych finansach.
Przyjęcie Bitcoina przez branżę finansową nie jest całkowicie nowym zjawiskiem. Fidelity Investments było jedną z pierwszym firm, a CEO Abigail Johnson była mocno zaangażowana we wczesne badania i eksperymenty firmy w zakresie Bitcoina. W 2017 roku firma zaczęła pozwalać pracownikom płacić Bitcoinem w firmowej stołówce. Fidelity zaczęło również oferować usługi przechowywania Bitcoinów instytucjom.
Teraz Fidelity hra all-in na kryptowalutach, z funduszami ETF, usługami powierniczymi i maklerskimi. Jego dział badawczy publikuje raporty, które są ogólnie korzystne dla kryptowalut.
Według byłego dyrektora Fidelity, niektórzy dyrektorzy na początku uznali, że skupienie się Johnson na Bitcoinie jest ryzykowne, ale nie czuli się komfortowo, rzucając jej wyzwanie, częściowo dlatego, że jej rodzina kontroluje firmę. Sama Johnson powiedziała w 2022 r., że jej wczesny nacisk na kryptowaluty “był bardzo kontrowersyjny w organizacji”, dodając, że “wiele osób jest nadal bardzo zdezorientowanych i nie można ich za to winić”.
Kto na Wall Street nie wierzy w Bitcoina
Wall Street wciąż ma jednak sceptyków. Prezes JPMorgan Chase Jamie Dimon jest jednym z nich, nazywając Bitcoina „zabawką”, chociaż jego firma eksperymentowała z technologią blockchain. Dyrektor inwestycyjny Goldman Sachs Wealth Management, Sharmin Mossavar-Rahmani, powiedziała natomiast niedawno The Wall Street Journal, że kierownictwo jej firmy “nie wierzy w kryptowaluty”.
Vanguard pozostaje niewzruszony, mówiąc, że nie umieści nowych funduszy ETF Bitcoin na swojej platformie brokerskiej z powodu braku fundamentalnych podstaw wartości tokena.
Waszyngton ze swojej strony natomiast nadal rozprawia się z kryptowalutami. Trwa egzekwowanie przepisów przez SEC – w szczególności pozew, który instytucja prowadzi przeciwko Coinbase. Przewodniczący SEC Gary Gensler powiedział, że cała branża jest pełna oszustw. Kolejny duży test nadejdzie w maju, kiedy SEC zdecyduje, czy zatwierdzić fundusze ETF posiadające Ether, drugi co do wielkości token.
“Z roku na rok coraz trudniej jest znaleźć kryptowalutowego sceptyka” – powiedział dyrektor generalny Coinbase, Brian Armstrong, podczas marcowego eventu politycznego w Waszyngtonie.
Jego komentarz odzwierciedla fakt, że technologia, która miała zakłócić branżę finansową, jest obecnie coraz chętniej wdrażana. Podczas gdy niedźwiedzie mogły zostać chwilowe uciszone, mogą one jedynie spać, czekając na następny krach.
Autor poleca również:
- Bitcoinów może wystarczyć tylko na 9 miesięcy. Tokeny BTC masowo znikają z giełd
- Najlepsza kryptowaluta do zakupu, zanim wzrośnie o 5 000%, według szefowej Ark Invest
- Kryptowaluty i akcje będą dalej tanieć, ostrzega Markus Thiel
|
Zapisz się do newslettera Comparic.pl >>
| Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |
