nt_logo

Paraliż na Lotnisku Chopina. Służby znalazły w bagażu granat i amunicję

Mateusz Przyborowski

28 sierpnia 2023, 18:35 · 2 minuty czytania
W poniedziałek Lotnisko Chopina zostało ewakuowane po tym, jak obywatel RPA w jednym bagażu chciał przewieźć prawdopodobnie granat, w innym cztery sztuki amunicji. 41-latek został zatrzymany.


Paraliż na Lotnisku Chopina. Służby znalazły w bagażu granat i amunicję

Mateusz Przyborowski
28 sierpnia 2023, 18:35 • 1 minuta czytania
W poniedziałek Lotnisko Chopina zostało ewakuowane po tym, jak obywatel RPA w jednym bagażu chciał przewieźć prawdopodobnie granat, w innym cztery sztuki amunicji. 41-latek został zatrzymany.
Ewakuacja Lotniska Chopina. Obywatel RPA miał w bagażach granat i amunicję Fot. Jan KUCHARZYK / East News / Zdjęcie poglądowe

Do incydentu doszło w poniedziałek około godz. 15:00 na Lotnisku Chopina w Warszawie. Podczas kontroli bagażu podręcznego 41-letniego obywatela RPA znaleziono amunicję. Jak podaje RMF FM, były to cztery sztuki amunicji kaliber 5,56 mm. Według ustaleń rozgłośni, Afrykańczyk podróżował z Ukrainy do Dubaju.


Ewakuacja Lotniska Chopina. Obywatel RPA miał w bagażach granat i amunicję

Po tym, jak w bagażu podręcznym znaleziono amunicję, celnicy przeszukali bagaż rejestrowany 41-latka. Jak przekazali pogranicznicy, znaleziono w nim przedmiot przypominający granat bojowy. Na miejscu pracowali pirotechnicy Straży Granicznej, natomiast dyżurny operacyjny portu podjął decyzję o wstrzymaniu ruchu kołowego oraz ewakuację terminalu Odloty na poziomie CDE. Według PAP z lotniska ewakuowano ok. 400 osób.

Obywatel Republiki Południowej Afryki został zatrzymany i we wtorek ma zostać przewieziony do prokuratury. O sprawie poinformowano także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Śledcze Policji.

Sytuacja na warszawskim lotnisku wróciła do normy około godz. 16:00. Przedmiot został zabezpieczony i przewieziony w bezpieczne miejsce specjalnym wozem przez funkcjonariuszy Straży Granicznej w asyście pirotechników.

Ostatnie incydenty na Lotnisku Chopina

Przypomnijmy, że pod koniec lipca funkcjonariusze z grupy interwencyjnej musieli wyprowadzić 47-letniego mężczyznę z pokładu samolotu, który miał odlecieć z warszawskiego lotniska. Jak relacjonowała wówczas rzeczniczka Straży Granicznej, podróżnik zachowywał się agresywnie. Okazało się, że mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego miał prawie cztery promile alkoholu we krwi.

– Przyczyną awanturniczego zachowania podróżnego była informacja o tym, że kapitan statku wycofał go z rejsu ze względu na jego stan nietrzeźwości. Podróżny, nie zgadzając się z tą decyzją, odmawiał opuszczenia pokładu samolotu, zachowując się przy tym bardzo wulgarnie – tłumaczyła Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w rozmowie z TVN24.

Kilka dni wcześniej służby na warszawskim lotnisku przejęły z kolei paczkę. W środku znajdowało się ponad 30 kg narkotyków o wartości przeszło 600 tys. zł. Jak informowaliśmy w naTemat, przemytnicy, nadając paczkę, napisali w deklaracji, że przesyłka ma zawierać bliżej nieokreślone akcesoria samochodowe. Co ciekawe, port lotniczy w Warszawie był jedynie punktem pośrednim przerzutu narkotyków, ponieważ towar do Polski trafił z Kanady.